Panowie jak tam przygotowania do sezonu letniego?

Ja chciałbym się pochwalić (a jak!

)
Redukuje się od
5 tyg.Wzrost ok 191-193
Waga początkowa ok 107-108kg
Cel ok 90 kg (a więc do redukcji ok 15-17 kg)
Nie byłem ani gruby ani chudy i w zasadzie gdyby nie powiększająca się oponka to bym nawet się nie brał za redukcję. No ale była wiec trzeba się pozbyć przed sezonem plażowym
Wynik po 5 tygodniach: dzisiaj waga wybiła
99,8 kg

a więc ok. -7kg. Może nie rewelacja ale właśnie na takim tempie utraty wagi mi zależało. Tym bardziej, że nie forsuję się jakoś specjalnie zarówno z wysiłkiem jak i dietą.
Jeżeli chodzi o wysiłek fizyczny:- Bieg interwałowy co drugi dzień po 25 minut (30 sekund trucht, 15 sekund sprint) od następnego tygodnia zmieniam proporcję na odpowiednio 30s - 20s.
- po każdym treningu 5 minut programu na brzuch
- ok 3 razy w tygodniu intensywnie tenis stołowy po 2h jednorazowo
Na początku przez pierwsze 2 tyg biegałem długie dystanse jednym tempem (2h co drugi dzień). Potem przyszedł tydzień przerwy spowodowany chorobą a teraz od 2 tyg trening interwałowy. Efekt taki sam (o ile nie lepszy) ale za to ile mniej czasu zajmuje (25min to nie 2 godz.)
Biegam na czczo lub ok 1,5h-2h po śniadaniu (w zależności od czasu)
Co do diety (nic wyszukanego):- I Śniadanie: płatki zbożowe z kawałkami owoców lub musli, owsianka i to wszystko zalane kefirem 0%
- II Śniadnaie: jakieś owoce (banan, jabłko) + jogurt naturalny lub kefir 0%. Jajka na twardo. (oczywiście na zmiane z owocami)
- Obiad: mięcho z kurczaka przeważnie albo inne tego typu (na parze) + pekinka
- Podwieczorek: podobnie jak II sniadanie
- Kolacja: tutaj nie szarżuje. Jakiś banan albo chudy twaróg, jabłka, coś wrzuce na chleb razowy
Oczywiście wprowadziłem takie zmiany jak:
- pieczywo ciemne za jasne
- zielona herbata (duże ilości) zamiast zwykłej (oczywiście bez cukru)
- woda mineralna niegazowana zamiast kolorowych napojów
Bezpośrednio po treningu piję kefirek albo mleko w wersji light. No i jak najszybciej coś jem + kawka (bez cukru i smietanek)
Generalnie jak widać nie forsuję się zbytnio, staram się przestrzegać przynajmniej niektórych podstawowych zasad.
1-2 razy w tygodniu pozwalam sobie na coś "fajnego" (pizza w barze, cos na slodko etc.)
Piwa nie traktuję jako zło konieczne. Na szczęście zima sprzyja umiarowi

1-2 w tygodniu się zdarza

Jest to moja pierwsza redukcja w życiu więc zapewne popełniam jeszcze wiele błędów i bardzo dużo eksperymentuje. Fajnie, że widać efekty. Nawet pasek do spodni to zauważył
Plan:Dobić do ok. 90-93kg a raczej aż zniweluję oponkę. Chciałbym to osiągnąć za 8-10 tyg (max 12). Jeśli uda się szybciej to super

Reasumująć: Zachęcam "oponiarzy" do wzięcia się za siebie przed sezonem

Dużo nie trzeba a efektem jest nie tylko brak opony od traktora na brzuchu ale też dużo lepsze samopoczucie (zwłaszcza w dniach treningu) i kondycja
