"Taka ciekawostka. Kuba Rzeźniczak trąbił o atutach Karabachu we wszystkich mediach od początku tygodnia. Zagrali tak, jak mówił. Z Legii nikt do niego nawet nie zadzwonił, choć Kuba zna tych ludzi na wylot. Znaczy odezwał się analityk, którego zwolniono dzień przed meczem"