W ich klubach ludzie, którzy szkolą dzieciaków zarabiają tyle, że stać ich na Mercedesy.
U nas w klubie ekstraklasy dzieci szkoli zawodnik, który na studiach handlował dragami i miał sprawę karną. A jego kompetencje to ukończony AWF.
no i jak u nas ma być dobrze
ja to jestem w szoku jakim cudem taki Lewy nam się nie zmarnował