#4370830 - 16/01/2011 03:45
Re: Futbol Amerykański 2010 - NFL & NCAAF
[Re: kamil#15]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 27/08/2007
Postów: 2004
|
|
Do góry
|
|
|
|
#4373034 - 16/01/2011 23:53
Re: Futbol Amerykański 2010 - NFL & NCAAF
[Re: Ludwiczek]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/02/2003
Postów: 9371
|
Dzisiaj teoretycznie mniej wyrównane mecze niż wczoraj, ale ja bym jednak poszukał niespodzianki gdzieś. Jets w poprzedniej rundzie mnie nie zawiedli, zastanawiam się czy są w stanie to powtórzyć. Jakby nie było to defensywą się wygrywa mistrzostwa, a tutaj Patriots już od dawna nie są tak silni jak kiedyś. Powiedziałbym wręcz że są bardzo słabi. Jets powstrzymali Manninga, może powstrzymają też Brady'ego. A innych opcji na zwycięstwo dla Patriots nie widzę. Gdyby mecz był w Nowym Jorku to taki kurs brałbym w ciemno, ale w Bostonie Patrioci przegrywają rzadko. Mimo wszystko wydaje mi się, że handicap jest przesadzony.
Podobnie w drugim meczu. Seattle pokazało się z dobrej strony, Chicago jak pisałem wcześniej, cały sezon mnie nie przekonywało. Wiadomo, że Seahawks na wyjeździe tracą bardzo dużo, ale znowu chyba handi za wysokie. W końcu to playoffy i nikt się tu na ziemi nie położy... Ktoś gra dziś coś?
|
Do góry
|
|
|
|
#4373179 - 17/01/2011 00:26
Re: Futbol Amerykański 2010 - NFL & NCAAF
[Re: Ghost]
|
shaken not stirred
Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
|
Ciężkie i przede wszystkim za wysokie dla mnie te linie dziś. Za "stylem bycia" Jets nie przepadam, te ich wszystkie gadki, pompowanie balona, ostatnim razem to się skończyło wynikiem 3-45 w plecy. W Foxboro, MA temperatura dziś ujemna, a jak wiadomo za taką nie przepada Mark Sanchez, chłopak rodem z Słonecznej Kalifornii. Przeciwko Coltsom Jetsi przyjęli dość jasną strategię, damy wam grać po ziemi a wy nam pokażcie co tam macie. Colts mieli Dominica Rhodesa i skończyło się to jak skończyło. A Pats mogą atakować i górą, i dołem, w zależności od potrzeb, atak mają idealnie zbilansowany. Do tego obrona Jets mocna na linii, ale ewidentnie gorsza w secondary. Brak Leonarda (który im połozył ten 45-3 mecz), Revis po kontuzji i nie w takiej formie jak rok temu (do tego otrzymał wypasiony kontrakt), A.Cromartie głośne nazwisko ale gra ewidentnie gorsza. Widzę tu dość spokojne zwycięstwo Pats, choć linia jak dla mnie z 2p na wysoka żeby zagrać...
W drugim meczu coś takiego sobie zagram:
Mike Williams (SEA) - Over 4.5 receptions @1.95 pinn
Why not? Najlepszy WR Seahawks, Hasselback pokrzepiony wyeliminowaniem Saints, a jak Mike Williams jest zdrowy, to piły dostaje. Tak jak choćby w week 6 przeciw Bears na tym samym stadionie, kiedy miał 10 złapanych na 123y. Z Saints miał 5 rec na ponad 60y. Obrona przeciw podaniom Bears szału nie robi, w regular season nr 27 !! wg ilości celnych podań rywali (co mnie w tym zakładzie najbardziej interesuje), nr 20 wg oddanych yardów w meczu, nr 6 wg yards/atttempt, więc do "dużych zagrań" raczej nie dopuszczają.
Edited by Skiper (17/01/2011 00:28)
|
Do góry
|
|
|
|
#4385379 - 20/01/2011 16:48
Re: Futbol Amerykański 2010 - NFL & NCAAF
[Re: Skiper]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/02/2003
Postów: 9371
|
J-E-T-S!  Po tym co dla mnie robią w tych playoffach, zyskali sporo mojej sympatii. Odprawienie z kwitkiem dwóch elitarnych drużyn, i to na dodatek na wyjazdach, robi z pewnością wrażenie. Jednak teraz na ich drodze wyzwanie IMO znacznie większe. Przede wszystkim dlatego, że Steelers w przeciwieństwie do Colts i Pats naprawdę potrafią bronić. Jets sobie bardzo dobrze radzą na wyjazdach, ale szczerze wątpię, że dadzą radę ograć 3 raz z rzędu dobry team. Można powiedzieć, że NYJ są "najgorętszym" teamem obecnie, ale nie można pominąć świetnego meczu Pittsburgha z Baltimore. Pokazali tam po raz kolejny swój stalowy charakter, odrabiając 14 punktów straty. Druga połowa tego meczu jest uznawana za jedną z lepszych w historii Steelers. W sezonie zasadniczym Jets wygrali w Pittsburghu ale nie grał wtedy Troy Polamalu, a kto ogląda NFL to wie co ten skurwiel potrafi zrobić (jakby i tak Pitts nie mieli wystarczająco dużo wariatów w defensywie). Jestem pewien, że to będzie jeden z lepszych meczów w tych playoffach, powinno być dosyć wyrównanie, ale na końcu to Steelers zejdą zwycięscy, przynajmniej mam taką nadzieję. Dużych pieniędzy jednak na to nie postawię, bo Rex Ryan pokazał, że jest świetnym coachem i może coś wymyśli na Stalowców. Mecz jest za to pozycją obowiązkową do obejrzenia 
|
Do góry
|
|
|
|
#4394718 - 23/01/2011 18:44
Re: Futbol Amerykański 2010 - NFL & NCAAF
[Re: Ghost]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/02/2003
Postów: 9371
|
Coraz bardziej się przekonuję, że jeśli będzie dziś niespodzianka to sprawią ją gracze Bears. Raz, że Packers są raczej drużyną nastawioną na rzucanie, co czyni ich dość przewidywalnymi. Dwa, że zapowiada się dość zimny dzien w Chicago, co Rodgersowi wcale nie pomoże. Trzy, to jest przecież Soldier Field w styczniu do diabła! Cztery, coś za dużo osób jest całkowicie zakochanych w myśleniu "zajebiści Packers zmiotą tych śmiesznych Bears", a kursy się specjalnie nie ruszają. Pięć, Urlacher jeszcze gra... Martwi mnie tylko obrona Packers i ten niesamowity Clay Matthews. Cutler będzie miał z pewnością ciężką przeprawę. Jednak, o ile ta defensywa nie zdominuje całkowicie Bears to powinno być dobrze. Nie wiem, jak dla mnie, Rodgers > Cutler i Packers > Bears o każdej porze, ale nie zimnego, styczniowego, playoffowego dnia na Soldier Field po jakże przyjemnym kursie  Także gogogogo Bears & Steelers 
|
Do góry
|
|
|
|
#4398998 - 25/01/2011 00:14
Re: Futbol Amerykański 2010 - NFL & NCAAF
[Re: Ghost]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 27/08/2007
Postów: 2004
|
Urlacher jesy wy**bany w kosmos mimo kontuzji rok temu. A ja go miałem w swojej lidze FF i czasami lądował na ławie [!!] [Lewis , Urlacher , Posluszuny , Dhani Jones , AJ Hawk - a miejsc było 3]. Omało się ten jego INT nie skończył przyłożeniem.
Drugiego meczu nie śledziłem , bo spałem , ale jak rano zobaczyłem , że Pittsburgh proawdził do zera , a wygrał ledwo ledwo , to też tam musieli mieć emocji.
Spostrzeżenia :
Sanchez z panem od stóp robią kolejny finał ligi AFC Pittsburgh osiąga 3-ci SB w 6 lat , mimo że Ben nie jest super wybitnym QB i linia go nie oszczędza z sackami Brady i NE pieprza kolejny Play-offy - znowu u siebie [rok z temu z Ravens] To , że ktoś ma seed numer 1 nie znaczy , że ma pewny awans - Atlanta a przykład. Po kiego w tym GB trzymali Favre'a , jak Rodgers jest niesamowity [po wczoraj entuzjazm osłabł , ale rushing TD miał]. GB dotrało do SB mimo utraty Grant'a - Top 10 RB ligi.
Nie wiem jak wy , ale za dwa tygodnie dopinguje Green Bay
|
Do góry
|
|
|
|
#4432071 - 06/02/2011 06:16
Re: Futbol Amerykański 2010 - NFL & NCAAF
[Re: Ludwiczek]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/05/2004
Postów: 6893
Skąd: Kraków / Ustrzyki Dolne
|
Kurs na Pittsburgh 2.38 - no no no - spodziewałem się conajmniej odwrotnego scenariusza. Na dodatek trend rosnący ... O czym nie wiem? Jak dla mnie brak gry biegowej GB zdecyduje o przewadze Stalowców, selekcja GB podania - gra dołem wprawdzie w statystykach nie wygląda źle, ale chyba wszyscy wiedzą w jaki sposób GB zdobywa teren i PIT ma argumenty aby taką grę zatrzymać. W drugą stronę GB lepiej broni przeciwko podaniom niż przeciwko RB-om i to akurat też argument za PIT. To powinien być ciekawy finał. Miłego oglądania 
|
Do góry
|
|
|
|
#4432972 - 06/02/2011 19:22
Re: Futbol Amerykański 2010 - NFL & NCAAF
[Re: kurson]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 27/08/2007
Postów: 2004
|
Nie mam weny , do pisania , a chyba wiadomo jaki mecz , kto gra etc. Stara prawda mówi , że ''Defensywa zdobywa mistrzostwo , a ofensywa sprzedaje bilety''. W nawiasie będę podawał przy Steelers osiągnięcia sprzed dwóch lat , gdy wygrywali Super Michę Sezon temu , defensywa nie była taka dobra i Postseason też nie było Pittsburgh , 14.5 punktów straty na mecz [13.9] , Green Bay 15 [Pittbsurgh najlepszy w lidze , Green Bay nr 2] Gdy Pittsburgh zdobywał SB 2 lata temu to mieli 13.9 [Arizona - finalista - 26.6 i byli daleko w lesie] Yardy na mecz - obydwie w TOP 5 , Blitzburgh - 276.8 [240] , GB - 309.1 [prowadzi San Diego] Tracone rushing yard na mecz => Bliztburgh 62.8 [80 yardów 2 lata temu] , Green Bay 114.9 , druga drużyna - Chicago 90.1 [prawie 30 jardów różnicy między Bears a Steelers]. W tym sezonie Pittsburgh grało 7 meczy w RS , gdzie przeciwnikiem była ekipa z dobrym rushing game lub preferującą biegi. Przegrali raz u siebie z Baltimore 14-17. Pozostałe mecze wygrali [Titans , Tampa , Miami , Oakland , Buffalo , Baltimore] oraz znowu z Baltimore w Postseason. Przegrali w sezonie 4 razy - z Jets , NE i NO oraz z wymienionymi wczesniej Baltimore. NO i NE to typowe drużyny , gdzie się rzuca , Jets - ich też można uznać pod tą kategorię. Tracone passing yards na mecz GB - 194.2 , P - 214.1 [156.9]. Znowu prowadzi San Diego z 177.8 , druga drużyna - Oakland z 189.2 [sam sie zdziwiłem] Interception - GB - 24 , Pittsburgh - 21 [20] Sacks - Pittsburgh - 48.0 [51], GB - 47.0 W postseason GB ma 6 INT i 10 sacków , ale dają o 80 yardów więcej niż Pittsburgh średnio na mecz. Packersi mają mecz więcej rozegrany , jako , że mają seed numer 6. Pittsburgh gra typowy fizyczny futbol , są dobrze przygotowani do każdego meczu , co widać po numerkach i wynikach. Ben sackowny 1 raz więcej , ale z powodów oskarżenia o napaść seksualną grał 3 mecze mniej niż Rodgers [Aaron ma 15 występów]. Packers powiedzmy sobie szczerze nie ma RB , Grant połamał sie w Week 1 i od tamtej pory Rodgers głównie rzuca. Steelers ma Mendenhalla czy jak mu tam. Jak widać po statystykach , to prawdopodobnie mecz rozegra się akcjami biegowymi. Kontzuje [ważniejsze] C Steelers Maurkice Pouncey WR Pakcers Donald Driver [ma Probable , więc pewnie zagra]. Mecz rozegra się moim zdaniem w tych punktach : - gra biegowa [Packers musi powstrzymać grę biegową Steelers , na odwrót się nie martwię] - celność rzutów QB [Defensive Backs czekają tylko na INT w obu ekipach , nie tylko Polamalu] - dyscyplina Mimo , że kibicuje Packers to jednak faworytem wydaje się być Steelers Steelers 2.34 @ Pinnacle [3/10] Will any defensive player win MVP? @ 5.63 @ Pinnacle [0,5/10]W ostatnich 15 latach tylko 3 razy defensor wygrał MVP - Ray Lewis w 2001 roku , Dexter Jackson 2 lata póżniej [Tampa w 2003 miała defesnywe z innej galaktyki] i Larry Brown w 96'.
|
Do góry
|
|
|
|
#4434721 - 07/02/2011 02:40
Re: Futbol Amerykański 2010 - NFL & NCAAF
[Re: Ghost]
|
veteran
Meldunek: 05/03/2005
Postów: 1349
Skąd: ...
|
Odkąd interesuję się futbolem to kibicuję Steelers, jednak podobnie jak Ghost obawiam się, że Packers mogą to wygrać. Na wstępie powiem, że z racji kursu oraz upodobań zagram na zwycięstwo Pittsburgha za stawkę 100zł. Miałem nie obstawiać gdyż podejrzewam, że emocji nie zabraknie no ale jednak się skusiłem, niemniej na najbardziej podstawową opcję. Czytałem na coversie, że Vegas oferuje zakłady typu czy "James Harrison will have more tackles than Miami Heat forward LeBron James has assists when he plays the Los Angeles Clippers Feb. 6 (Pick -115)"  Co do przebiegu samego spotkania to najbardziej niepokojący jest fakt, że Steelers przegrali dwucyfrową liczbą punktów mecze z drużynami grającymi dobrze górą (13toma z NE oraz 10cima na NO) a Rodgers to gra naprawdę kosmos na chwilę obecną. Ponadto zdecydowanie największa strata to bark Pouncey'a, która nie tylko będzie dawać się we znaki Big Benowi ale również Mendenhallowi podczas penetracji. Kolejna sprawa to również poruszona już w tym temacie przeciętna gra cornerbacków Steelers, przy takiej formie Rodgersa będzie ciężko odcinać skrzydłowych. Osobiście uważam, że szansą dla steelers będzie większe doświadczenie oraz kontrola zegara a więc ograniczenie czasu na ataki przeciwnika -  w tym momencie trochę się uśmiecham do siebie i łapię na tym, że po prostu kibicuję Steelers i naginam rzeczywistość do mojego scenariusza, tak więc przestaję i czekam aż wszystko zweryfikuje boisko - jak zresztą zawsze. Go, go Pittsburgh Steelers !!!!! Pozdrawiam fanów NFL i życzę przyjemnego wieczoru, a na jutro zdecydowanie wolnego dnia w pracy, pozdrawiam Kamil 
|
Do góry
|
|
|
|
#4435561 - 07/02/2011 17:10
Re: Futbol Amerykański 2010 - NFL & NCAAF
[Re: kamil#15]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/02/2003
Postów: 9371
|
Gratulacje dla Packers. Zmusili Steelers do błędów i je wykorzystali. Gratulacje dla Rodgersa, który spowodował, że kibice Packers już chyba zapomnieli, że ktoś taki jak Brett Favre kiedykolwiek grał w tej drużynie. Wisconsin szaleje ze szczęścia  Niestety czeka nas być może bardzo długa przerwa od NFL. W marcu wygasa umowa między właścicielami a graczami i jak zwykle w takich wypadkach trudno będzie o szybkie porozumienie, zwłaszcza, że właściciele chcą przeforsować 18-meczowy sezon, na co gracze nie chcą się zgodzić. Mam nadzieję, że się jakoś dogadają ale słabo to widzę. Dzięki wszystkim, którzy się tu wpisywali, pozdro 
|
Do góry
|
|
|
|
#4438313 - 08/02/2011 21:47
Re: Futbol Amerykański 2010 - NFL & NCAAF
[Re: Piostar]
|
shaken not stirred
Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
|
Fatalne spotkanie w wykonaniu Polamalu, chyba nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Linia ofensywna Steelersów całkiem niezły mecz, może oprócz tego momentu gdy Ben rzucił pierwsze INT pod presją Howarda Greena który się praktycznie przejechał po nim. Linebackersi byli non-factor (Rog mało rzucał krótkich podań), choć kilka blitzów skutecznie zaskoczyła Rodgersa, zwłaszcza jak John Starks nie ogarniał się kogo i jak ma zablokować. Mike Tomlin też dojeb** jak kazał Suishamowi kopać tego 53-yardera, zamiast albo grać 4-ty down, albo zyskać ok. 40 yardów pozycji na boisku puntem. To samo z time-out'ami, których w końcówce zabrakło, a przynajmniej 1 z 2 pobranych w 3 kwarcie można było uniknąć. 1 świetna decyzja jak przy karze GB wybrał opcję z powtórnym puntem Masthaya, zyskał wtedy izi z 20-25y. Plus najgłupszy faul w meczu, personal foul nr 57 jakiś metr przed oczami sędziego co cofnęło PIT z linii 26y o 13y do tyłu. Można jeszcze dodać sytuację w końcówce, jak Mike Wallace nie wiedział jaką ścieżkę ma biec, choć nie wiem dokładnie kto tam im zagrywki przekazywał (byli chyba w no-huddle). Packers, jak by to prosto określić, zagrali solidnie. Rogders spektakularny. Nie wygłupiali się z grą biegową, tylko 13 prób vs aż 39 podań (plus z 5-6 akcji= 3 sacki oraz z 2-3 wyrzucenie piłki poza boisko). Zero paniki po kontuzjach Woodsona czy Drivera, jak przez cały sezon, ktoś inny wchodzi i gra bez mrugnięcia okiem (trudno nie było mieć uczucia deja vu przy tych sytuacjach). Green Bay Packers silence Troy Polamalu Defense: Pittsburgh tainted its Steel Curtain legacy with a horrible game. This was a brutal effort by the secondary, which surrendered three touchdown passes and 304 yards to Aaron Rodgers. Safeties Troy Polamalu and Ryan Clark were a step slow in coverage, William Gay played the wrong technique on a 29-yard TD catch by Jordy Nelson, and Ike Taylor was torched on a key late reception. If it hadn't been for four drops by the Packers, the passing yardage would have looked even worse. The Steelers had decent pressure on Rodgers, but the back end didn't hold up its end of the bargain. Grade: D A patrząc w perspektywie następnego sezonu, który BTW moim zdaniem wystartuje o czasie (Ameryka za bardzo kocha futbol, gorzej będzie NBA gdzie Stern ma chyba o wiele większą, staty niestety, władzę): GB - im pewnie wystarczy jak wrócą ci co byli kontuzjowali - J.Finley, Ryan Grant, safety M.Burnett. Plus unieknięciu kompleksu Boga, z któym jest zawsze problem po wygraniu SuperBowl. PITT - na pewno zdał by się transfer dobrego cornera na miejsce McFaddena, którego powrót do Steelers nie okazał sie sukcesem. "I told y'all Packers would exploit that secondary!! But don't listen to me though, I only played the Steelers 3x this season.'' --@DonteStallworth, Ravens receiver Donte' Stallworth, after Aaron Rodgers made the score 21-3 when he threw his second touchdown pass of the first half and was abusing the Steelers secondary.
Edited by Skiper (08/02/2011 22:24)
|
Do góry
|
|
|
|
#4479728 - 23/02/2011 22:36
Re: Futbol Amerykański 2010 - NFL & NCAAF
[Re: Skiper]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 28/09/2004
Postów: 26931
Skąd: Mindfields
|
Futbol amerykański w Polsce?Mój redakcyjny kolega Szczepan Radzki napisał do wrocławskiego wydania "Gazety Wyborczej" artykuł o marketingowym pomyśle Lowella Hussey'a, amerykańskiego biznesmena i właściciela dwóch drużyn futbolowych - The Crew Wrocław i The Owls Bielawa. Pomysł - w największym skrócie - polega na tym, że jak The Crew nie zdobędą w tym roku mistrzostwa Polski, to kibice dostaną zwrot pieniędzy za karnety. Pomysł jest ciekawy, tak samo jak tekst Hussey'a, który Szczepan zamieścił na swoim blogu. Główna teza: w 2020 roku futbol amerykański będzie w Polsce bardziej popularny niż piłka nożna.  Ja jestem oczywiście sceptyczny i nie wierzę w taki rozwój futbolu amerykańskiego w Polsce. Ba, nie wierzę, że przeskoczy choćby koszykówkę w ligowym wydaniu, która jaka jest każdy (nie)widzi. Entuzjastycznie podchodzący do życia Amerykanie lub ludzie przedsiębiorczy, dla których nie ma rzeczy niemożliwych, zarzucą mi brak wiary i powiedzą, że bez tego niczego nie da się zrobić. Cóż, pewnie będą mieli trochę racji, bo jestem gościem, któremu kiedyś nie udało się z kolegami założyć osiedlowej ligi koszykówki. Chociaż było blisko - wspólnymi siłami nastolatków postawiliśmy niedaleko bloku kosz, wymyśliliśmy system rozgrywek, wybraliśmy kapitanów drużyn, przeprowadziliśmy dwie rundy draftu i mieliśmy osiem trójek gotowych do gry w lidze. Zatrzymała nas jednak brutalna rzeczywistość - dorośli uznali, że osiedlowy priorytet to garaże i nasza liga legła w gruzach. Ale na poważnie i do rzeczy: polska sportowa rzeczywistość nie sprzyja - moim zdaniem - dyscyplinom obcym, do których zaliczyłbym te, których nie uprawia się w szkole. A w co grają dzieciaki? W piłkę nożną, w siatkówkę, w koszykówkę, w piłkę ręczną. Uprawiają lekkoatletykę, jeżdżą na łyżwach, na rowerach. Po lekcjach chodzą na lekcje tenisa, na tor kartingowy, na pływalnię. W większości tych sportów można rywalizować na boiskach osiedlowych, bez specjalnego sprzętu. Idąc dalej zaryzykowałbym twierdzenie, że Polacy nie przepadają za sportem wyczynowym samym w sobie, choć są dyscypliny, które interesują nas bardzo - to te, w których Polacy lub polskie drużyny odnoszą sukcesy. Skoki narciarskie, siatkówka, Formuła 1, ostatnio piłka ręczna... Kto wiedział jak znakomitym sportowcem jest Bogdan Wenta, zanim nie stał się trenerem i reprezentacji Polski nie zmienił w drużynę, z której możemy być dumni? Hussey swoją mocną tezę argumentuje badaniami, które przeprowadził w Bielawie - 30-tysięcznym mieście na Dolnym Śląsku. Zerknąłem na sportowy dorobek miasta, ale - proszę wybaczyć - Bielawa wciąż kojarzy mi się tylko i wyłącznie z koszykarzem Robertem Skibniewskim, obecnym rozgrywającym Polpharmy Starogard. Z badań - w skrócie - wynika, że mieszkańcy Bielawy świetnie rozpoznają nazwę The Owls, że większość z nich obejrzała w 2010 roku mecz futbolu amerykańskiego niż piłki nożnej, że trzech z 10 bielawianów wierzy w tezę Hussey'a, a jeśli przepyta się mieszkańców do lat 18 - aż sześciu z 10. Sprawdziłem z ciekawości poziom, na którym grają piłkarze Bielawianki - otóż zajmują obecnie pozycję lidera grupy dolnośląskiej IV ligi, czyli grają na piątym poziomie rozgrywkowym w kraju. To o jeden niżej niż MKS Kutno, który jest obecnie wiceliderem grupy łódzko-mazowieckiej III ligi. Dlaczego przywołuję Kutno? Bo to 46-tysięczne miasto w środku Polski jest stolicą krajowego baseballa, a kilkanaście, kilka lat temu przeżywało boom na punkcie tej dyscypliny. Mecze Stali - etatowego mistrza kraju - oglądało tam, we wspaniałym Centrum Małej Ligi zbudowanym za kilkanaście milionów dolarów, nawet po dwa tysiące osób. Obecnie - po 200. Baseball jest fajny, ale w Polsce to sport niszowy i to się nie zmieni. Na sportowej pustyni i w relatywnie małej społeczności budować, przyciągać, zachęcać, promować i odnosić sukcesy jest łatwiej niż w dużym mieście i pewnie dlatego Hussey nie robił badań we Wrocławiu. Na dodatek - jak mówi guru sportowego sponsoringu Toby Hester z Castrola - sporty nowe, nieznane, zaczynają nieźle wzbudzając zaciekawienie, ale potem brakuje im podstaw: Przeniosłem się do brytyjskiej ligi futbolu amerykańskiego, która wówczas cieszyła się sporą popularnością - mieliśmy 500 drużyn, raz do roku przyjeżdżały do nas zespoły NFL na mecze pokazowe. Ale po kilku latach brytyjska liga się rozwiązała, teraz mamy może 100 klubów. NFL wciąż przyjeżdża, ale nie budzi już takiego zainteresowania. Dlaczego? Bo Brytyjczycy nie mają już potrzeby oglądania futbolu amerykańskiego. W latach 80. ta dyscyplina budziła duże zaciekawienie, bo była czymś nowym, wyjątkowym - jak cyrk, który raz na jakiś czas przyjeżdża do miasta. To nie było zainteresowanie, które opierało się na wewnętrznej potrzebie konsumenta do oglądania futbolu amerykańskiego. Brakowało podstawy, naturalnego zainteresowania sportem. I tu wracamy do kwestii sportu w szkole. Wyobrażacie sobie dzieci grających w futbol amerykański na wuefie? No właśnie. Bariera sprzętu, infrastruktury, nauczycieli, trenerów itd. wydaje się nie do pokonania. Światowe sukcesy Polaków w futbolu amerykańskim? Sebastian Janikowski? I kropka. A teraz to, co być może powinienem napisać na początku - Hussey to biznesmen, człowiek z głową na karku, który dobrze wie, że przebicie popularnością piłki nożnej (a także siatkówki, piłki ręcznej, koszykówki itd...) przez futbol amerykański w Polsce jest niemożliwe nawet w 2120 roku. Ale wie także, co robi - stawia śmiałe tezy, nagłaśnia swoje projekty, futbolistów ściągniętych z USA wypycha do filmów (przeczytajcie do końca tekst Szczepana), buduje marketing. Bielawa się bawi, Wrocław rywalizuje, a mieszkańcy miast zastanawiają się czy przypadkiem nie warto pójść na mecz futbolu amerykańskiego. I brawo, o to chodzi! Będę tym działaniom kibicował, będę trzymał kciuki za całą PLFA, sam chętnie wybiorę się kiedyś na jej mecz. I tylko czasem zrobi mi się smutno, kiedy pomyślę o koszykarskiej Tauron Basket Lidze, która do takich ludzi jak Lowell Hussey szczęścia nie ma. źródło
|
Do góry
|
|
|
|
|
|