Amerykanie juz praktycznie nie maja dobrego tenisisty (trudo takimi nazwac drewna Isnera i Querreya), wśród młodych tez na horyzoncie nikogo nie ma. Wszyscy idą do baseballa i futbollu hamerykańskiego bo tam lepsza kasa. Ogólnie jak odejdą Djoker, RFed, Rafa i Andy to będzie kaplica dla tenisa.