Ale co ja? Przeciez jeszcze nic nie napisalem

To ze mi sie nawet ktoras podoba, to do zakochania jeszcze daleka droga. A nawet jesli kiedykolwiek tak napisalem to byla to metofa mojej reakcji na czyjas urode

Chociaz nie powiem... Te co nOcnY wkleil sa zajebiste ;]
shane ja też nie mówie w tym momencie o miłości w jej najczystszej postaci

chodzi mi raczej o te właśnie reakcje na śliczne dziewczęce buzie i wszsytko co sie z nimi wiąże, co automatycznie tworzy sie w Twojej (mojej, jego, ich) głowie na widok urodziwej dziewczyny.
p.s. moj kumpel zawsze jak sie przejedzie jakims warszawskim srodkiem lokomocji to z usmiechem na ustach mówi - no dzisiaj to sie chyba z pięć razy zakochałem
