- Jest mi bardzo smutno – powiedziała po porażce Szarapowa. – Wimbledon znaczy dla mnie więcej niż inne turnieje. Pocieszam się jednak tym, że jeszcze wiele lat gry przede mną i wiele szans na wygraną – dodała.
- Grałam z bardzo wymagającą rywalką i mam wrażenie, że rozegrałyśmy dobry mecz. Wygrała lepsza. Ja nie pokazałam wszystkiego na co mnie stać, słabo serwowałam – zakończyła Szarapowa.
no i Ci, którzy wczoraj musieli ( sorry) czytać moje wulgarne komentarze pod adresem Marii chyba wiedzą do czego zmierzam, cieszę się, że Maria była smunta,płakała i chce się podnieść, Miliony funtów za reklamy, mało czasu na normalne przygotowania "zaowocowały" wczoraj na korcie centralnym niestety, 1 set mogła spokojnie przegrać ale się podniosła i w TB się zacięła, drugi set to tragedia, mnóstwo piłek wybijanych w aut, faktczynie miała okresy cudownej gry ale to nie wystarczyło na grającą tak jak zawsze Williams bo dzisiaj też miała dużo nie wymuszonych błędów, Bardzo szkoda mi Marysi chodz i tak na zwyciezycinie typowałem Davenport - ale jednak uroda

jej wygląd w tej sukience heh ... mi osobiście jeszcze bardziej szkoda bo dużo kasy poszło się jebać i znowu w bukach netwoych wszędzie mam 0:( a toto nie bardzo mi chce zakłady przyjmować
co do finału ciezko

Williams jest wysmienicie przygotowana fizycznie:( dobiegnie do kazdej piłki i oczywiscie dobrze odbije

a na Davenport to niestety wystarczy, 3 setowy pojedynek oczywiscie na poczatek TB i Davenport wysiądzie:( chodz chciałbym się mylić ale po wczorajszym meczu nic mi juz radosci w Wimbledoonie nie sprawi...no moze jednak jest coś ...( ANDY RODDICK WIN WIMBLEDOON 2005 )

Pozdro