Jest dokładnie tak jak piszesz Bzyku - na trasach z Polski low costy (a szczególnie właśnie Ryanair) i tak mają wysoki load factor bo na polskim niebie konkurencja między przewoźnikami jest wciąż niewielka, a ich 'normalne' ceny dla nas i tak są atrakcyjne.
Zupełnie inaczej sytuacja wygląda na Wyspach czy nawet w Niemczech. Albo kogoś stać na samolot i nie zawraca sobie gitary tanimi liniami, a Ci których na tradycyjne linie lotnicze nie stać mogą bez końca przebierać w ofertach low costów więc żeby wygrać walkę o klienta trzeba uciekać się do takich akcji marketingowych jak Ryanair.
Zresztą wystarczy spojrzeć na ich rozkład lotów - z takiego Dublina mają codziennie 10 lotów na Stansted, 6 na Gatwick i 4 na Luton, co daje 20 rejsów między Dublinem i Londynem na dobę, i tyleż samo z powrotem! Poza tym konkurencja przecież jest tam kilkukrotnie większa niż u nas... a samoloty jakoś trzeba zapełnić...
Tylko patrzeć jak przelot low costem będzie kosztował 1PLN, ale nie nas a przewoźnika, który będzie nam dopłacał aby skorzystać z jego usług... i bardzo dobrze!
Niemniej jednak promocja fajna, nawet bardzo fajna bo praktycznie za darmo można jednak odbyć podróż pomiędzy bardzo wieloma miastami i państwami.