Kazdy ma oczywiscie ulubione rece, z ktorymi gra. Sa tez jednak takie, ktore doprowadzaja nas do szalu. Jestem ciekaw z jakimi rekami nie lubicie grac, badz nie potraficie z nimi grac?

Mi najwiekszy problem sprawiaja JJ i QQ. Wprost nienawidze dostac takiej reki i najchetniej bym sfoldowal, ale przeciez nie moge...

ja nie lubie AK i AQ offsuited

a ja lubie grac kartami 69 :D:D Pozdrawiam

AA normlanie najgorszy syf jaki moze byc ;/

A 6 do A 9

6 9 nienawidze takiego ukladu

Ja podobnie jak Ronin nie znoszę JJ. Był taki okres, że AA również doprowadzało mnie do szału.

kardynal lubisdz grac A6 do A9 ? a powiedz mi co Ci daja takie karty ? w przypadku pary 6 to jedynie wysoki kicker a w przypadku asa... ?? bardzo niski kicker... do strita to tez nic nie daje dla mnie to sa wlasnie najgorsze uklady... Pozdrawiam

On napisal ze to sa najgorsze uklady dla niego a nie najlepsze ;]

aha hehehhe :P:P to pardą

A ja nie lubie KK, czesto przegrywam

AA jest dobry w przypadku

1 vs 1

w innych przypadkach juz jest o wiele trudniej, ale nigdy z AA bym nie sfoldowal no chyba zeby weszlo 9 z all inami

A ja bym tymbardziej wtedy wchdzil z allinem, bo bym sie nie mógł oprzeć puli [;

Ja z tymi AA sobie zartowalem :))

Proste ze to najlepsza karta i zawsze z nia gram tak aby bylo jak najmniej osob w puli

Pozdro

82

Ja mogę - jeżeli układ na stole jest dobry do koloru, strita itp. a ktoś mocno wchodzi. Oraz wtedy gdy na stole jest A lub K (albo oba jednocześnie). W innych sytuacjach rzeczywiście ciężko.

Dziś na przykład się naciąłem bo podbiłem z QQ, na stole same niskie (bez ewidentnego dojścia na strita) i gość mnie po paru podbiciach sprawdził z dwoma parami (4 5 na ręce) - z czego tą drugą oczywiście dostał na river.


Nie lubię kart: A6, A7, A8, A9 - można się ładnie na tym przejechać (kicker). Jak jest as na stole, to żeby mieć konkretne szanse na zgarnięcie puli trzeba czekać na drugą parę. Bo ryzyko jest duże, że ktoś nam wyjedzie z asiorem i lepszym kickerem.
Już wolę A2, A3, A4, A5 - jakoś te najniższe częściej chyba dochodzą w takich sytuacjach.


Oczywiście nie lubię syfów typu: 72, 83, 85, 92 itp. Ale kto takie lubi

dlaczgo? ja lubie, bo decyzja jest prosta

nie lubie srednich parek. Ni to silna ni to slaba karta

Bzyku mialem na mysli sytuacje przed flopem

Proste, ze foldujemy, kiedy na stole jest A lub K, ale na tym wlasnie polega slabosc reki typu JJ czy QQ, ze ktos grajacy z przecietna karta typu AJ, AT, KT, KJ nas pokonuje.

Co do A9 - A6 to jesli nie sa suited to ja nawet nie mysle o tym, zeby wchodzic w gre. Nawet z LP.

22 bo nie wiem czy dać All in czy fold

22 - check, no chyba, że ktoś ostro podbija

10 5 - ta ręka mnie prześladuje w każdej grze i to po kilka razy. Normalnie jakieś fatum..

A2 - A9 to karty z którymi w zdecydowanej większości przypadków pasuję.

ja jak milone z 69 wchodze zawsze!!!! kiedys 2 razy pod zrad na flopa mi full tak polecial:) w dodatku lubie 10,j. Nienawidze natomiast 55 nigdy mi nie dolsza trzecia 5:

z JJ i QQ przegralem najwiecej pieniedzy, czyli nie lubie

84 to największy syf

normalnie mam to samo

10 i 5 i 6 9 najbardziej znienawidzone uklady

8,2 najgorsza karta

uwielbiam za to AA

Jakich rak nie lubię?
-Nie lubię brudnych rąk, dlatego często myje.

dla mnie najbardziej denerwujące są ręce typu 10J, 10Q itp. Zawsze ciężko jest mi taka kartę zrzucić a często gra z nimi kończy się fatalnie.

Potwierdzam;]

nie bede pisal, bo mozna duzo wygrac ze wszystkim, a tak na zlosc wlasnie mi sie trafi ze przegram z karta ktora tu napisalem

Hmmm ciezko cos sensownego wybrac nie lubie rak ktore ciezko zrzucic, zwlaszcza tuz przed platnymi miejscami No i poza tym jak gram na pozycji BB gdy zobacze flop i okazuje sie ze mam top pair i dziadowskiego kickera

Mialem juz pisac ze najbarzdiej nie lubie A6 bo nie wiadomo co z tym robic. No i na reke dostalem A6 a na flopie A6

Nie lubie par od 22 do 99 no i tych asow z niskimi kickerami

niskie parki... uwielbiam
dojdzie do seta, to mozna ładnie na tym zarobić. Nie dojdzie do seta, izzzi fold jesli towarzystwo betuje/raisuje

As z niskim kickerem i to off - decyzja raczej prosta choc wiadomka, ze wszystko jest zależne od sytuacji na stole. Bo jeśli będę na "guziku" ,wszyscy przede mną fold, a ja za sobą tylko SB i BB to nie zrzuce przecież A3o. W takiej sytuacji to nawet raisa bym zrobił

rockeman, grales dzis ze mna przy stoliku we freerollu w expie?

na pewno nie mi ten soft strasznie topornie chodził, i juz dosyc dawno zrobiłem deinstalke

Nie lubie 56 67 78 89 9T suited - gram przedewszystkim turnieje, przedewszystkim sit&go i ciężko jest to rzucić - karta z dużym potencjałem wydawałoby sie, jednak mimo wszystko zbyt często zdarzają mi się przegrane(zdecydowanie ponad prawdopodobieństwo) po dobrym flopie przez wyższego str8 lub wyższy kolor...

QQ nienawidze szczegolnie na i4poker sofcie

ja tak samo JJ i QQ
nigdy nie wiadomo co z nimi robic
dasz 1xBB albo lekkie podbicie, wejdzie kilku, na flopie nie dojdzie J/Q i juz nie wiadomo co robic
podbijesz srednio/grubo, na flopie pojawi sie A/K i juz najprawdopodobniej fold
dasz allina, ktos cie sprawdzi z AK i juz wystarcza tylko jedna karta zeby cie wywalic

a folda przeciez nie dam

nie lubie grac z baby pairs (niskie parki na rece), na stolikach mozna wtopic sporo kasy z gorszym setem a podczas turnieju miec male szanse przeciwko innej wyzszej parce (bo z coin flipami to raczej wszystko jedno) a niestety takich rak nie wypada zrzucac (przy tanim wejsciu do gry)

Strasznie mnie denerwuje JJ na ręce. Jak ktoś solidnie podbije to warto przebić, aby koleś mając mniej kasy wszedł all-ina.

Dzisiaj miałem 4 razy JJ i wszystkie te rozdania przegrałem

Nie lubię par na ręce od 22 do QQ po prostu nienawidzę, bo nie wiem czy wejść czy podbić czy all in

Ja nie lubię asa z jakąs blotką, jak mam takie karty na BB, to nawet jeżeli jest as na flopie i ktoś wchodzi, to rzucam karty.

AA KK QQ JJ czesta przegrana gosciom dochodzi do trojki dwoch parek albo i lepiej poprostu wielki syf moim zdaniem:(

ten temat jest poważny ?

buszmen a cos ci nie pasi hmm??

Nienawidze Q5 najgorsze co moge dostac.

no nie pasi, bo nie wiem na co gadac bzdury, że lipna karta to AA albo KK, bo można przegrać. Przegrac możesz ze wszystkim i jak Ci nie paszą najmocniejsze układy na starcie to po prostu sobie daruj.

A dobra karta, to taka, do której pasuje flop

A na poważnie: dla mnie taka, która rokuje szanse na ugranie czegoś mocnego. Dlatego b. rzadko gram wszelkie A i K w konfiguracji z niskimi kickerami, bo co wtedy daje dojscie A lub K?

To je zrzucaj a graj 72o i podobne - wg niektorych: pewna wygrana, szczegolnie na sofcie b2b...

na bet24 mialem AA na reku pierwsze 3karty 4A5 no to podbijam gosciu all in no to ja call on ma 22 dochodzi popzniej dama i na koneic wiadomo co 3 ;p no i starght ;/;/

na bet24 mialem AA na reku pierwsze 3karty 4A5 no to podbijam gosciu all in no to ja call on ma 22 dochodzi popzniej dama i na koneic wiadomo co 3 ;p no i straght ;/;/

2 pary po flopie. Potem liczy sie tylko rozkmina i ewentualne przestraszenie.
Przed chwila przegralem, gdy po flopie moj przeciwnik mial 2 oczka wyzej niz ja.

Dzisiaj dziesiatki razy otrzymalem dame raz nawet 5 razy z rzedu Szkoda, ze raz wtedy sfoldowalem, bo mialbym karete

zagraj sobie 3-4K rozdan i pozniej wyciagnij wnioski..

Sorry, ze post pod postem. Wiekszosc tez przegranych z mocna reka typu AA, KK wynika z tego, ze czesc osob wogole nie podbija preflop i zaluzmy grajac full ring okazuje sie, ze w grze jest 6-8 osob wiec nie ma sie co dziwic, ze komus cos dojdzie.

AA v Dowolna reka 85%-15%
jak jest 10 osob to chyba cos okolo 35%