nie kumam co ci zawodnicy mają w głowie - w dobie var metr od bramkarza robi symulkę i na co kurwa liczy i jeszcze się kurwa wykłóca
nie wykłócał się, wstał od razu i kontyunował
przecież taka sytuacja to nic nowego, że rzucają się w ciemno licząc na najmniejszy kontakt tylko tu tego kontaktu zabrakło - pisałbym wtey, że nie ma zgody na takie karne, a tu byłoby u niektórych oburzenie.
była podobna sytuacja nawet niedawno w ekstraklasie, rzekomy faul Kuciaka