Hehe, odswiezyli taki stary topik
Jak Bartek zna niemiecki to wiadomo, ze nie bedzie wybieral sie do Hiszpanii.
Dwie sprawy.
Ja nie traktuje swojego wyjazdu jako emigracje, znalazlem lepsze i lepiej platne miejsce pracy, w atrakcyjnym miejscu, cieplejszym klimacie i tyle
W kazdej chwili moge wrocic, choc teraz tego nie planuje.
Z kazdym rokiem pobytu widze coraz wiecej podobienstw z Polska.
Tak, to nie pomylka.
Te same glupie, leniwe urzedasy, zjebane poprawniactwo na kazdym kroku (tu akurat Polska lepsza), te same problemy codzienne (akurat tu Katalonia gora, hehe).
Swoja droga nie mozna powiedziec, ze mieszkam w Hiszpanii.
Katalonia ma swoja specyfike i jest 3 polki wyzej od jakiejs Andaluzji czy Extremadury.
Gdyby tylko ta kretynska poprawnosc byla mniejsza to daloby sie naprawde fajnie zyc.
Zobaczymy co pokaze rzad nazywany prawicowym, poki co obcial nierobom i brudasom socjal i to mi sie bardzo podoba.
Zobaczymy czy naplyw leni, chcacych zyc na cudzy koszt sie zmniejszy, trzeba poczekac rok czy dwa.
Sama Barcelona zas nie wymaga rekomendacji, fajne miejsce do zycia, wszystko pod reka, wszedzie blisko.
Imprezy, mecze, koncerty, wystawy, wlasciwie teraz nic co jest na topie Barcelony nie omija.
I jedna wazna sprawa.
Mieszkam tam, gdzie mieszkania sa drogie, ale to daje jeden wazny plusik, jest czysciutko, wszedzie, a ja to lubie.