Donic, ja też z Małopolski i muszę przyznać, że ciężko mi w takie upały, ale po twoich wypowiedziach stwierdzam, że w Tarnowie musi grzać znacznie mocniej niż w Krakowie. A może Ty po prostu nie umiesz sobie z takę pogodą poradzić? Ja np. wstawiłem sobie do pokoju taki wiatrak i muszę przyznać, że to pomaga. Poza tym jeśli nie muszę to z domu w godzinach 12-14 nie wychodzę bo jest wtedy najgorzej, do tego piję dużo wody. Jeszcze możesz skorzystać z jakiegoś nakrycia głowy. Sam nie wiem co by Ci jeszcze doradzić, ale na szczęście od jutra według prognoz ma przyjść ochłodzenie.
Co do tematu, Ty człowieku wyśmiewasz się z ludzi, którzy przychodzą na stadion i nie oglądają meczu. Popatrz na siebie. Z samej nazwy wynika. Piesza pielgrzymka - czyli ja to interpretuję, że trasę pokonuje sie na nogach, a nie jak Ty sam twierdzisz: "z ponad 250 km trasy przeszedlem moze 100". Do tego chyba idzie sie pomodlić, przynajmniej też tak to odczytuje, a nie napić się wódki z garnuszków półlitrowych i stuknąć jakąś pannę, oczywiście pijaną, co pewnie ledwo co na nogach sie trzyma. No, ale rozumiem, a przynajmniej się staram, skoro spokojnie w domu z kolegami nie mogłeś się wódki napić, bo matki czy tam ojca sie bałeś to trzeba było iść na pielgrzymkę. Dla mnie jesteś vice-mistrzem świata (po show menie, naturalnie). Twoje teksty miażdżą, dawaj tego więcej.