smieszne jest to, ze w finale graja zawodnicy, ktorzy w tym turnieju zagrali w sumie same najslabsze mecze sposrod wszystkich do momentu finalu
Ty jestes chyba rodzina Retarda Forumowego, bo nie potrafisz ogarnac tego, ze i jeden i drugi zagrali w drodze do finalu tyle ile trzeba bylo zeby sie w nim znalezc. Nie ich wina, ze do 'czolowki' zaliczani sa tacy zawodnicy jak Berdych, Gasquet, Wawrinka czy Ferrer, ktorzy maja z nimi h2h kolo 6-58.