ŁKS Łódź - Sandecja Nowy Sącz
Mecz okrzyknięty mianem szlagieru 27 kolejki piłkarskiej pierwszej ligi. Kto by pomyślał, że beniaminek z Nowego Sącza będzie rewelacją rozgrywek w tym sezonie. Skład co najwyżej niezły, trener też bez jakiś wielkich sukcesów, ale to wszystko zaiskrzyło w odpowiednim momencie. Jak dla mnie końcówka sezonu będzie jednak dla Sandecji zderzeniem z brutalną rzeczywistością. Pierwszym tego dowodem może stać się spotkanie z ŁKS-em. Gospodarze, którzy nie muszą zaprzątać już sobie głowy sprawami organizacyjnymi, przystępują do tego spotkania z maksymalną determinacją pod szyldem Nowej Generacji. U siebie nie zwykli przegrywać dwóch meczów pod rząd(ostatnio z GKS-em), a ich bilans domowy jest naprawdę świetny(8-2-2). Tego samego nie można powiedzieć o bilansie wyjazdowym Sandecji, która odniosła z dala od domu zaledwie 3 zwycięstwa, notując także 2 remisy i 7 porażek. Przegrali mecze ze wszystkimi drużynami z górnej części tabeli(z Widzewem 0:1, Górnikiem 0:1, Pogonią 0:4, Wartą 0:1 oraz Flotą 0:3). Jak widać nie strzelili w tych meczach nawet jednej bramki! W tym meczu wystąpią bez Grzegorza Kmiecika, który świetnie prezentował się w tej rundzie. Jak dla mnie kurs na gospodarzy mocno przesadzony i warty gry!
Typ:ŁKS -0.5..............stawka:3/10............kurs:2,1.............buk:bet365