Ja jestem przeciwnikiem wesel
spocone z chujowym makijażem kobiety ,prostackie zabawy
bieda aż piszczy ale kredyt trzeba brać żeby ciotka Grażyna nie obgadała na fejsie
wiekszość gości to znajomi starych a nie młodych itd
ale jak ktoś lubi to może nawet dymać kozy
A co bys chcial? Bal przy walcach w hotelowych salach?
Takie polskie obyczaje, wiesniacko ma byc a 90% ludu ze wsi mimo, ze w miastach mieszkaja.
Na kazdym weselu znajdziesz zgraje starych pierdzieli, z rodziny blizszej lub dalszej panstwa mlodych, zazwyczaj wlasnie ze wsi, najebani w trzy dupy po godzinie od rozpoczecia, spoceni, wywijaja na parkiecie przy bialym misiu, chamsko zarywaja i oblapiaja mlode panienki a ich stare grube kobyly siedza przy stolach i tylko krzywo sie gapia.