Im bliżej meczu tym sam mam większe wątpliowści co do grania na Wisłę. Obrona Legii ma wyjść w bardzo solidnym składzie z Choto i Astizem na czele. Wiślacy mimo iż nic nie przegrali (także w tej rundzie) - jakoś bez wyrazu wyglądają.

W ataku Legia nie ma czym straszyć. Zabraknioe Chinyamy, Grzelak dla mnie to drugi Włodarczyk.

Wisła nie postrzela, Legia nie ma kim - wychodzi na underka.
Sam mam pograne X2 na ten mecz i już tak zostawię, ale teraz już bym chyba się nie zdecyował

W meczach między tymi drużynami bywało już różnie. Odbywają się zazwyczaj na koniec sezonu, bo z założenia mają decydować o mistrzostwie, no a tytuły sa już zazwyczaj wtedy przesądzone. Wiślacy dostawali w ostatnich latach w Warszawie i 1-4 i 1-5, no ale też wygrywali. Gadanie o tej porażce w Pucharze Ekstraklasy to się mija z celem w ogóle. Skorża jest napalony na rekord, na zero porażek. Nie ma Głowackiego i Clebera, w środku obrony zagrają Kokoszka z Dudką, także nie ma się co specjalnie martwić. Mobilizacja maksymalna, a to że Legia gra u siebie to akurat w tym roku żaden argument "Wojskowych". Wisła wygra :-)

Pozdrawiam

Heh, pomyliłem godziny meczu bo już miałem pisać, że typuję 1. No ale lukam livescore a tam już 1:0
Głównym czynnikiem jest motywacja. A tej z pewnościa brakuje Wiśle. Mistrza mają więc piłkarzom już się nie chce grac. I wg mnie nawet samo granie na Lazienkowskiej niewiele ich motywuje.