W pracy Andrzej miał problemy ze słuchem i kupił sobie aparat słuchowy, a że nie wiedział jak go nastawić to ja musiałem, no i kręciłem potencjometrem ale mu non stop piszczało w uszach, jak zmniejszyłem moc to nic nie słyszał. To mu mówie żeby najlepiej laryngolog mu w tym pomógł to zaczął marudzić. w końcu doszliśmy do wniosku żeby sobie coś takiego kupił
