pomijając już w ogóle fakt, że tutaj nie było co czekać na kontry, tylko szybko spychać Legię i prowadzić grę, no ale chłopaczkom się nie chciało
Mam inne zdanie, chociaż zdaję sobie sprawę,
że punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia.
Pompowaliście ten balon do granic możliwości,
a ten balon nie mógł temu sprostać.
Mieliście dobry mecz z Lechem, niezasłużenie przegrany,
a Lech był " na fali ".
Legia natomiast ślizgała się, wygrywając wprawdzie,
ale jej gra pozostawiała wiele do życzenia.
Te czynniki powodowały, że Wasz optymizm był w jakimś stopniu uzasadniony.
" spychać Legię i prowadzić grę " - łatwo się mówi, ale wykonać to, potrafi niewiele drużyn, jeżeli w ogóle jakaś jest w Polsce.
Poza tym, szybko stracona bramka, następnie ck,
musiały spowodować u Was załamanie i utratę wiary w osiągnięcie celu.
Może dlatego " chłopaczkom się nie chciało ".
Nie bierzesz tego pod uwagę ?