Nie rozumiem decyzji psów. Przecież rozegranie takiego meczu w którymś z miast-organizatorów Euro to idealne przetarcie przed tym turniejem.
Przecież to wszystko są decyzje polityczne.
Nie będzie meczów na nowych stadionach (a zwłaszcza na Narodowym, który przyciąga największą uwagę) bo:
a) rząd boi się ewentualnej rozróby, która wizerunkowo fatalnie by wpłynęła na EURO.
b) rząd boi jakichś haseł antyrządowych na stadionach, które przy okazji gry na nowym stadionie bardzo by były nagłośnione.
Gdyby setki tysięcy zmanipulowanych przez GW i TVN ludzi zobaczyło w publicznej tv jak bawią się ci "bandyci" i "groźni" kibole na stadionie zamiast go demolować i podpalać, to też by nie wpisywało się w przyjętą strategię.
Ogólnie to władza ma w dupie jakieś przetarcia, przygotowania przed EURO. Oni patrzą tylko na siebie.
Psy tutaj nie mają wiele do gadania. Komendant dostaje wytyczne i działa jak mu każą. To dlatego na Stadionie Narodowym co chwilę pojawia się i znika sprzęt od łączności.
Na Portugalię go zamontowali bo każdy głupi wie, że kibole na tą kadrę mają delikatnie mówiąc wy*ebane i się tam nie pojawią, a stadion zapełniały Janusze, Andrzeje i inni skryci parówkożercy.