#876899 - 19/01/2007 13:06
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: osin]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 08/05/2005
Postów: 4417
Skąd: EŁK
|
..jak już miałbym się czymś pochwalić to potrafiężonglować i zarzucić sobie piłkę na kark, przejśc się troche i dalej odbijac, kiedys się musze nauczyć tego dookoła świata czy jak na tos ie mówi, ze sie trzyma piłke na stopie i sie noga okraza piłke  fajna sprawa  wez sie i naucz, nie taka prosta sprawa  To wcale nie jest takie trudne  Ja się nauczyłem tego progresywnie, tzn. najpierw "zośka" (banał), potem piłka do siatki, potem do nogi. A co do żonglerki, to było to kilka setek, ale już nie pamiętam ile. Aha, do tych co nie widzą w tym pożytku - żonglerka to bardzo dobry sposob na poprawienie techniki  Ja sie uczyłem piłką od kosza  No i o wiele łatwiej to zrobić boso niż w butach 
|
|
Do góry
|
|
|
|
#876918 - 19/01/2007 13:15
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: ajdam]
|
old hand
Meldunek: 24/10/2002
Postów: 763
Skąd: Szczecin
|
miałem z 12 lat, więc klasa 6 chyba wtedy szkoły podstawowej, jako, że trenowałem piłkę w Pogoni jako trampkarz i juniorek później, jakoś żonglerka mi wyjątkowo dobrze szła, ale jeszcze lepiej radziłem sobie z główkami, pamiętam miałem rekord 109 podbić, były wakacje i spędzałem je u mojego brata stryjecznego w miasteczku 15 tys. osób. Wszyscy mieli wtedy bzika na piłkę lub kosza, więc codziennie po parę godzin w coś graliśmy. Pewnego razu starsi (16-25 lat) grali w kosza, a my się akurat przyglądaliśmy, była przerwa i starsi coś mówili o kapkach właśnie, mój kuzyn zażartował, że ja to mam kapki opracowane, a nawet się może założyć, że zrobię więcej główek niż jeden z nich kapek nogą. Jak to starsi Nas wyśmiali, ale w końcu podjęli wyzwanie, pamietam jak dziś koleś miał ze 20 lat, palnął 157 kapek i dumny usiadł, ja małolat, nieznany nikomu sieknąłem 187 główek, szczęki im opadły maksymalnie  od tej pory z kilometra mi cześć mówili i pozwolili zagrać w kosza. Ehhh... jaki dumny chodziłem, szok :)Wszyscy mnie znali 
|
|
Do góry
|
|
|
|
#876922 - 19/01/2007 13:20
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: marzano]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 13/03/2001
Postów: 5220
|
|
|
Do góry
|
|
|
|
#876945 - 19/01/2007 13:29
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: marzano]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/04/2004
Postów: 18397
|
to masz zadanie _Korver_ - krótki poradnik przygotuj dla mnie i dla gnacika jak poprawnie wykonac "dookoła świata", a później bedziemy robić zawody, nagrodą oczywiście  duuużo no jakby to napisać, myślę, że potrafisz gasić piłke na nogę, tak, żeby zatrzymała się na nodze i nie spadła  jak już to masz to spróbuj szybko zabrać nogę spod piłki na bok, podrzucając ją delikatnie, wtedy cyk i znowu gasisz  jak już to opanujesz to robisz to podczas podbijania piłki, tylko tu jest trudniej. Piłkę trzeba delikatnie musnąć bokiem buta, żeby nadać jej takiej lekkiej rotacji. Mam nadzieję, że zrozumiesz 
|
|
Do góry
|
|
|
|
#877489 - 19/01/2007 17:55
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: Radek_89]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/04/2005
Postów: 3104
Skąd: Wolverhampton
|
Ja tam nigdy nawet 50 nie zrobiłem, ale nigdy ja nigdy do takiego czegoś wagi nie przywiązywałem. Wszelakich tricków, sztuczek itp. też nie potrafię - stawiam na technikę użytkową i płynność już podczas samego meczu i nie lubię, jak ktoś się nadmiernie popisuje w czasie gry, a nie daje to żadnych efektów dla drużyny. Dla mnie też podbijanie, sztuczki itp. są ok, ale tylko dla zabawy, na treningu, czy dla własnej przyjemności. Wkurza mnie też, jak na meczach się tak bawią. A jako, że grałem na bramce albo na obronie i widziałem kolesia z przeciwnej drużyny, który malpowal na boisku, to od razu 1,2 ostrzejsze wejścia i przestawał 
|
|
Do góry
|
|
|
|
#879272 - 20/01/2007 10:19
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: osin]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 08/01/2006
Postów: 8920
Skąd: Ciechanów/Toruń
|
Ja tam nigdy nawet 50 nie zrobiłem, ale nigdy ja nigdy do takiego czegoś wagi nie przywiązywałem. Wszelakich tricków, sztuczek itp. też nie potrafię - stawiam na technikę użytkową i płynność już podczas samego meczu i nie lubię, jak ktoś się nadmiernie popisuje w czasie gry, a nie daje to żadnych efektów dla drużyny. Dla mnie też podbijanie, sztuczki itp. są ok, ale tylko dla zabawy, na treningu, czy dla własnej przyjemności. Wkurza mnie też, jak na meczach się tak bawią. A jako, że grałem na bramce albo na obronie i widziałem kolesia z przeciwnej drużyny, który malpowal na boisku, to od razu 1,2 ostrzejsze wejścia i przestawał Ja wolę takiego publicznie poprzez "Ole!" ośmieszyć 
|
|
Do góry
|
|
|
|
#879769 - 20/01/2007 13:07
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: Bazgal]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/04/2004
Postów: 18397
|
co prawda to prawda... te sztuczki nie sa naprawde trudno tylko trzeba kogos kto dokladnie pokaze jak to sie robi. Ja sam sie meczylem tygodniami... a jak si enauczylem i pokazywalem kolegom to po 10min juz umieli. Takie rzeczy jak papeczki z pilka na karku czy sciaganie poszulkie z lilka to nic prudnego... 5min i juz  Teraz pracuje nad sztuczka ronaldinio w miejscu mi wychodzi niestety jak juz troszke szybciej biegne to pilka zamiast w prawo a poznije w lewo to leci tlyko w prawo jeżeli mówimy o tym samym to mi wyszło kilka razy na meczu, ale to jeszcze jak trenowałem zawzięcie w klubie (ubiegłe wakacje). Z lepszych sztuczek, których koledzy nie potrafią a mi wychodzą to mogę się pochwalić takim trikiem, który kiedyś Ronaldinho robił w reklamie Jogi Bonito. Łapie się piłkę między udem a łydką i przerzuca przez siebie, fajnie to wygląda  to jest jedyne czego mój kolega nie potrafi  ale ja przy jego trikach to się już chowam  on te dookoła swiata czy jak kto tam to nazywa robi po 6 razy pod rząd  ale on non-stop ćwiczy z piłeczka, codziennie w domu  piłka się tak do niego klei, że robi fikołka trzymając ciągle piłke na nodze 
|
|
Do góry
|
|
|
|
|
|