O tym wiem i jestem jak najbardziej za.

Oczywiscie zgadzam sie z tym ,co napisales.

Chodzi mi jednak o cos jeszcze innego.

Jak wiadomo opinie o kazdym srodowisku z reguly ksztaltuja nie osoby prawe i honorowe ,ale niestety holota.

Wsrod wielu znajdzie sie menda i juz ludzie chca widziec dane srodowisko przez wlasnie pryzmat tego smiecia ,a palanty medialne temu sprzyjaja i taki odbior kreuja.

Pijany lekarz w karetce ,sedzia lapownik ,nauczyciel pedofil i....zaraz ,ze...wszyscy !!!

Kazde srodowisko winno takie odpady eliminowac ,przykre jednak ,ze tego nie robi ,a jeszcze czestokroc (albo z reguly) broni.

Odnoszac to do srodowiska kibicowskiego zastanawia mnie dlaczego pozwalacie bydlu obnosic sie z klubowymi emblematami ,dlaczego tolerujecie wybryki tej swoloczy ?

I nie mow mi ,ze nie bierzecie w obrone rowniez tych ,ktorych slusznie spotkalo "nieszczescie" ze strony policji.

Ja wiem ,ze Ty nie zrobisz z autobusu bydlowozu ,ale ciekawi mnie czy zareagujesz ,jak jadacy obok Ciebie bydlak zacznie bez powodu demolke.
Zaznaczam ,ze bedzie sie odznaczal takimi samymi emblematami co Ty.

Powiesz .."hmm..tamten to swolocz ,ja jestem prawdziwym kibicem i jest mi za niego wstyd" czy zrobisz cos wiecej ?

Oczywiscie pytanie hipotetyczne ,bo nie wyobrazam sobie ,zebys walczyl z kazdym palantem ,ktory swoim zachowaniem stawia Twoj klub i wszystkich kibicow w jak najgorszym swietle ,ale...tak z ciekawosci....zrobiliscie kiedys oklep jakiemus troglodycie ,ktorym Wam wstyd przynosil ?

Wyjazdy w tysiac osob nie sa w Polsce niczym wyjatkowym. Tak , w jakims sensie to oni tworza historie tego klubu. Te kilaset osob to jest rdzen, serce. Napiszesz sobie z poblazaniem na internecie, ze "na wyjazd pojedzie 200" - nic cie to nie kosztuje. Wez pod uwage, ze ci ludzie poswiecaja na to swoj wlasny czas i swoje wlasne ciezko zarobione pieniadze. Nikt im za to nie placi. Wyjazd nie rzadko trwa 24 godziny z czego mecz to tylko 90 minut. Dlatego czesto mozna spotkac opinie, ze wynik boiskowy tak naprawde nie ma znaczenia. Normalni kibice zwykle sie oburzaja, nie miesci im sie to w glowie, no ale wlasnie tak jest.



Nie tak bardzo nielicznych. Mowimy o ludziach, ktorzy sa zwiazani z klubem. Kibicuja mu od urodzenia, bo ojciec ich kiedys zabral na mecz albo na podworku wszyscy koledzy mu kibicowali. Nie mowie o ludziach, ktorzy "kibicuja" np. Wisle bo ta wygrywa i jest na topie. To nie sa kibice - to sa ogladacze, tacy jacy chca UEFA we Wro. Klub spadnie oni odejda.



Przeciez problemem nie jest sponsor, a fuzja. Slask wlasnie wchodzi do 1 ligi - nie byloby zadnego problemu gdyby Dzrymala po prostu wlozyl kase w WKS.



Dochodzimy do fundamentalnego pytania, czy to klub jest dla kibicow - czy kibice dla klubu. Gdyby nie bylo kibicow - nie byloby pilki - to jest oczywiste. Czym jest klub? Czy to pilkarze? Nie - dzis sa tu jutro gdzie indziej. Dzialacze? Sponsorzy? To samo. Klub to sa barwy, historia i kibice. Bo to kibice sa zawsze, przez cale zycie z jednym klubem. Oczywiscie mowie o tych lzonych tutaj "prawdziwych kibicach" - nie o ogladaczach pilki. Przez kilkanascie, kilkadziesiat lat przychodzisz w to samo miejsce, na ten stadion, dopingowac ten klub, te barwy. Z czasem poznajesz ludzi, przychodzac widzisz znajome mordy, to jest jak drugi dom. Przyzwyczajasz sie, zakochujesz - to jest milosc. Dlaczego kibice nie potrafia przyjac do wiadomosci zadnych negatywnych informacji czy opinii o swoim klubie? Bo go kochaja. Kochasz swoja dziewczyne, ja powiem ze to k..., a ty sie wsciekniesz. To jest ta sama zasada. No ale to trzeba poczuc.



To jest twoje zdanie. Ja nie uwazam, ze "teraz sie liczy kasa". Sa pewne wartosci ponad to i wlasnie o nich tutaj mowie.



To jest tajemnica poliszynela, ze wszystkie zespoly handlowaly. Takie byly czasy, ze gra byla kto sprytniejszy toczyla sie nie tylko na boisku, ale i poza nim. Takie byly realia, ale to przeciez nie kibice zrzucali sie do czapki.



Po co to uderzanie w skrajnosci? Nikt nie mowi, ze jest piekne - jest bardzo roznorodne. Ludzie na stadion przychodza rozni - to nie klub, ze na drzwiach masz selekcje. Powiem ci, ze kiedys druzyna A walczyla o awans z druzyna B. Tylko te dwa zespoly sie liczyly. Wiadomo bylo, ze druzyna A kupuje. Kibice druzyny B, jezdzili na mecze druzyny A pilnowac sedziow, zeby nie bylo zadnych przekretow. Dzieki temu bylo czysto i klub B awansowal. To tak w temacie robienia czegos dla klubu...

a widzialem foty z tymi ogorkami . Co do ochorny to oni mysla ze sa kozakami bo maja pale i gaz . Nie raz sie spotkalem z ich napinkami. Tylko ,że zawsze trafiaja na opór ze strony kibiców. I potem o drake nie predko. Jednak co do tych fotek z Wrocławia mam pytanko: Czy to juz była pierwsza akcja zwiazana z protestem. Jak każdy wie w oficjalnym pismie jest zapisane ,że beda kibice darzyć do przerywania meczow lub prowadzic do uzyskania walkoweru ? [/quote]
nie to tylko chodziło o to zachowanie ochrony. Zresztą większość tam dymiących to byli kibice Lechii, których kibiców nie chciano wpuscić i obrażano ich jak i klub Lechia. Co do tych wbiegnięć to myśle, że tak nie będzie tylko napisano tak aby troche postraszyć. Później treść została zmieniona.

Wychowany_Na_Nalewce -> Bardzo fajnie piszesz i w sumie z większością się zgadzam. Zgadzam się z tym, że jeżeli Drzymała chce inwestować w WKS, to wszystko powinno odbywać się na licencji Śląska.

Kibice Śląska chcą robić burdy "wymierzone przeciwko Drzymale i jego działaniom". Kibice Legii zapowiadają, że zrobią dymy podczas meczów Pucharu UEFA tak, żeby Legię wyrzucili z europejskich pucharów, a ITI odeszło od finansowania drużyny.
Czy nie uważasz, że powyższe przykłady, to tylko wymówka dla bandy idiotów, którzy pod przykrywką szlachetnych celów chcą wyładować swoje emocje, których zbyt mały intelekt nie jest w stanie stłumić?

Na pytanie Amkwisha odpowiadasz, że kibice organizują różne akcje itd. Tu wszystko fajnie, ale ja bym się zapytał o konkretne działania, które nie dopuszczą aby banda niewyżytych debili, poprzez głoszenie identyfikacji z klubem, nie działała na szkodę klubu. Bo jeżeli grupa pijanych kibiców robi dym, to kto na tym traci? Klub, bo musi zapłacić karę oraz piłkarze, bo zamiast być dopingowanymi przez tysiące kibiców, muszą grać przy pustych trybunach. I to są działania w imię miłości do klubu?

Oczywiście, ta hołota to jest grupa marginalna, ale co Ci prawdziwi kibice robią, aby właśnie ta hołota została stłamszona, żeby to nie ona dyktowała warunki?

Ten post to nie jest żadne oskarżenie. Chcę po prostu rzeczowo podyskutować. Masz o wiele większe doświadczenie niż ja w tej kwestii, więc czekam na Twoją odpowiedź, konstruktywną mam nadzieję.

Ale napisz co moga tak naprawde zrobić skoro sami działacze maja ten prioblem w d... i wszystkich wrzucaja do jednego worka nawet sam Michał Listkiewicz skrytykował działaczy Legii nazywajac ich nie powaznymi ludzmi bo oni myslą że jak nie zamówia biletów na mecze w Europejskich Pucharach to nawet jesli [pojada tam jacys kolesie w szalikach i zrobia awanture to Legii nie ukaraja
wiec co tak naprawde moze zrobic takie Stowarzyszenie kibiców ??moze wydac jakieś oswiadczenie bo jesli zacznie taki element eleminować nap.. ich to w mediach zostanie to w odpowiedni sposób przedstawione że kibice nie mieli z kim sie bic wiec nap.. sie miedzy sobą azby nie doszło do przerwania meczów Legii w Pucharach to zarząd musi jak najszybciej usiąśc do rozmów bo tak naprawde gdyby nie Stowarzyszenie Kibiców Legii to najprawdopodobniej mecz o Puchar Polski nie został by dokończony bo chyba nie wierzycie że porzadek w Bełchatowie zaprowadziła nasza dzielna Poilicja
P.S
Ja ile mogłem to zrobiłem napisałem cos takiego 3 post od końca
http://forum.legialive.pl/showthread.php?t=6927&page=23
teraz moge tylko czekac i liczyc ze w końcu towarzysz Walter przestanie zachowywac się jak obrazona panienka i rozpocznie powazne rozmowy ze SKLW bo tak naprawdę gdyby nie Stowarzyszenie to Legia byłlaby juz dawno zawieszona we wszystkich rozgrywkach krajowych o europejskich nie wspomnajac

Halo. Halo! Ziemia!
Niektórzy nie kumają czaczy w ogóle, że się tak wyrażę kolokwialnie.
No bo co to za brednie przywołujecie?

Ja już o tym pisałem w pierwszej odsłonie tematu, ale muszę powtórzyć, bo znów jest temat poruszany i niektórzy nie mają pojęcia co proponują.

Amkwish pyta, czy obecni tu, uważający się za normalnych kibiców, zrobili coś z gnojami, którzy niszczą dobre imię klubu. Przykład gnoja, który śpiewa idiotyzmy w autobusie (Jeb** żydów etc - z Krakowa przykład), w obecności często starszych ludzi itp. Można dać mu w ryj, można pouczyć - ok. Ale to nie jest jednak ten problem poruszany ciągle. No bo to nie o to chyba chodzi, że gnojki się bujają po mieście pijane i śpiewają piosenki. Oni to zazwyczaj są najmniej szkodliwi. A to, że szukają czasem zaczepki na mieście? Szukają jej i nie-kibice, którzy akurat wychodzą sobie z pubu. Nie ma reguły i co oni mają wspólnego z "moim" klubem? To pizdki są

Mówicie o eliminowaniu kiboli ze środowiska. Przepraszam, co? Mam podejść do jednego, czy drugiego karka i mu powiedzieć: "Szanowny przyjacielu. Bracie, po barwach. Proszę Cię o spokój na trybunach. Proszę Cię żebyś czasem nie wtargnął na murawę boiska, ani nie robił bydła na wyjeździe".

Wiecie co? Możecie wierzyć lub nie - na finale Pucharu Polski Legia chciała się pokazać z jak najlepszej strony. Pojechało ich 2,5 tysiaka konkretnych KIBICÓW, którzy chcieli pokazać Walterowi i zarządowi KP, że to oni mają rację w sporze i klub powinien iść na ustępstwa. Konflikt trwa rok. Wiem z prywatnego źródła, że toczone były rozmowy przez tydzień na linii "normalni" kibice (Stowarzyszenie Kibiców Legii Warszawa) - kontra ta ekipa, która wjechała ostatecznie na boisko. Kark wie swoje. Co mają robić ci "normalni" kibice? Biegać za karkami i ich prosić żeby byli spokojni? Litości. Ultrasi mają to robić?
Zastanówcie się jak działa mózg w ogóle u karka takiego :-)

mgr

No pięknie, w zasadzie można się z tym zgodzić.
Wobec tego czemu na forum tak zajadle bronicie tych "karków-kiboli" co dostaną w peezdee od policji za burdy, zamieszki, awantury itd?

pzdr

Dokładnie

Uciekacie od odpowiedzi na proste pytanie i ,ze sie tak wyrażę,kolokwialnie ......k.urwa ,jaki świat byłby piekny ,gdyby nie te karki i....policja

Uszyjcie nastepna flagę,tylko uważajcie ,by wam jej karki nie podarły

Czy karki są anonimowe?

Kogo to obchodzi, wizerunek kibicow w Polsce jest taki, ze spoleczenstwo bedzie popierac takie akcje policji gdzie leja kogokolwiek w szaliku, slysznie czy nie - bez znaczenia.

Jesli prawdziwi kibice nie wyeliminuja takich osobnikow ze swojego srodowiska to bedzie tak jak jest, a wiec przyzwolenie spoleczne i wieksze zaufanie do policji niz do kibicow i takie tematy nic nie zmienia.

Czyli takie typowe komunistyczne myslenie wy zrubicie z nimi za nas porzadek bo jak nie to wszyscy bedziecie mieli p...
przeciez od eliminowania takich gości jest policja i działacze klubów maja podobno monitoring ,karty kibica wiec jaki jest problem ich rozpoznac i nie wpuszczać na stadion ?????
dlaczego to ja mam kogos wyeliminowac skoro po pierwsze żadnego z tych kolesi którzy wbiegli na murawe nie znam a po drugie nie mam zadnych mozliwosci prawnych

Podróżnik - ale właśnie w tym problem, że nawet stosowne oświadczenia nie są wydawane przez poważne kluby kibica, idioci nie są potępieni, a wszyscy winę zwalają na policję.

Dopóki Ci prawdziwi kibice nie zrobią wszystkiego, aby jak najwięcej osób dowiedziało się, że niewyżyci debile nie mają nic związanego z kibicowaniem, że ich nie obchodzi interes klubu, że zamieszki to nie jest za każdym razem wina policji, to taki będzie obraz kibica w społeczeństwie. Bo tak jest łatwiej go przedstawić.

Jak podczas finału PP wkroczyła policja między zidiociały tłum, to z trybun słychać było gromkie "Zostaw kibica". Czyli śpiewający utożsamiają się z tymi, którzy wbiegli na boisko. No chyba, że to byli tylko nastoletni fani, którzy chcieli koniecznie autograf od Rogera ...

Nikt nie wymaga od kibiców, żeby bili się z karkami, ale działaniami można pokazać, że każdy kibic jest ważny dla klubu, jednak nie taki, który działa na szkodę drużyny. Bo podaj mi choć jeden plus, jaki Legia osiągnęła w wyniku wtargnięcia na murawę ludzi pozornie utożsamiających się z klubem podczas finału PP, podczas wyjazdu do Wilna itd. itp.

***

Fragmenty wywiadu z Leszkiem Miklasem:
- Przyznam, że był to dla piłkarzy bardzo trudny sezon, ponieważ każdy mecz grali niejako na wyjeździe, bez wsparcia własnych kibiców.
- Wydarzenia w Bełchatowie pokazały, że nasze oczekiwania nie są jakimś kosmicznym wymysłem, tylko próbą przywrócenia normalności. Dopóki organizacja kibiców nie będzie potrafiła usunąć z własnego grona chuliganów, albo nie będzie chciała współpracować z klubem w celu ich usunięcia ze stadionu, dopóty problem w relacjach klub- SKLW będzie istniał. Nie chcę się odnosić do szczegółowo sytuacji, ale uważam, że zachowanie niektórych kibiców Legii było w pewnych momentach bezprecedensowe. Wygwizdanie własnych piłkarzy w momencie odbierania przez nich medali za wicemistrzostwo Polski można spotkać tylko tutaj. Trudno mi to komentować, nie potrafię tego wyjaśnić.
- Po wydarzeniach w Wilnie jasno powiedzieliśmy, że nie chcemy takich zamieszek w przyszłości. Podaliśmy warunki które według nas mają doprowadzić do tego, by wydarzenie wileńskie już się nie powtórzyły. Bełchatów mam nadzieję, jest dla wszystkich ostatecznym dowodem na to, kto ponosi winę za brak porozumienia.
- Też o tym słyszałem i moim zdaniem jest to powiązane z filozofią ludzi spod znaku LTM, czyli „Legia To My”. Tworzą ją ludzie, którzy uważają się za kibiców Legii, a de facto są kibicami siebie i własnych partykularnych interesów. Nie wyobrażam sobie jak ktoś może mówić o sobie jako kibicu drużyny, a jednocześnie dążyć do jej zniszczenia. Przecież chęć wyeliminowania Legii z Pucharów jest odebraniem jej rzeczy najważniejszej, wartości samej w sobie, czegoś na co czekają prawdziwi kibice. W naszej ocenie sednem problemu jest niemożność lub niechęć odcięcia się oficjalnych organizacji kibicowskich, a także grupy ultras od grup chuligańskich, które dyktują warunki.
- Nie mogę natomiast pojąć dlaczego ludzie, którzy naprawdę kibicują Legii też czasami dołączają do grupy, która chce zniszczyć klub? Jeżeli komuś nie odpowiada Legia silna, rozwijająca się, dobrze zarządzana, grająca w Europie, to co on właściwie robi na stadionie przy Łazienkowskiej?

Czy w którymś miejscu Miklas nie ma racji? Na stronie SKLW jest apel o odpowiednie zachowanie podczs finału PP, ale po zamieszkach w trakcie finału już cisza. I to właśnie między innymi dlatego tworzy się taki obraz polskiego kibica.

Ok,

Co robią lekarze, by wyeliminować ze środowiska wspomnianego "pijanego w karetce"?
Co robią nauczyciele, żeby wyeliminować ze środowiska wspomnianego "nauczyciela-pedofila"?
Co robi się w sądach, by wyeliminować wspomnianych "sędziów-łapówkarzy"?



"No pięknie, w zasadzie można się z tym zgodzić.
Wobec tego czemu na forum tak zajadle bronicie tych "karków-kiboli" co dostaną w peezdee od policji za burdy, zamieszki, awantury itd?"

Nigdy nie broniłem "karków-kiboli" i bronić nie będę. Jestem za tym, żeby dostali "w peezdee", jak im się należy. Problem i cała dyskusja tu wynikła zupełnie z innych względów. Dobrze wiecie jakich i nie udawajcie.

I,
nie ja jestem od eliminowania bandytyzmu w Polsce, na ulicach.
Nie ja jestem od eliminowania bandytyzmu na stadionach. Zazwyczaj to ci sami ludzie (ulice, czy stadion - dzień meczu, czy nie - "w imię klubu", czy też nie).



Radek_89 - Zlituj się. Oświadczenie Ci odmieni wszystko? Kark, czy też nie kark.. Pomyśli "Ty, no racja. Głupio zrobiliśmy i popatrz, nawet oświadczenie jest że się źle stało".

Mgr, wszystkiego nie odmieni, ale pokaże, że są kibice, którym leży na sercu interes klubu i że "karki-kibole" to tylko niechlubny wyjątek, którego zachowanie (nie zaś karków-kiboli samych w sobie) trzeba wyeliminować.

Bo póki co, to wygląda to tak: kibice mówią, że za każdym razem winna jest policja; policja szczyci się liczbami zatrzymanych "najbardziej agresywnych kibiców".

A kibice tacy jak ja nazywani są piknikami - tacy, którzy chcą iść na mecz, żeby przez 90 minut dopingować własną drużynę, a nie śpiewać przez pierwsze 45 minut, że "Wisła to stara kur.wa", przez następne 45 ganiać kibiców przyjezdnych, a na koniec jeszcze rzucić kamieniem w kordon policji, a potem gadać, że to i tak wszystko policja sprowokowała.

Piknikiem jest nazywany czlowiek, ktory przychodzi na mecz, przewazne gdy druzyna jest na topie (w innym przypadku nie przechodzi) i nie chce mu sie nawet zaklaskac, nie mowiac o spiewaniu, bo przeszkadza mu to w ogladaniu widowiska sportowego... Nalezy jeszcze oczywiscie napisac, ze generalizujesz, bo znow wrzuciles wszystkich do jednego worka i pomieszales kompletnie.

Owszem, generalizuję, ale dlatego, że zależy mi, aby pokazać, jak tak naprawdę są kibice w Polsce postrzegani i jednocześnie, jak być nie powinni.

ja nadal sie upieram ,że takie karki-kibole na mecze juz nie chodza a jak chodza to nie robia awantury ? a co powiecie na akcje kibiców Lecha w dniu meczu ktore eliminuja ludzi co sikaja na stadionie nie w toaletach albo robia awantury w tranwajach na miescie. Jeżdżą odpowiednie grupki kibiców i pilnują wizerunku eliminując pijusów nawet na wyjazdach taka akcja zostala zaczęta inny przykład Legia. Tez powoli na wyjazadach stara sie ograniczac pijusów wprowadzajac patrole na trybunie ??? Ci co robia afery na stadionach to pojebusy i cwaniaki którzy czuja sie silnie w grupie . Nie maja zasad . Rozmaowa strasznie zmienila kierunek

LITOŚCI

Przecież właśnie to ja podałem Ci te przykłady ,przykłady srodowisk ,które są postrzegane źle ,bo nie eliminują SAME śmieci ,które psuja im wizerunek.

Nie czytasz moich postów ,a na nie odpowiadasz ?

No trudno sie mówi

Wracajac do tematu.

Skoro nic nie robisz ,by jakkolwiek działać w imie poprawy wizerunku prawdziwych kibiców (przeczytaj post Experto ,tam masz streszczone) ,to przestań sie mazgaić i narzekac ,ze Cię źle ludzie postrzegają.

Biedni Ci najprawdziwsi kibice ,wzieci w dwa ognie - z jednej strony policja ,a z drugiej karki ,jednym słowem ...przejebane

Nie obrażajcie się ,ja tu celowo uzywam takich sformułowan ,miedzy innymi po to ,by uswiadomic co niektórym ,ze sama deklaracja "ja jestem ok ,to oni są źli" nie wystarczy.

Więc...albo pogodzic sie z tym i znosić złe ,niesłuszne opinie na swój temat z pokorą albo....do roboty ,czego Wam zyczę