kto za Anglią ten niesie głośniki na procesji
W tamtym roku pamiętacie jak naszego proboszcza z monstrancją wiezłem na procesji tą bertonką butelkowa zieleń? Chryja się zrobiła jak cholera, kanclerz z kurii przyjechał, kontrole na zakrystii robił. Dziekan upomnienia udzielił proboszczowi na szczęście i się sprawa rozeszła po kościach. Wiadoma jednak sprawa, że w gminie jestem nie byle jakim siurdakiem, a ważnym społecznikiem i bizmesmenem. Już w niedzielę popołudniu, jak gryla paliliśmy ze szwagrem z Woli Sobiradzkiej, kościelny pismo zapraszające do baldachimu przyniósł. Krynia mi uprasowała koszul, zwis mi młody zawiązał z instrukcji z kalendarzyka ruchu i dumnie wszyscy poszliśmy na sume. Pod tym baldachimem na skrzydle to idzie wójt, kościelny, ja i Edek Tomala, ten co europalety zbija i skrzynki jedynki na japka. Sama elita!