Może piłkarze zachlali trochę po zdobyciu Majstera jak to zwyczaj w Rosji bywa
ale mistrza to oni juz mieli 2tyg temu pewnego
myslisz ze az tyle sie tam pije
?
Może nie kontynuowali, ale po wręczeniu jakiś poczęstunek mógł być
fragment wywiadu z Kriżanacem :
Wasza droga po Puchar UEFA była niewiarygodna.
Szliśmy krok po kroku. Nikt nie sądził, że skończy się w finale. Ale graliśmy dobrą piłkę, strzelaliśmy sporo goli. Mecz z Bayernem, wygrany 4:0, był magiczny. Całe miasto szalało. A Sankt Petersburg umie się bawić, umie! Potem byli kolejni rywale. Jak już doszliśmy do finału, to się nagle okazało, że strzelamy mnóstwo bramek, ogrywamy wszystkich i już w tym ostatnim meczu czuliśmy się faworytami. Czuliśmy, że jesteśmy diabelsko mocni. I wygraliśmy.
Powiedz szczerze – kaca musiałeś mieć ze trzy dni.
Hehe, ty mnie znasz, ty wiesz, że kaca miewam rzadko. Wtedy trener powiedział: - To jest wasz czas, nie ma żadnych barier, róbcie co chcecie. I robiliśmy. Na finał ściągnąłem przyjaciół i rodzinę z Chorwacji, mnóstwo osób. Wszyscy w jednym hotelu spali. Potem było wesoło. Etap świętowania skończył się wizytą u prezydenta Miedwiediewa, który miesiąc wcześniej zastąpił Władimira Putina.