Szanuję tego Siemieńca, bo nigdy nic złego na nas nie mówił, a teraz też wypowiada się taktownie.
A jak to mówią - czego pacyfek nie lubi - o tym punkcie widzenia.

Dla mnie też nie było tego karnego za niby faul Wszołka, bo on postawił nogę, a ten Wasz w nią przypierdolił.
Odnośnie tej ręki...
Tu można dyskutować i Marciniak jest się w stanie wywinąć, z punktu widzenia prawnego przy dostępnych środkach wizualnych, na dany moment sprawdzania podczas trwania meczu.
Tak czy inaczej w tym meczu byliśmy od Was lepsi i było 3:1.
Jakby było 5:2 czy 5:3, to też byłoby sprawiedliwie.