czy ktos sie orientuje w jakim picie musze sie rozliczyc z ZUSem z napiwkow ktore zbieram w pracy? PIT - 37 posiada rubryke "Dochody/straty ze zrodel przychodow" i tam w pozycji 55 umiescilem wlasnie przychody z tzw "tipow"? Orientuje sie ktos czy dobrze to zrobilem?

przeczytalem i nie rozwiazal ten tekst moich watpliwosci, jest mala wzmianka o pracownikach kasyn ale jednoznacznej odpowiedzi nie znalazlem, firma wystawila mi zestawienie przychodu z tipow w picie 8c

e-pity 2011
Polecam program zrobi wszystko za Ciebie

program do pitow tez mam, tak jak napisalem w pierwszym poscie rozliczylem sie w picie 37, wlasnie z programem wyliczyl wszystko, tylko nie chce mi sie pozniej bawic w zadne korekty dlatego pytam zeby sie upewnic bo moze ktos tez ma podobny przypadek

Jak chcesz to poczekaj do wieczora , Siostra wróci to sie spytam co i jak . Wkońcu księgowa i bankowa musi wiedzieć

Fajnie, że pomagasz innym w ten sposób. Dobry się należy.

Dziabor - ktoś Cię wsypał, czy jak? Że przyznajesz się skarbowemu do napiwków?

Ja w życiu się w rozliczeniu nie przyznam - zwłaszcza, że u mnie napiwki to więcej niż wypłata

Państwo wystarczająco mnie goli, okrada i ściska za jaja żebym jeszcze sam dobrowolnie oddawał fiskusowi kasę

pracuje w kasynie, a kasyno ewidencjonuje napiwki kazdego pracownika. Kasyno to jedyna instytucja w ktorej trzeba sie rozliczyc z fiskusem, wiem tez mnie to boli

@fenomen - czekam na odpowiedz

@Bzyku - u mnie tak samo ze kasa z napiwkow znacznie przerasta wyplate

No to pech

a ja mam w czwartek miłe spotkanie z panią urzędniczką w Urzędzie Skarbowym, aby wyjaśnić mój dochód z allegro w 2007 roku

a co sprzedawales ?

Podstawek a jakiego rzedu miales obrót i ile mialeś sprzedanych przedmiotów ?

Trochę tego było
ale dokładnie to sam już nie mam pojęcia
znajomy pracujący w US powiedział, że ścigają każdego, co sprzedał więcej niż 3 rzeczy ale ciężko w to uwierzyć
w mnie na szczęście wszystko było prowadzoną pod działalność
jedynie konto na allegro miałem prywatne


@Bzyku
Mnie zawsze śmieszy, jak listonoszka przychodzi do mnie z emeryturą babci i liczy przy mnie kasę. Do 1000zł liczy normalnie. Natomiast następne powiedzmy 43zł liczy z minutę i odlicza po każdym banknocie. Czeka tylko aż powiem, że już starczy. Zawsze robię jej na złość i biorę do końca. Za bardzo się całe towarzystwo przyzwyczaiło, że im się należy. Zresztą, jak jej się nie podoba to sam mogę iść i odebrać

ZPR?

Hehe

Ja tak nie robię bo wiem ile kto zostawi więc to nie ma sensu. Ale... bywali i tacy kiedyś co sami sobie odliczali swoją "działkę". Ale oni szybko wylatywali z roboty

Sprawdzone , spytane wszystko dobrze chciałeś zrobić

tak

czyli Pit-37, dzieki