Kevin Anderson - Paolo Lorenzi DW 2:0 1.55
Spotkanie pierwszej rundy turnieju ATP rozgrywanego na nawierzchni twardej w Atlancie pomiędzy rozstawionym z piątką reprezentantem RPA Kevinem Andersonem a Włochem Paolo Lorenzim. Na tej nawierzchni każdy inny wynik niż łatwe zwycięstwo Andersona, będzie sporym zaskoczeniem, tenisista ten właśnie na tego typu kortach osiąga najlepsze rezultaty, posiada on świetny serwis, forehand, siła, to na tym opiera się jego tenis i na tej nawierzchni przynosi on zamierzone rezultaty. Natomiast Paolo Lorenzi to przede wszystkim specjalista od gry na ziemi, większość sezonu gra właśnie w turniejach na tej nawierzchni, na pozostałych czuje się dużo gorzej, gra mało i nie osiąga sukcesów, jest to tenisista, który od trzech sezonów zajmuje miejsce w okolicach setnego, przychodzi trochę lepszy okres potrafi być w tej setce, przy nieco słabszym spada do pierwszej połowy drugiej setki. Ma już 31 lat, zawsze jego poziom to były challengery w tym roku nieco więcej pogrywa na wyższym poziomie, ale nie wygląda na to by nagle mógł czymś jeszcze zaskoczyć, a ma czym się martwić w okresie sierpień-wrzesień ma sporo punktów do obrony za zeszły rok, co może się znów skończyć spadkiem na początek drugiej setki. Na hardzie jego bilans w pojedynkach na poziomie ATP to 2:12 (w tym roku 0:2, nie licząc kwalifikacji, tylko turnieje główne), zbyt dobrze nie wyglądają też te statystyki z przed lat, z poziomu challengerowego, bilans ten wynosi 45:40 (w tym roku 4:1, grał tylko w Guadalajarze, gdzie w niezbyt mocno obsadzonych turnieju dotarł do finału). Wygląda to wszystko bardzo słabo przy osiągnięciach o rok młodszego Andersona, który jest 33 w rankingu ATP, w tym roku wygrał turniej w Delray Beach, na hardzie ma bilans 11:6, a w karierze 65:45. W turnieju w Atlancie Anderson grał już dwukrotnie, w 2010 roku osiągnął półfinał, a w zeszłym roku ćwierćfinał, Lorenzi gra po raz pierwszy. Nigdy w karierze do tej pory nie grali oni przeciwko sobie.