Jak grał w Poznaniu dawał regularnie w palnik, kiedyś pisałem o tym, mieszkał tuż obok mnie, nie raz i nie dwa odprowadzał gości w stanie mocno nie sportowym, choc nie pamiętam, żeby robił to dzień przed meczem,
inna sprawa, że kibiców w okolicy mu nie brakowało i gdyby go przyłapali przed meczem to bez wpierdolu by się nie odbyło

Zresztą, co tu mówić raz zdarzy się każdemu, ale jak się dajesz złapać i 2 i 3 raz to znaczy żeś głąb bo walisz regularnie i do tego na widoku publicznym, a tu już do wpadki dzieli tylko krok.
Inna sprawa, że naprawdę nie rozumiem jak nie można się powstrzymać od wódy zarabiając taka kasę i wiedząc, że każda taka wtopa to przejebane na maxa.
Nie piętnuje samego picia, wszyscy piją, kwestia kiedy i jak, a jak ma się mózg kurczaka to ani wódki wiele nie trzeba, ani nie ma co liczyć że się uda
