Kibic Wisły wbił się na gniazdo w młynie Podbeskidzia i prowadził doping.
"Gość z Wisły wjechał na młyn Podbeskidzia ze szczekaczką i prowadził doping pro Wiślacki próbując śpiewać na dwie strony z pozostałymi kibicami Wisly którzy byli w sektorze gosci po przeciwnej stronie. Tu nie widac całosci ale wczesniej kilku poustawiał, ogólnie Podbeskidzie zesrane, bało się typa bo gosc porządnych gabarytów. No i tu juz ujecie jak ochrona wjezdza.. i wtedy zaczeli chojraczyc, a bardziej pomagac ochroniarce , ot konfidenci. Dopóki nie było ochrony siedzieli jak mysze pod miotłą"
Kibic Wisły wbił się na gniazdo w młynie Podbeskidzia i prowadził doping.
"Gość z Wisły wjechał na młyn Podbeskidzia ze szczekaczką i prowadził doping pro Wiślacki próbując śpiewać na dwie strony z pozostałymi kibicami Wisly którzy byli w sektorze gosci po przeciwnej stronie. Tu nie widac całosci ale wczesniej kilku poustawiał, ogólnie Podbeskidzie zesrane, bało się typa bo gosc porządnych gabarytów. No i tu juz ujecie jak ochrona wjezdza.. i wtedy zaczeli chojraczyc, a bardziej pomagac ochroniarce , ot konfidenci. Dopóki nie było ochrony siedzieli jak mysze pod miotłą"
Eee kiepska akcja znam taką co przez cmentarz jeden gość krasule i cielaka zapędził pod sektor, miejscowa chuliganka z Tygodnika Miliarder Pniewy nie dała rady zwierząt odbić więc dopiero sok w Jaworzynie Śląskiej trzodę z bany odbił. Śmiejcie się z Podbeskidzia kiedyś GKS na wyjazdy we 3ech jeździł a Widzew w 10ciu w tym 9 z Kutna i jeden ze Zgierza. Tera GKS jeździ w kilkaset osób a Widzew ma pół Łodzi.
Byłem w Warszawie na meczu Lecha z Legią. Nie wiedziałem, co odpowiadać, gdy ktoś pytał, dlaczego z Poznania przyjechał tłum prymitywów.
Kibicuję Kolejorzowi ponad 40 lat. Oglądałem jego mecze jeszcze na Dębcu. Byłem też w sobotę na meczu z Legią. Kiedy gra się rozpoczęła, warszawscy kibice zaczęli skandować: "Lech Poznań!, Lech Poznań!". Jak odpowiedział sektor poznaniaków? "Jechać z kurwami! Kolejorz jechać z kurwami!" Żenujące. Ale najsmutniejszy był kolejny okrzyk warszawskich kibiców: "Tak się bawi, tak się bawi Lech Poznań!". Niestety, mieli rację. Było mi po prostu wstyd. Opowieści o najlepszych kibicach z Bułgarskiej, o niezwykłej w skali kraju Wiarze Lecha to po prostu bzdura. Z sektora kiboli Kolejorza wiało w Warszawie prowincją."
Nie wiem jak to skomentować. Nie chce mi się już nawet wkurwiać, śmiać, dziwić - jestem po prostu zażenowany, autentycznie zaczyna mi być po ludzku żal Wyborczej i jej czytelników.
Takie głupie teksty tam zawsze "w liście" pisze "czytelnik"
Chyba każdy janusz jak usłyszy parę bluzgów na meczu przychodzi zapłakany i wstrząśnięty do domu, a żona radzi by się wyżalił w liście do wyborczej Ciekawe, że do innych gazet tacy nie piszą.
Conrad "I'll slip an extra shrimp on the barbie for you"
Meldunek: 14/11/2000
Postów: 27048
Skąd: Surfers Paradise, QLD
Takie teksty padły na stadionie czy nie? Tak z ciekawości pytam bo oglądałem tylko ostatni kwadrans meczu i to na streamie.
Kiedyś pamiętam jak Legia grała na Bułgarskiej i kibice Legii zrobili jakiś ładny gest - nie pamiętam o co chodziło ale chyba o jakiegoś gracza Lecha z kontuzją czy innymi problemami zdrowotnymi - i odpowiedź kibiców gospodarzy na to była mizerna. Może ktoś pamięta ten mecz i o co tam chodziło...
Oczywiscie ze takie teksty nie padly Ze wzgledu na zawieszenie protestu doping byl nawet calkiem kulturalny, co prawda mizerny ale trzeba by bylo sie chyba bardzo skupic podczas meczu zeby wylowic jakies przeklenstwo ktore tak by kogos poruszylo. Wyglada na to ze ten kibic Lecha od 40 lat, pomylil kibicow swojej druzyny z kibicami Legii, wtedy tekst nabiera sensu
Jak to jest ze dziennikarzol moze wymyslic tak glupia historyjke i puscic ja na cala Polske nie ponoszac zadnych konsekwencji
Swoją drogą dla mnie niesmaczne były wczorajsze okrzyki o braku ambicji, honorze itp. Chłopaki grają za darmo i jeszcze dostają pojazdy z trybun. I tak myślałem, że w tej rundzie będzie to gorzej wyglądać, a aż tak bardzo nie odstają od innych drużyn. Wiadomo, że oczekuje się od nich zwycięstw i utrzymania, ale trzeba mierzyć siły na zamiary. Piłkarze tutaj są najmniej winni. Zresztą podobnie jest u nas
Wybuchy na Dworcu Zachodnim. Kibice Legii jadą na mecz
O słyszanych na Dworcu wybuchach poinformował nas czytelnik Piotr w mailu na stoleczna@agora.pl.
a Pan Piotr to jakas w dupe jeb... ciota skoro biegnie do pismakow z byle gownem Rzygac mi sie chce w tym kraju chyba pobiegne do redakcji GW ze na ostatnim meczu koles jebnal takiego baka ze nie moglem oddychac ...
royalflush
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/12/2008
Postów: 4249
Skąd: Kraków
Tak się teraz unika odpowiedzialności nza pisanie głupot.Wymyśla się panów piotrków, a dowód w sprawie na wszelki wypadek pewnie jakiś menel za wino z kafejki przesyła
Nie do konca bo zdziwilibyscie sie ze jeszcze wielu takich istnieje naprawde
Cale zycie chodzil kanalami taki picus-glancus a teraz urosl w sile bo moze swoja domowa masturbacje przeniesc na ustach hien dziennikarskich doszerszego grona ...
takze wiekszosc jest pewnie wyimaginowana ale tez takich idiotow nie brakuje
Napo
I Love This Game
Meldunek: 13/07/2007
Postów: 8201
A z drugiej strony to tak jak z ludźmi. Nie maja swojego zycia, maja strasznie nudne zycie, nie maja po prostu zajecia, co z soba zrobic. To chodzą i pierniczą jakies farmazony wśród ludzi, zeby byc fajnym? Nie mam pojęcia, zeby wzbudzić uwage bo inaczej nie moga? Szkoda pisac i czasu na takich ludzi.
Tak się teraz unika odpowiedzialności nza pisanie głupot.Wymyśla się panów piotrków, a dowód w sprawie na wszelki wypadek pewnie jakiś menel za wino z kafejki przesyła
I tylko o to chodzi.
Wyborcza dobrze wie, że publikuje kłamstwa. Ale to są kłamstwa zgodne z ich ideologią. Nikt pod takimi bzdurami podpisać się z imienia i nazwiska nie chce bo w końcu się natnie na jakiś proces oraz ogólne ośmieszenie. Więc wymyślają tych "czytelników", żeby uniknąć odpowiedzialności za tekst. Pewnie w ramach "dowodu" jeden redaktorek pisze maila i wysyła go do kolegi biurko obok. A nawet jeśli ci "czytelnicy" są prawdziwi (wiadomo, różne zryte łby chodzą po ulicach) to w sumie żadna różnica. Wiarygodność GóWna w kwestii publikowania materiałów od "naocznych świadków" jest zerowa po tym jak została już ośmieszona w Poznaniu.