ten turniej się rządzi swoimi prawami.
kto pamięta ten mecz?
Frederico Gil Rik de Voest 4-6 7-5 6-4
powiedz mi czy wierzysz ze michas przysiezny jest czysty i nic nie ustawia?

nie oglądałem meczu, ale z tego co piszecie, chyba 3 afrykańskie prostytutki w nocy załatwiły sprawę

Gil który grał na 40% i psuł co się dało, już był tak poirytowany bezradnością i kalectwem Rika, że po prostu zaczął grać gdzieś od 4/6 4/5 na normalnym poziomie. ale to była parodia tenisa

Rik musi mieć jakieś wtyki u szefostwa
