Kotwicy dzisiaj bramkarz mecz załatwił.
Dwie bramki sobie wrzucił. Taka relacja kolegi z meczu.
Widzisz Rymo przyjebałeś sie do tej promocji z biexry a nawet nie wiedziałeś jakie tam piwa moźna było wyrwać.
Fechu nie znalazłem. Jedyne co to mogłem sie zwalić kuzynce na chate ale po namyśle zawineliśmy kite do Kołobrzegu.
Nie lubie komuś na karku siedzieć.
I tak wrociłem z jednodnikwego wypoczynku w tronmieście

Burbon i Fechu wielkie dzieki za probe pomocy wczoraj.
U mnie macie to samo jak coś.