No i nadszedł ten dzień.
Nie wiem jak dla Was,
ale dla mnie Wimbledon,
to zawsze był " ten najważniejszy "
turniej wielkoszlemowy.
Nie wiem, czy to tradycja,
ta " elitarna" trawa,
te kiedyś obowiązujące białe stroje,
ale zawsze ten turniej,
jest tym " najważniejszym " z najważniejszych.
No to jedziemy Panowie.
