Miałem wtedy na pierwszym roku makroekonomię i był wykład o cyklach koniunkturalnych. I doktorek mówi, że jak sobie pomyśli o Leszku Cezarym Millerze to przypomina mu się jeszcze jeden rodzaj cyklu. Pyta się nas czy wiemy jaki. Koleżka mówi, że pewnie chodzi o polityczny. A on na to: nie proszę pana... świński cykl koniunkturalny
