Pierwsza lekcja. Nauczycielka pyta Jasia: - Jak masz na nazwisko? - Moje nazwisko symbolizuje to, co pani codziennie bierze do buzi.. - Nie drażnij mnie! Chujowski? - Łyżkiewicz.
Siedzi facet w barze i ciągle patrzy na zegarek, w pobliżu bardzo atrakcyjna młoda dziewczyna. W pewnym momencie dziewczyna nawiązuje konwersacje: - Czy Pan na kogoś czeka? Tak Pan patrzy na zegarek.... - Nie, to prostu bardzo nowoczesny zegarek i ma ciekawe funkcje. - A wygląda całkiem pospolicie. Co takiego potrafi? - Teraz na przykład mówił do mnie telepatycznie. - A co takiego mówił? - Że nie ma Pani na sobie majtek. - To nieprawda, mam majtki. - Oj głupi zegarek, musi się spieszyć o godzine
Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada, kupić tak ze trzy na początek. A sąsiad na to: - Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Kazia. Kazio to jest taki kogut, że ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży. OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Kaziem do gospodarstwa, wypuścił go z klatki i mówi: - Słuchaj Kaziu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie czeka, wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem. Ledwo skończył mówić, SRU! Kaziu wpadł do kurnika. Przeleciał wszystkie kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do budynku obok gdzie były kaczki - to samo. Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam! SRU! Poszedł Kazio za stadem gęsi i zniknął w oddali. Rano chłop wstaje, patrzy - leży Kaziu na podwórku, kompletna padlina. Nad nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy: - A widzisz Kaziu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto... A Kaziu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób: - Cśśś, spierdalaj, bo mi sępy płoszysz..
Tak, ale zobacz w jakiej to było klase rozgrywkowej, jakiś mecz między dwiema lokalnymi drużynami amatorów, coś jak Polska Okręgówka, gdzie pewnie nawet nie bło ochrony żadnej.
No niby tak, ale jak widać poziom zdziczenia jest już nakreślany nawet na boisku, pytanie ile tych klas rozgrywkowych dzieli 4 ligę od tej amatorskiej bo nie mam pojęcia (u nas po 4 lidze jest okręgówka a potem A,B,C) Okręgówa to nie jest znowu taka amatorka, tam już można zarobić a jakieś pojęcie na boisku trzeba już mieć.W Holandii zdaje się są 2 zawodowe ligi?
No niby tak, ale jak widać poziom zdziczenia jest już nakreślany nawet na boisku, pytanie ile tych klas rozgrywkowych dzieli 4 ligę od tej amatorskiej bo nie mam pojęcia (u nas po 4 lidze jest okręgówka a potem A,B,C) Okręgówa to nie jest znowu taka amatorka, tam już można zarobić a jakieś pojęcie na boisku trzeba już mieć.W Holandii zdaje się są 2 zawodowe ligi?
A co innego ? To jest amatorka pełną gębą.
Pojęcie ? trzeba umieć kopnąc piłkę to chyba wystarczy, w okręgówce praktycznie nikt nic nie zarabia, o czym Ty piszesz ?
No niby tak, ale jak widać poziom zdziczenia jest już nakreślany nawet na boisku, pytanie ile tych klas rozgrywkowych dzieli 4 ligę od tej amatorskiej bo nie mam pojęcia (u nas po 4 lidze jest okręgówka a potem A,B,C) Okręgówa to nie jest znowu taka amatorka, tam już można zarobić a jakieś pojęcie na boisku trzeba już mieć.W Holandii zdaje się są 2 zawodowe ligi?
A co innego ? To jest amatorka pełną gębą.
Pojęcie ? trzeba umieć kopnąc piłkę to chyba wystarczy, w okręgówce praktycznie nikt nic nie zarabia, o czym Ty piszesz ?
Pewnie wszędzie to inaczej wygląda, u mnie w krakowskim regionie typowo amatorskie to są C, B klasa, powiedzmy że A też ale tam to już jest nieco inna bajka.Poziom lepszy sponsor jest i płaci, są to słowne zapewnienia więc z reguły mogą/lecą też w chuja zwłaszcza jak nie idzie najlepiej.Czyli za miesiąc może wpadnie na jakąś najebkę. W okręgówce z reguły już goście mają jakieś umowy, choć pewnie nie wszyscy i nie twierdze że to kontrakty więc jakąś średnią krajową pewnie wykopią, oczywiście wysokość wynagrodzenia zależy od wielu czynników takich jak układzików, tam potrafią grać goście co się turlali nawet po ekstraklasie więc żaden szaraczek tyle nie otrzyma tak samo jak jakiś zięciu prezesa kopiący się po czole Sam grałem po jakiś B klasach w rezerwach klubu z okręgówki, pożyczyli nas gdzieś pod kraków mieli nam płacić w B klasie po 50zł za mecz to się skończyło na 2 harnasiach i kiełbasie z grilla po pierwszym meczu
ps: a z tym kopaniem piłki to tak samo można powiedzieć o tenisie, wystarczy dobrze piłeczkę odbijać
No niby tak, ale jak widać poziom zdziczenia jest już nakreślany nawet na boisku, pytanie ile tych klas rozgrywkowych dzieli 4 ligę od tej amatorskiej bo nie mam pojęcia (u nas po 4 lidze jest okręgówka a potem A,B,C) Okręgówa to nie jest znowu taka amatorka, tam już można zarobić a jakieś pojęcie na boisku trzeba już mieć.W Holandii zdaje się są 2 zawodowe ligi?
A co innego ? To jest amatorka pełną gębą.
Pojęcie ? trzeba umieć kopnąc piłkę to chyba wystarczy, w okręgówce praktycznie nikt nic nie zarabia, o czym Ty piszesz ?
Poziom lepszy sponsor jest i płaci, są to słowne zapewnienia więc z reguły mogą/lecą też w chuja zwłaszcza jak nie idzie najlepiej.Czyli za miesiąc może wpadnie na jakąś najebkę. W okręgówce z reguły już goście mają jakieś umowy, choć pewnie nie wszyscy i nie twierdze że to kontrakty więc jakąś średnią krajową pewnie wykopią, oczywiście wysokość wynagrodzenia zależy od wielu czynników takich jak układzików, tam potrafią grać goście co się turlali nawet po ekstraklasie więc żaden szaraczek tyle nie otrzyma tak samo jak jakiś zięciu prezesa kopiący się po czole Sam grałem po jakiś B klasach w rezerwach klubu z okręgówki, pożyczyli nas gdzieś pod kraków mieli nam płacić w B klasie po 50zł za mecz to się skończyło na 2 harnasiach i kiełbasie z grilla po pierwszym meczu
ps: a z tym kopaniem piłki to tak samo można powiedzieć o tenisie, wystarczy dobrze piłeczkę odbijać
4 tysie za kopanie piłki w okręgówie ? Taka piłka nie rzynosi żadnych zysków, dlatego nikt tam pien iędzy nei zarabia, owszem dostają jakieś stypednia, czy jakieś niewielkie pieniądze np: 1500zł do podziału na drużynę za wygrany mecz większośc traktuje to jako dodatek to pensji pobieranej w innej pracy. Przecież to nie są zawodowi piłkarze, może jest tak jak piszesz że niektórzy z nich otarli się o ekltraklasę, ja tam nie słyszałem o takich przypadkach, choć pewnie nie jeden piłkarz na emeryturze gra sobie właśnie rekreacyjnie w klasie A czy nawet niżej, ale to nie znaczy że ktoś mu za to płaci.
Z tenisem to nie rozumiem porównania, przecież jest wielu amatorów którzy piłeczkę potrafią odbijać, ale nigdy zarabiać pieniędzy na tym sporcie nie będą.
No niby tak, ale jak widać poziom zdziczenia jest już nakreślany nawet na boisku, pytanie ile tych klas rozgrywkowych dzieli 4 ligę od tej amatorskiej bo nie mam pojęcia (u nas po 4 lidze jest okręgówka a potem A,B,C) Okręgówa to nie jest znowu taka amatorka, tam już można zarobić a jakieś pojęcie na boisku trzeba już mieć.W Holandii zdaje się są 2 zawodowe ligi?
A co innego ? To jest amatorka pełną gębą.
Pojęcie ? trzeba umieć kopnąc piłkę to chyba wystarczy, w okręgówce praktycznie nikt nic nie zarabia, o czym Ty piszesz ?
Poziom lepszy sponsor jest i płaci, są to słowne zapewnienia więc z reguły mogą/lecą też w chuja zwłaszcza jak nie idzie najlepiej.Czyli za miesiąc może wpadnie na jakąś najebkę. W okręgówce z reguły już goście mają jakieś umowy, choć pewnie nie wszyscy i nie twierdze że to kontrakty więc jakąś średnią krajową pewnie wykopią, oczywiście wysokość wynagrodzenia zależy od wielu czynników takich jak układzików, tam potrafią grać goście co się turlali nawet po ekstraklasie więc żaden szaraczek tyle nie otrzyma tak samo jak jakiś zięciu prezesa kopiący się po czole Sam grałem po jakiś B klasach w rezerwach klubu z okręgówki, pożyczyli nas gdzieś pod kraków mieli nam płacić w B klasie po 50zł za mecz to się skończyło na 2 harnasiach i kiełbasie z grilla po pierwszym meczu
ps: a z tym kopaniem piłki to tak samo można powiedzieć o tenisie, wystarczy dobrze piłeczkę odbijać
4 tysie za kopanie piłki w okręgówie ? Taka piłka nie rzynosi żadnych zysków, dlatego nikt tam pien iędzy nei zarabia, owszem dostają jakieś stypednia, czy jakieś niewielkie pieniądze np: 1500zł do podziału na drużynę za wygrany mecz większośc traktuje to jako dodatek to pensji pobieranej w innej pracy. Przecież to nie są zawodowi piłkarze, może jest tak jak piszesz że niektórzy z nich otarli się o ekltraklasę, ja tam nie słyszałem o takich przypadkach, choć pewnie nie jeden piłkarz na emeryturze gra sobie właśnie rekreacyjnie w klasie A czy nawet niżej, ale to nie znaczy że ktoś mu za to płaci.
Z tenisem to nie rozumiem porównania, przecież jest wielu amatorów którzy piłeczkę potrafią odbijać, ale nigdy zarabiać pieniędzy na tym sporcie nie będą.
10 lat temu było tak: jak klub miał bogatego sponsora to i była kasa na premie, nie wszyscy ale "najzdolniejsi" mieli stypendia miesięczne od 500 do 1000zł, nawet w niższych ligach zdarza się ze niektórzy zawodnicy dostają jakieś drobne za remis 50zł, 3pkt 100zł, nie są to wielkie pieniądze ale na piwko i fajki starcza . Ps. są i tacy co nie potrafią kopnąć prosto piłki ale i tacy którzy daliby rade w ekstraklasie tylko nie mają kontaktów, znajomości by dostać się wyżej, a skauting w Polsce nadal kuleje /przykład Wisla/ choć i tak jest lepiej niż było kiedyś
Pani pyta dzieci w szkole, kim chcą zostać w przyszłości. - Prawnikiem. Lekarzem. - odpowiadają dzieci. - Harleyowcem - wyrywa się z ostatniej ławki Jasio!!! - A co robi taki Harleyowiec? - pyta Pani. - Jak to co?? Jeździ na Harleyu, pije piwo i posuwa panienki... - Jasiu, no wiesz co?! - A ja już jestem młodym Harleyowcem - odpowiada Jasio. - A co robi młody Harleyowiec? - Młody Harleyowiec jeździ na rowerze, pije oranżadę i wali konia...:):)
Matka się kąpie gdy do łazienki wchodzi mały Jasio. Patrzy na krocze matki i pyta:
- Mamo, co to jest? Zmieszana matka odpowiada: - No to jest Jasiu szczoteczka. - Ee tam! Tata ma lepszą bo z rączką. Widziałem jak wczoraj sąsiadka myła nią zęby!
Sąsiadom Jasia urodziło się dziecko. Niestety, dziecko urodziło się bez uszek. Kiedy sąsiadka z dzieckiem wróciła ze szpitala do domu, rodzice Jasia zostali zaproszeni żeby zobaczyć dziecko. Przed wyjściem z domu tata bierze Jasia na bok i mówi: 'Mały Franek urodził się bez uszek. Jak coś wspomnisz na ten temat, albo użyjesz nawet słowa uszy, to po powrocie do domu dostaniesz lanie jakie długo popamiętasz!' Mały Jasio kiwnął głową i poszli. Kiedy Jasio zobaczył Franka krzyknął: 'Ojej jakie piękne dziecko!' 'Dziękuję Jasiu' powiedziała sąsiadka, 'A dlaczego tak ci się podoba?' 'No ma piękne raczki i nóżki i nosek i piękne duże oczy' mówi Jasio, dodając: 'Czy wszystko w porządku z jego wzrokiem?' 'Och tak' odpowiada dumna sąsiadka 'Doktor powiedział że ma świetny wzrok, 10/10'. 'To dobrze' odpowiada Jasio 'bo miałby przejebane gdyby musiał nosić okulary'
gości nawlewał sobie syntholu...takich ludzi trzeba leczyć najpierw u chirurga który wywali to świństwo z organizmu a potem u psychiatry...po co ćwiczyc jak można wlać...
Strasznie wyglądają Ci idioci po Syntholu, po co sobie to wstrzykiwać jeśli nic to nie daje, przyrostu siły po tym nie ma, jedynie mięśnie kwadratowe, nieproporcjonalne do innych częsci ciała, robią z siebie kaleki, przecież od razu widać czy to mięsień.
Skąd tacy idioci się biorą? Koleś wygląda po prostu groteskowo, a cyce nadmuchał sobie jak Pamela. Ten sam typ głupków jak ci, którzy spalają się na solarium aż są prawie fioletowi. Każdy jak ich widzi to się śmieje, a oni myślą, że są zajebiści
To nawet nie powinno być do działu śmieszne, ale żałosne. Sam nawet nie wiedzialem co to ten Synthlol czy ch.uj wie co, przeczytalem ze to jakiś olej jak to zwią śmierci. Jakim trzeba być popierdo.olonym, zeby cos takiego sobie aplikować, już nawet post rozmowy gejów powyższy, po ktorym zrezygnowałem z kolacji nie zrobił na mnie az tak zniesmaczonego wrażenia ... apropo, gościa od posta od gejów ban zgadzam sie z przedmowcą
widziałem kiedyś takie foty ale do tej pory myślałem że to jakieś fotoshopy. jeszcze pół bidy z tymi co widać że ćwiczą, ale te pizdeczki co po 10 przysiadach miały by w krzyżu łupanie to normalnie ze śmiechu bym się zesrał jakbym zobaczył.
Żona do męża: - Idź kupić bułki. - Ile mam kupić? - No nie wiem, tyle kup, żeby starczyło na kolację i śniadanie. Mąż zirytowanym głosem: - Jak kupię za mało albo za dużo, to znów będzie awantura. Powiedz, ile mam kupić? Żona (z zalotnym spojrzeniem): - Kup tyle bułek, ile razy się wczoraj kochaliśmy. Mąż poszedł do sklepu. Staje przed ekspedientką i mówi: - Poproszę siedem bułek. Albo nie, pięć bułek, loda i kakao.
Pan Bóg i Św. Piotr ogłosili przetarg na budowę bramy niebiańskiej. Pierwszy zgłosił się Arab. - Masz projekt? - pyta Bóg. - Mam - odpowiada Arab. - Masz kosztorys? - Mam. - To ile Ci wyszło? - 900 milionów. - A dlaczego aż tyle? - No cóż, 300 mln na materiały, 300 mln na robociznę, 300 mln zysku. - Dobra, dziękujemy, odezwiemy się jak podejmiemy decyzję - mówi św. Piotr. Następny wchodzi Niemiec. - Masz projekt? - pyta Bóg. - Mam - odpowiada Niemiec. - Masz kosztorys? - Mam. - To ile Ci wyszło? - 1,5 miliarda. - A dlaczego aż tyle? - No cóż, 500 mln na solidne niemieckie materiały, 500 mln na rzetelną niemiecką robociznę no i 500 mln zysku. - Dobra, dziękujemy, odezwiemy się jak podejmiemy decyzję - mówi św. Piotr. Następny wchodzi Polak. - Masz projekt? - pyta Bóg. - Nie - odpowiada Polak. - Masz kosztorys? - Nie. - A ile chcesz za robotę? - 3 miliardy 900 milionów. - Skąd Ty wziąłeś taką kwotę?! - No cóż, miliard dla Pana Boga, miliard dla Św. Piotra, miliard dla mnie, a za 900 mln Arab zrobi bramę.
Mężczyzna na plaży zachodzi do stanowiska ratowników. - Panowie ratownicy, nie macie przypadkiem zapałek? - Proszę oto zapałki. Daj Pan papierosa, zapalimy. - Proszę bardzo - mężczyzna częstuje ratowników papierosami. Zapalają, przez chwilę delektują się aromatem tytoniu. - Jak leci, panowie? Jakie nastroje? - pyta. - No, tak sobie. Pracujemy pomalutku... - Lato w tym roku okropnie gorące, oddychać nie ma czym... - Strasznie. Spaliliśmy się przy tej robocie od tego cholernego słońca, upały, upały... Koszmar! - A płacą chociaż dobrze? - Żartujesz Pan? Ledwo można związać koniec z końcem... - Taa i te ceny złodziejskie... - Taa. Ciężko. Ale chłopaki, przyszedłem do Was w konkretnej sprawie. Przykro mi, że i ja wam głowę zawracam, ale tam, gdzie ta zielona boja, teściowa mi się topi...
Czwartoligowy brazylijski klub piłkarski Aparecidense został wykluczony z rozgrywek, po tym jak jeden z masażystów wbiegł na boisko i obronił dwa strzały rywali w końcówce spotkania przeciwko Tupi. Mecz zakończył się korzystnym dla Aparecidense remisem 2-2.
Do zdarzenia doszło 7 września w rewanżowym meczu 1/8 finału decydującej fazy brazylijskiej Serie D. Przy stanie 2-2, dającym awans do ćwierćfinału ekipie Aparecidense, stojący za bramką masażysta Romildo da Silva zorientował się, że jego ekipa może za moment stracić gola.
Jeden z zawodników Tupi minął bramkarza i oddał strzał, a piłka ominęła wszystkich obrońców. Na linii znalazł się jednak da Silva, który obronił uderzenie, a potem zatrzymał także dobitkę. Sędzia nie przyznał Tupi gola, a później wynik nie uległ już zmianie. Reklama
Po interwencji masażysta w popłochu opuścił plac gry, bowiem gonili go wściekli piłkarze rywala.
Decyzją władz ligi Aparecidense zostało odsunięte od rozgrywek, a drużyna Tupi awansowała do 1/4 finału. Da Silva został zawieszony na 24 mecze i będzie musiał zapłacić ok. 250 dolarów grzywny.
Tak jeszcze apropoa srajfona: Posiadacze iPhone'ów 5, iPadów 4 oraz iPadów mini, którzy zakupili niecertyfikowane przewody Lightning, po aktualizacji iOS do wersji 7 muszą wymienić swoje okablowanie.
Apple udostępnił iOS 7 dla starszych urządzeń i jak się okazało, przygotował dla swoich użytkowników niespodziankę. Nagle okazało się, że telefonów i tabletów nie da się naładować, ani podłączyć do komputera.
Krótkie śledztwo szybko wyjaśniło sprawę - chodzi o niecertyfikowane przewody Lightning, które choć działały do tej pory bez zarzutu i były przy okazji znacznie tańsze od oryginałów, teraz działać już nie będą.
Co ciekawe, użytkownicy sprzętu Apple'a informują, że jedne podróbki działają, a inne nie, więc najwyraźniej da się ominąć nową "funkcję" iOS 7.
czy ja ze starości czegoś nie dostrzegam na tym zdjęciu?
@kurson Ty pamiętasz ponieważ za Twoich czasów facet zachowywał się jak facet a w dzisiejszym świecie to 'faceta' stylizuję się na CIPĘ....
Moim zdaniem zdjęcie pokazuje reakcje kobiet (tutaj oczywiscie zamienione na mę'SZCZ'yzn ) na przykład na pokazanie pierścionka zaręczynowego albo obrączki ... Bo właśnie taka reakcja bywa... a więc ogromny szał macicy a wewnątrz każda z osobna 'kurwa ale tani i chujowy'
A moim zdaniem reakcja facetów wyglądałaby deczko inaczej: 1.Facet nie pokaże obrączki bo kurwa nie ma się czym chwalić ... 2k wywalone na kawałek blaszki.. no jeśli ktoś lubi drogie otwieracze do piwa to można to wykorzystać jako 'otwieracz' (Ps: nie radze bo ślady zostają ) 2. Jak by mi kolega powiedział z radością ze się ożenił to by mu odpowiedział: ' I dobrze bo masz mieć lepiej niż ja (bo ja ten błąd już popełniłem )
czy ja ze starości czegoś nie dostrzegam na tym zdjęciu?
@kurson Ty pamiętasz ponieważ za Twoich czasów facet zachowywał się jak facet a w dzisiejszym świecie to 'faceta' stylizuję się na CIPĘ....
Moim zdaniem zdjęcie pokazuje reakcje kobiet (tutaj oczywiscie zamienione na mę'SZCZ'yzn ) na przykład na pokazanie pierścionka zaręczynowego albo obrączki ... Bo właśnie taka reakcja bywa... a więc ogromny szał macicy a wewnątrz każda z osobna 'kurwa ale tani i chujowy'
A moim zdaniem reakcja facetów wyglądałaby deczko inaczej: 1.Facet nie pokaże obrączki bo kurwa nie ma się czym chwalić ... 2k wywalone na kawałek blaszki.. no jeśli ktoś lubi drogie otwieracze do piwa to można to wykorzystać jako 'otwieracz' (Ps: nie radze bo ślady zostają ) 2. Jak by mi kolega powiedział z radością ze się ożenił to by mu odpowiedział: ' I dobrze bo masz mieć lepiej niż ja (bo ja ten błąd już popełniłem )
Wszystko spoko tylko czemu to zdjęcie kogoś bawi? Równie dobrze mógłbym wrzucić fotkę kolesia malującego się przy wstecznym lusterku w samochodzie. Nie jest to śmieszne.
Z drugiej strony Robin Hood w rajtuzach był nawet śmieszny
Tego się nikt nie spodziewał! Waldemar Fornalik rozsyłając powołania na najbliższe spotkania reprezentacji Polski z Ukrainą i Anglią zaskoczył chyba wszystkich. Kogo powołał selekcjoner? Waldemar Fornalik powołał do reprezentacji Polski zawodników z klubów zagranicznych na mecze eliminacji mistrzostw świata 2014 z Ukrainą i Anglią. Do kadry biało-czerwonych wracają Marcin Wasilewski, Sławomir Peszko oraz... Mariusz Lewandowski.
Powołany M. Lewandowski moze byc najwartościowszym powołanym do Kadry zawodnikiem, biorąc pod uwage wyjazdowe spotkanie na Ukrainie
Dla mnie śmieszne. Ta reprezentacja ma być budowana już teraz na ME we Francji, te eliminacje są przegrane mimo matematycznych szans ! Wypadnie Boruc, Szczęsny, Fabiański....to może jeszcze Dudka powała ?! Sam Waldek się już gubi w tym wszystkim niestety.
TOM182: Co do obsady ochrony gniazda to chyba chodziło ci o Słowika z Jagi domniemam? Co do szans awansu: poki sa to sie gra, a jak sie gra to sie szanse ma
W sumie Lewy na środku nie taki zly pomysł wcale ( Jak i Wojtkowiak na lewej stronie- Ale na obronie to maksymalnie jedna korekta podejrzewam bedzie) ( I w sumie zastanawiał bym sie nad Kaźmierczakiem lub Furmanem za Polańskiego)
A oto moja pierwsza 11 na najbliższe spotkanie: Prosze Bardzo oto ona, przygotowaniem do meczu i taktyka niech zajma sie fachowcy, dziękuje za uwagę
No spoko, nie wiadomo dlaczego wystawiasz Sobote na prawej stronie.......skoro grywa przeważnie na lewej.
a co do Słowika ? Nie wiem czemu wyskoczyłeś akurat z nim.....pisałem o DUDKU, JERZYM DUDKU i o niego mi chodziło. A jeśli jesteś fanem Słowika, to zapomnij....u Waldka pierwszeństwo ma przed nim Fabiański
Ostatnio o kadrze było i co dla poniektórych śmieszne ostanie powołania, ale ujjj z tymi powołaniami ja nie o tym. Lecz przy okazji temat związany z kadra
Dla mnie największy ubaw jest z komentarzami dziennikarzy i ekspertów na temat gry Boenisch-a w obecnych rozgrywkach, i ich rzetelność i tej całej nagonce na jego gre (Nie, ze ja jestem jego fanem itp.) - Borka to jeszcze moge zrozumieć, zaganiany chlop to komentowanie naszej ligi, to co róż na galach, wiec nie ma czasu.
Ale reszcie to sie cos popierdoliło i to nieźle... Staram sie byc obiektywny i patrzeć na fakty - Wiem ze ostatnio słabo grał w spotkaniu z Manchesterem Unitem (Jednym z najlepszych klubów na Świecie - Nie jeden piłkarz to sobie moze pomarzyć o grze przeciw takiej drużynie, ale mniejsza z tym) Mecz z San Marino i ocena ze ktos z reprezentantów jest słaby, ok A jak graliśmy z podobnymi rywalami w przyszłości i wysoko wygrywaliśmy i pięknie graliśmy: To co? Nic! Wtedy pisali ze to słabi rywale i nie bierze sie takich spotkań pod uwagę
- A teraz najlepsze! Przyjrzałem sie jak sobie poczynia dany gracz w Bundeslidze w klubie Bayer Leverkusen (Renomowany klub w Europie) i co? I sytuacja wygląda następująco
- Wychodzi na to z ocen zagranicznych mediów, ze jest jednym z najlepszych graczy na lewej obronie w Bundeslidze z ocen po meczowych... Lepiej ocenianymi zawodnikami od Boenisch-a sa m.in. Jensen, Oczipka, Rodriguez, Alaba, Schmelzer
- We wczorajszym domowym spotkaniu Aptekarzy z Hannoverem wygranym 2:0 był jednym z najlepszych pilkarzy na boisku, jak nie najlepszym i prawdopodobnie zostanie wybrany do 11 kolejki
Dziękuje za uwagę: To było by na tyle z mojej strony - Pzd V
Oraz faktu, że w arcyważnym meczu z Ukrainą zaebał nam 2 bramki, nie dał absolutnie niczego w ofensywie oraz pozorował grę na wszelkie możliwe sposoby. Jak już wspominałem, byłem na meczu z Wilkami i tam również był największym zapalnikiem, a jego pseudodośrodkowania nie dolatywały do linii pola karnego.
Ja podejrzewam brak jego powołania tym, ze: Na Wschodzie preferują raczej mocne trunki, a Sebastian wychowany w krainie "Oktoberfest" wiec Fornalik pewnie nie chciał ryzykować...
Na mieście słychać, ze miała byc batalia z "Chuckiem" lecz Krzychu stwierdził - Ze nie bedzie wagi zbijał...
Padła wiec druga propozycja, na ktora Krzysiu przystał: Lecz niestety trwa czekanie na odpowiedz Grzesia Laty
U u u u... Nowe wieści dotyczące gali!
Z powodu coraz większego zainteresowania medialnego, jak i kibiców. Organizatorzy Gali postanowili wykorzystać nadarzająca sie okazje (Która moze okazać sie najbardziej oglądanym wydarzeniem w historii kraju i pobić wszelakie rekordy oglądalności) i spróbować zakontraktować pare dodatkowych pojedynków
m.in.
Michał Pol @ Roman Kołton
Sergiusz Ryczel @ Mateusz Borek
Kuba Wojewódzki @ Robert Biedroń
- I trwają rozmowy z dwoma znanymi politykami, jak dojdzie do potwierdzenia oficjalnego info podamy info
- Oczywiście rzecz jasna: Wszystkie dodatkowe pojedynki odbeda sie w formule: "Wojny na mikrofony" będzie sie działo Fristajla
Gaske: Ja doskonale wiem, ze me posty nie powinny byc na danej miejscówce. Miejmy nadzieje ze "Mod" wezmie na hol i przeholuje na odpowiednia baze. Albo moze i nie! I skończę ta maskaradę, a szkoda, bowiem biegłem wlasnie z najnowszymi informacjami odnośnie nadchodzącej gali. Ale w sumie Gaske, z drugiej strony punkt widzenia zalezy po której stronie narożnika sie kto lokalizuje
Dzień z życia Polaka : Wstaje rano, włącza japońskie radyjko, zakłada amerykańskie spodnie, wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z holenderskiej lodówki wyciąga niemieckie piwo. Siada przed koreańskim komputerem i w amerykańskim banku i zleca przelewy za internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiada do czeskiego samochodu i jedzie do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupełnieniu żarcia w hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino wraca do domu. Gotuje obiad na rosyjskim gazie . Na koniec siada na włoskiej kanapie pijąc kolumbijską kawe słodzoną ukraińskim cukem i... szuka pracy w niemieckiej gazecie - znowu nic nie ma!
To był to bardzo trudny mecz. Legia jest dużo lepszą drużyną niż my. Dlatego też jest to olbrzymie zwycięstwo, pokonaliśmy bardzo silnego rywala. To była nasza wspólna praca - piłkarzy, jak i sztabu. Nawet po tej wygranej uważam, że to my i Legia wyjdziemy z grupy.
NIE POKONANE MIASTO NIE POKONANY KLUB.....kurwa....zal chuja sciska....i wszystko w temacie
podpowiem Ci bo znów nie skumasz słoiku..........piszemy NIEPOKONANE ps. miałem na myśli ogół Naszych rodzimych sportowców typu siatkarze, koszykarze, piłkarze itd.
Fundacja Romów chciała otworzyć w Poznaniu klasę dla romskich dzieci. Okazało się, że jej prezes działał w gangu, wiceprezesa szuka policja, a członkowie rady mają proces za oszustwa
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,14712296.html#ixzz2ghQGHKc5
Weź przeczytaj artykuł a nie jaraj się jakimś bezsensownym tutyłem jakiegoś pismaka szukającego czytelników, to będziesz wiedział o co chodziło.
wiesz czym sie rozni Gaske od Papieza ?.....Papiez jest nieograniczenie milosierny....a Gaske niemilosiernie ograniczony.....po co wogole komentujesz jakies pojebane wpisy
skad Piostar wiedzial ze jestem po alkoholu..:):)....faktycznie chlam caly dzien....Gaske sorka za ten post co "pojechalem" po Tobie....spotkamy sie to w ramach rewanzu masz u mnie 0,7 ....jeszcze raz przepraszam :):)
cyganów powinno się wytępić z Naszego kraju co do sztuki
o to to, i ruskich i niemcow i slazakow i kaszubow i lemkow i ukraincow i czechow na zaolziu
a potem grubych, lysych, w okularach, jakajacych i koniecznie rudych
o zydach, afro i azjatach nawet nie wspominam bo to chyba jasne
chyba na sile probujesz cos udowodnic w tym przypadku.... bedac zwyczajnie obiektywnym to ludnosc zasymilowana czy chocby przyjaznie nastawiona to zupelnie co innego... romowie nie chca nia byc i tyle, w 3miescie uwierz mnostwo Niemcow, pracujacych chinczykow czy filipinow ze statkow czy obecnie budowlancow, "pracujacych" to zreszta klucz i nikt ich nie chce wyganiac, a romowie zaczepiajacy albo okradajacy Cie na np.dworcu glownym w Gdansku poprostu po pewnym czasie zaczynaja mega wkurwiac i takie sa fakty
Wypowiedź Waldemara Fornalika dla Polsat Sport, przed meczem z Anglią: "Chcemy zakończyć te eliminacje mocnym akcentem".
No ja pierd... Przegrane eliminacje, jakim akcentem? 3 wygrane mecze mamy - w tym dwa z San Marino. Dzisiaj to chyba tych 20 tysi naszych z wysp, nie wiem po kiego poszło na ten stadion...
Przyjrzałem się bliżej tym koszykom i uznałem sobie, że jest nas stac na "Grupę Marzeń" zamiast "Grupy Śmierci". Oto ona: Grecja Czechy Słowacja POLSKA Litwa San Marino
To nie jest niemożliwe. Nawet z Wdowczykiem byśmy ich "powieźli". Ale ja mam nadzieję, że wróci Engel.
nie wiem skąd, znajomy mi podesłał ale ewidentnie jakis redaktor lubi naszych bramkarzy
Znacznie mniej pracy od swojego kolegi z reprezentacji miał w meczu Arsenalu z Norwich Wojciech Szczęsny, a jeszcze mniej Łukasz Fabiański, który siedział na ławce. Szczęsny puścił jedną bramkę (Arsenal wygrał 4:1), a Fabiański żadnej (Arsenal wygrał 4:1)
Michałowi trudno będzie ukryć wściekłość. Co prawda wybaczył żonie zdradę, jakiej dopuściła się z Rutką, ale widok znienawidzonego mężczyzny sprawi, że bolesne wspomnienia wrócą do niego jak bumerang. W dodatku Rutka, przekazując mu bagaże Zyty, rzuci sarkastycznie, iż powinien zadbać, by jego żona miała więcej wapnia w diecie!
Zdenerwowany Michał milczeniem przyjmie tłumaczenia żony. Trudno mu będzie uwierzyć, że Rutka znalazł się w tym samym co Zyta samolocie przez przypadek.
- Byłam na szkoleniu, a on wracał chyba z jakiegoś spotkania biznesowego. Miałam wyskoczyć z samolotu, bo nim leciał? - zapyta Zyta kuśtykając w stronę parkingu za dźwigającym jej bagaże mężem, a odpowie jej jedynie wymowna cisza...
Czy Michał uwierzy żonie?
Odpowiedź na to pytanie padnie w 2506. odcinku "Klanu", który TVP1 wyemituje w listopadzie.
Nasze studia sa podobne do naszego systemu szkolenia piłkarzy itp. itd. - Tylko 20% sie nadaje po ukończeniu... - Reszta po ukończeniu jest ograniczona... (I to sa fakty) Gdzies przeczytane
Los Angeles, zajebisty bar, prawie sami faceci. Barman robi drinka, na koniec wziął cytrynę, wycisnął , włożył do imadła, wycisnął, rzucił ochłap na stół i woła: 1000 USD dla każdego, kto da radę wydusić chociaż jedną kroplę. Facet przy barze krzyknął "szykuj kasę" , wstał, podszedł do barmana. Chwycił, ściska, ściska i...nic z tego. Wszędzie gwizdy, śmiech, zdenerwowany rzucił skórkę na bar i usiadł na miejsce. Widział to facet przy najdalszym stoliku - 2 m wzrostu, wielki jak Pudzian, napakowany jak Arnold za najlepszych lat, ręka jak dwa bochny. Podszedł, ścisnął mocno, mocniej i...nic. Zasapany i zły usiadł i zaczął dopijać drinka. Na to podchodzi po cytrynę taki facio, postura jak Woody Allen, w okularkach, niski, chudziutki, łysawy, małe rączki. Ekipa krzyczy: spadaj leszczu, napakowany rechocze z gościa, barman też leje ze śmiechu. Chudzinka bierze cytrynę jedną ręką i............ wyciska jeszcze pół szklanki.
W barze kompletna cisza........ Po minucie jakiś nieśmiały głos się pyta- chłopie, kto ty jesteś?!?. Chudy uśmiechnął się, zabrał kasę od barmana, nałożył okulary, a wychodząc z baru rzucił cichutko:
Mam na imię Zdzisław, jestem Komornikiem Sądu Rejonowego Warszawa Praga Północ.
Na przyjęciu widzisz fantastyczną dziewczynę. Podchodzisz do niej i mówisz: - Jestem świetny w łóżku.
To się nazywa marketing bezpośredni.
Jesteś na przyjęciu z przyjaciółmi i widzisz fantastyczną dziewczynę.
Jeden z twoich przyjaciół podchodzi do niej i mówi: - On jest świetny w łóżku.
To się nazywa reklama.
Widzisz fantastyczną dziewczynę na przyjęciu. Podchodzisz do niej i prosisz o jej numer telefonu. Następnego dnia dzwonisz do niej i mówisz: - Hej, jestem świetny w łóżku. To się nazywa telemarketing.
Jesteś na przyjęciu i widzisz fantastyczną dziewczynę. Wstajesz, poprawiasz krawat, podchodzisz do niej i nalewasz jej drinka. Przepuszczasz ją w drzwiach, podnosisz torebkę, kiedy jš upuści, odwozisz do domu, a potem mówisz: - A tak przy okazji: jestem świetny w łóżku. To się nazywa public relations.
Jesteś na przyjęciu i widzisz fantastyczną dziewczynę. Ona podchodzi do ciebie i mówi - Słyszałam, że jesteś fantastyczny w łóżku.
Na ławce w parku siedzi chłopaczek i zajada cukierek za cukierkiem. Siedzący po przeciwnej stronie alejki starszy jegomość mówi: - Chłopcze, jak będziesz jadł tyle słodyczy, to bardzo szybko powypadają ci zęby. Malec popatrzył na gościa i odpowiedział: - Mój dziadek dożył 105 lat i miał wszystkie zęby. - Tak? A też jadł tyle cukierków? - Nie, on się po prostu nie wpierdalał w nie swoje sprawy. :):)
Co się stało stary? Wyglądasz jak gówno. - Nic nie mów. Chlałem wczoraj z Arkiem i Radkiem. Gruba impreza. Nad ranem wylądowaliśmy na chacie Radka dziewczyny, pierwszy raz w życiu pieprzyłem się w trójkącie… - Chyba w czworokącie? - Nie, jej nie było.
Ostatnio wybrałem się na wycieczkę rowerową. Wielu wyprzedzających mnie kierowców, rzucało w moją stronę przez otwarte okienka: - Chuju jak jedziesz!? Cieszyło mnie to bardzo, bo właśnie minął tydzień, od kiedy zacząłem stosować ten specyfik na powiększanie penisa.
i jeszcze takie...moze nie dostane bana za obraze uczuc religijnych :):)
Siedzi sobie gość na rybach, w pewnym momencie ma branie. Wyciąga, a tam taka niewielka złota rybka. Przyjrzał się jej i stwierdził, że taką malizną to on sobie głowy nie będzie zawracał i już chce ją wrzucić do wody, gdy nagle rybka się odzywa: - Czekaj! Ja jestem złotą rybką i spełnię twoje życzenie. - Wiesz co, ale ja już mam wszystko o czym można tylko marzyć, więc dzięki, ale cię wrzucę do wody. - Nie, tak nie może być, tradycji musi stać się zadość. Słuchaj, postawię ci taką chatę, że ludzie w promieniu 100 km będą ci zazdrościć. - Kiedy ja już mam taką chatę! - No to dam ci brykę jakiej nikt w Polsce nie ma. - Też już mam taką! Rybka chwilę się zastanawia i pyta: - A jak z twoim życiem seksualnym, tzn. jak często to robisz? - Ze dwa razy w tygodniu. - To ja ci załatwię, że będziesz miał dwa razy dziennie! - Eee tam, księdzu nie wypada...
Nie na długo Marcin Najman (14-4, 10 KO) zagrzał miejsce w pięściarskim ringu. "El Testosteron" zmierzy się 28 grudnia w Legionowie z 49-letnim Józefem Warchołem na gali PL MMA 26.
Przypomnijmy, że po trzech porażkach z rzędu w formule MMA (z Mariuszem Pudzianowskim, Przemysławem Saletą i Robertem Burneiką) i jednej w formule K-1 (z Przemysławem Saletą), Najman ogłosił, iż przyszłe pojedynki toczył będzie już jedynie na zasadach boksu.
W czerwcu tego roku częstochowianin pokonał Martina Pacasa ze Słowacji. Teraz ponownie jednak zamienia ring na oktagon, gdzie zmierzy się z 49-letnim byłym kickboxerem
Starszy pan dobrze mówi, kiedyś ks. Pawlukiewicz (parafia Św. Anny, Warszawa, btw. ten ksiądz ma super kazania, sprawdźcie na yt) o nim wspominał. Szkoda, że dobrze mówi, ale taka jest właśnie Polska.
Żeby nie produkować posta bez zawartości śmieszne, dołączam to:
Jasiu dostał od ojca kolejkę i sobie ją uruchomił. Ojciec w tym czasie ogląda TV i słyszy z pokoju Jasia: - Wsiadać! ku***! Wsiadać! - Wysiadać! ku***! Wysiadać! Wpada zdenerwowany ojciec do pokoju i mówi: - Jeśli przez najbliższą godzinę usłyszę choć jedno brzydkie słowo to zabiorę Ci kolejkę! Ojciec wraca do pokoju i dalej ogląda TV. Mija pół godziny i nic nie słychać z pokoju Jasia. Mija godzina i nic. Mija godzina i minuta i z pokoju Jasia słychać: - Wsiadać! ku***! Wsiadać! Przez tego skurwysyna mamy godzinę opóźnienia...
"Wydarzenia z 11 listopada 2013 pokazały że kibice Legii nie są w stanie zapanować nad grupką terroryzujących ich faszystów którzy z pobudek politycznych w barwach Legii napadają min. na kobiety i dzieci. Oświadczamy że w związku z tym zmianie ulegają zasady gry w Warszawie. Od dziś każdy podejrzany typ w szaliku Legii na ulicach Warszawy jest narażony na to że zostanie bez ostrzeżenia pocięty kosą albo poważnie okaleczony w inny sposób. Warszawiacy nie będą tolerować faszyzmu w swoim mieście. Jeżeli trzeba będzie was wszystkich wymordować nie zawachamy się żeby to zrobić. Do zobaczenia. ANTIFA WARSZAWA
Jeden z tego co pamiętam, w BGT był. Wyglądał jak naćpany i idiotę z siebie robił na scenie. Jakiś Staś czy ktoś taki. Publika go wyśmiała, jurorzy pojechali jak z furą gnoju itp.
Nie wiem czy jeszcze jakiś Polak coś tam próbował.
Ktoś kiedyś wrzucił gif na którym rosyjska policja wjeżdza do jakiegoś koksa na chate.Jeden z nich chce go kopną i leci na plecy. Czy ma ktoś może link do tego filmiku(nie chodzi mi o gif). Dzięki
Ktoś kiedyś wrzucił gif na którym rosyjska policja wjeżdza do jakiegoś koksa na chate.Jeden z nich chce go kopną i leci na plecy. Czy ma ktoś może link do tego filmiku(nie chodzi mi o gif). Dzięki
Ubiegałem się o tą robotę, ale przeszperali mi kompa w międzyczasie i znaleźli za dużo zdjęć Maszeńki. Uznali, że jestem potencjalnym psychopatą i mi podziękowali Tak miało być
Dwóch Norwegów wybrało się na weekend do Sztokholmu. Imprezowali grubo, nawaleni już byli jak szpadle i zachciało im się bzykać. Poszli do jakiegoś burdelu i zaczęli walić w drzwi. Ochroniarz otwiera i pyta czego chcą. - Przyszliśmy sobie pobzykać.... - No dobra, a ile macie kasy? Ci liczą prawie dziesięć minut. - Mamy dwieście koron.... Ochroniarz zaczyna się śmiać - Za dwie stówy to wy możecie co najwyżej iść i sobie nawzajem obciągnąć. Spadajcie. Mija jakieś 45 minut, Norwedzy znowu łomoczą do drzwi. Otwiera ten sam ochroniarz, patrzy na nich i wkurzony pyta. - A wy czego znowu chcecie? - My przyszliśmy zapłacić....
W szatni klubu golfowego przebiera sie kilku mezczyzn. Nagle, jeden z lezacych na lawce telefonow zaczyna dzwonic. Jeden gosc odbiera rozmowe i wlacza na glosnomowiacy:
K[obieta]: Kochanie, to ja, jestes w klubie? F[acet]: tak.. K: Jestem wlasnie w sklepie, widzialam sliczna skorzana kurteczke. Kosztuje 5000 zlotych, moge ja kupic? F: Jesli ci sie podoba to pewnie.. K: Bylam tez w salonie Lexusa, maja nowy model ktory naprawde mi sie podoba... F: Ile? K: 180 tysiecy F: Dobra, ale za tyle kasy chce miec full opcje w tym aucie.. K: I wiesz kochanie, ten dom ktory nam sie podoba jest znowu oglaszany.. Nawet zbili cene do 950,000 PLN.. F: To zaoferuj im 900 tysiecy, pewnie wezma. Jak nie to dolozymy te 50 tys, cena i tak jest okazyjna K: Super! Kocham Cie... Paaa F: Tez Cie kocham.. Papa!
Facet odrwaca sie a tam wszyscy w szatni stoja i patrza na niego, szczeki pootwierane, geby zdziwione... A on pyta: - Dobra panowie, czyj to telefon??