Tak sobie ostatnio pomyślałem, że gdybym był kawalerem to miałbym wszystkiego w smude. Ale nie miałbym dzieci, które są wartością dodaną, nieprzeliczalną na żadne pieniądze. Zwłaszcza jak ma się takie udane jak moje
A co to tematu bzykania to bazyl nie ma się co dziwić, że twoja cię nie chce w łóżku, jak ją ostatnio mało nie udusiłeś w pozycji na misjonarza.