Jak było...
Wróciłem wczoraj, rano kawka na tarasie, patrzę...
A tu w polu widzenia nie ma już Giewontu i innych szczytów.
Trochę żal, ale trzeba być twardym jak sto jedenasty.

A poza tym.
Zakopane rozkopane, drogi w słowackich Tatrach jeszcze bardziej...
Co to za głowy wymyślają, żeby wymiany nawierzchni robić w szczycie sezonu turystycznego.