"...Jak powiedziałem: w Polsacie mamy komplet bez zaniedbań ni scenarzysty, ni aktorów, ni scenografa. Oto białe sportowe buty do garniturów, litry żelu na czaszkach, ale przede wszystkim niczym nieskrywana zawiść byłych sportowców wobec sportowców czynnych, no i lekceważenie wobec trenerów dzisiejszych, wyrażane bez żenady przez pieszczochów trenerów skończonych. Mamy grube żarty, półgębkiem rzucane uwagi, co się robiło bądź co się będzie robiło po pracy, a gdy jest już na poważnie, mocniej rzucają się w oczy żenujące kłopoty z polszczyzną, arytmetyką czy przepisami piłkarskimi..."


http://tygodnik.onet.pl/30,0,11574,sloma_zkamery,artykul.html