Lewandowski mógłby skasować Navasa, ale gdzie polak polakowi za granicą pomoże, byle tylko podpierdolić do kierownika. Kto był u Niemca na szparagach ten wie.
są wyjątki uwierz mi, uwierz mi również, że kierownikiem jest Polak
W Londynie za studenta robiłem za czarnucha. Supervisorka z Polski. Przychodzili do niej Polacy po pracę i jak się dowiadywali że ona Polka to chcieli gadać po polsku. A ta kurwa do nich: jesteśmy w UK to będziemy rozmawiać po angielsku.
W Londynie za studenta robiłem za czarnucha. Supervisorka z Polski. Przychodzili do niej Polacy po pracę i jak się dowiadywali że ona Polka to chcieli gadać po polsku. A ta kurwa do nich: jesteśmy w UK to będziemy rozmawiać po angielsku.
W Londynie za studenta robiłem za czarnucha. Supervisorka z Polski. Przychodzili do niej Polacy po pracę i jak się dowiadywali że ona Polka to chcieli gadać po polsku. A ta kurwa do nich: jesteśmy w UK to będziemy rozmawiać po angielsku.
W Londynie za studenta robiłem za czarnucha. Supervisorka z Polski. Przychodzili do niej Polacy po pracę i jak się dowiadywali że ona Polka to chcieli gadać po polsku. A ta kurwa do nich: jesteśmy w UK to będziemy rozmawiać po angielsku.
Długo tam nie wytrzymałem.
ja akurat rozumiem dlaczego kobieta chciała po angielsku...
W Londynie za studenta robiłem za czarnucha. Supervisorka z Polski. Przychodzili do niej Polacy po pracę i jak się dowiadywali że ona Polka to chcieli gadać po polsku. A ta kurwa do nich: jesteśmy w UK to będziemy rozmawiać po angielsku.
Długo tam nie wytrzymałem.
jej nastawienie pomaga w nauce języka
Polak na produkcji ma zapierdalać a nie uczyć się języka
W Londynie za studenta robiłem za czarnucha. Supervisorka z Polski. Przychodzili do niej Polacy po pracę i jak się dowiadywali że ona Polka to chcieli gadać po polsku. A ta kurwa do nich: jesteśmy w UK to będziemy rozmawiać po angielsku.
Długo tam nie wytrzymałem.
quincy a ja tak z innej beczki zapytam - na co przeznaczyłeś zarobioną kaskę - pamiętasz ?
wHiTe_StAr
Fundator
Meldunek: 15/11/2004
Postów: 24970
Skąd: Kraków
Originally Posted By: quincy
Ta wyjątki.
W Londynie za studenta robiłem za czarnucha. Supervisorka z Polski. Przychodzili do niej Polacy po pracę i jak się dowiadywali że ona Polka to chcieli gadać po polsku. A ta kurwa do nich: jesteśmy w UK to będziemy rozmawiać po angielsku.
Długo tam nie wytrzymałem.
Jeśli praca z ludźmi to chyba logiczne że chciała po angielsku żeby poznać poziom języka u rodaka