Ale ja chce się dzielić z ludźmi typami, wspólnie analizować.
Masz Piostar dużo racji, ale ja wychodzę z założenia że lepiej się na czymś takim denerwować, pokrzyczeć, powkurzać niż złość wylewać na rodzinę czy znajomych. I nie mam 10 letniego stażu bukmacherskiego i chyba trochę żałuję, bo jak pamiętam innych znajomych to kilka lat temu dużo łatwiej się wygrywało, mniej ludzi grało, w sport nie było pakowanych tyle pieniędzy, mniej przekrętów się zdarzało. No ale trudno, trzeba się z tym pogodzić, trzeba to założyć że może się coś takiego stać i tyle
