Peffką bym tego nie nazwał. W końcu Denver nie gra o pietruszkę.

RB Dominic Rhodes nieaktywny

Marvin Harrison aktywny




Lepiej byc chya fanem w Detroit niz fanem w Seattle

Jeśli Tampa Bay (po połowie przegrywają z Raiders 7-14) i Chicago Bears (po połowie przegrywają z Houston 10-14) przegrają swoje mecze to o 22:15 będziemy mieli mecz bezpośrednio decydujący o awansie Philadelphia Eagles - Dallas Cowboys. Będzie problem co wybrać czy Miami/Jets czy Eagels/Dallas.
Mimo wszystko szykuje się bardzo ciekawa noc, pozdr.

ależ nam horror Panterki sprezentowały!:D:D po 3kwartach izi 30:10, potem tragiczna 4. kiedy 21 punktów dla Orleanu i 31:30.. po czym 6sekund do końca- Red Zone i 3points for Carolina..oh yeah!

teraz jeszcze go go Charges';]

Breesowi zabrakło 16 jardów do pobicia rekordu Dana Marino w ilości zdobytych jardów w sezonie Wielka szkoda, ale Drew nieco zawalił 1 połowę

Gracze Detroit jednak zapisali się na kartach historii tworząc najgorszą drużynę wszechczasów. Pora więc na poważne zmiany w całej organizacji.

A Chicago i Tampa, które mnie tak zawiodły w zeszłej kolejce, znalazły się poza playoffami. I dobrze im tak

Ogladalem caly meczyk, Drew braklo 16 jardow.
Szkoda, ze w 4 kwarcie Colston nie zlapal tego w end zone
A moze to i dobrze

I wszystko już jasne:




Patrioci z bilansem 11-5 jednak nie wchodzą do playoffów. Zabraknie też Dallas i frajerów sezonu z Denver. San Diego cudem ratuje sezon i z bilansem 8-8 jednak zagra dalej. Warto zauważyć, że dywizjach NFC East i South, taki bilans miały najgorsze drużyny.

Zachód jest wyjątkowo słaby w tym roku. Najlepsza Arizona ma bilans 9-7 i tylko dzięki temu, że grali większość meczów z ogórkami pokroju St. Louis czy Seattle. Mają szczęście, że w 1 rundzie będą grali u siebie, to może wymęczą jakoś to zwycięstwo. Ale dla mnie to najmniej wyrównana para pierwszej rundy.

Ale zamieszania na koniec sezonu zasadniczego. Wiadomo było, że ktoś z coachów zostanie zwolniony, ale mało kto się spodziewał, że poleci ich aż czterech. Rod Marinelli z Lions (bilans 0-16, więc żadna niespodzianka), Romeo Crennel z Browns (kiepski trener więc też spodziewany ruch), Eric Mangini z Jets (dobrze mu szło, ale przegrał playoffy w kiepskim stylu).

Najbardziej zaskakujące jest zwolnienie Mike'a Shanahana z Denver Broncos. Ten to dopiero przerżnął playoffy. Jednak Shanahan to trener legenda, wydawałoby się nie do ruszenia, coś jak Alex Ferguson w Man U. Przez 13 lat w Broncos (jako head coach, wcześniej był asystentem i w sumie w organizacji spędził 21 lat) miał bilans 138-86, doprowadził swój zespół do 2 Super Bowl, i tylko 2 sezony miał poniżej 50 % zwycięstw. Jednak chyba już był za długo w jednym klubie, chociaż Joe Paterno prowadzi uniwersytecki Penn State od... 1966 roku i wciąż nie rezygnuje, a w tym sezonie jego zespół zanotował przecież bilans 11-1.
Tak czy siak, jeśli Shanahan obejmie teraz jakiś zespół to pewnie w krótkim czasie doprowadzi go do świetności.

Poleciał również Mike Martz, koordynator ofensywy w 49ers. Uznawany był kiedyś za maga ofensywy, ale w tym klubie zupełnie sobie nie poradził.

03.01.2009

Atlanta Falcons at. Arizona Cardinals
Indianapolis Colts at. San Diego Chargers

Pierwsza rzecz, która rzuciła mi się w oczy to wysokie linie na totale, jak na tą fazę rozgrywek - za wysokie. Natomiast jeśli chodzi o wskazanie moich faworytów to zaufam tylko Atlancie, wprawdzie ich ostatnie wygrane nieprzekonujące, ale Arizona zupełnie mnie nie przekonuje i w miarę wyrównane kursy zawdzięczają m.in. grze na swoim boisku.

Atlanta Falcons at. Arizona Cardinals under 51 1.952 2/10
Indianapolis Colts at. San Diego Chargers under 51 1.952 2/10
Atlanta Falcons at. Arizona Cardinals typ 1 ml 1.84 4/10

04.01.2009

Baltimore Ravens at. Miami Dolphins
Philadelphia Eagles at. Minnesota Vikings

Tutaj zgadzam się z werdyktem buków.
Miami niezły bilans, ale popatrzcie z kim głównie grali, Ravens wygra to grą biegową i powinien paść jakiś niewysoki wynik.
Z drugiej pary Eagles widziałem w meczu z Giants, natomiast Minnesotę w meczu z Atlantą. Jak czytam o późniejszych meczach obu ekip, to Eagles conajmniej utrzymało swoją dyspozycję, a Vikings raczej bez szału.

Baltimore Ravens at. Miami Dolphins typ 1 (hc -3.5) 1.99 3/10
Philadelphia Eagles at. Minnesota Vikings typ 1 (hc -3) 1.885 4/10

Zastanawiam się jeszcze nad underem w pierwszym meczu, ale linia 38 powoduje, że jeśli nawet się zdecyduję, to szaleństwa ze stawką nie będzie.

Kursy z Pinnacle

Ja zagrałem takie cztery single za naprawdę niewielką stawkę, ponieważ na każdej z 4 ekip rozgrywających swoje mecze dzisiaj przegrałem jakąś kasę w sezonie zasadniczym i nie jestem w stanie tu nikomu zaufać

#1 Atlanta Falcons at. Arizona Cardinals typ:1(Arizona to dla mnie nie ekipa na play-off aczkolwiek grają u siebie a tam zdarzają im się nawet dobre mecze, na wyjeździe stawiałbym przeciwko nim 9/10)

#2 Atlanta Falcons at. Arizona Cardinals typ: over 51 (w wildcard weekend i dalszej części gier nie powinno się stawiać taki wysokich linii no ale tutaj kieruję się bardziej przeczuciem i podświadomym scenariuszem meczu hehehehhe)

#3 Indianapolis Colts at. San Diego Chargers typ: 2 (Chargers zawiedli mnie chyba najwięcej razy w obecnym sezonie i powiem szczerze, iż jeśli dzisiaj nie wygrają wpiszę ich na czarną listę zespołów których nie obstawiam. Wracając jednak do dzisijszego meczu to na merytoryczne argumenty napewno nie są bez szans, co więcej grają u siebie i w ostatnich meczach tak jakby zaczęli tworzyć prawdziwy kolektyw, co prawda Colts to chyba bardziej wymagający przeciwnik od Denver, no ale zobaczymy. Liczę na dobry mecz Riversa i Darrena Sprolesa )

#4 Indianapolis Colts at. San Diego Chargers typ: under 51 (pomimo wszystko w tym wypadku 51 to chyba naprawdę za wiele - w przeciwieństwie do Arizona/Atlanta tutaj under dla zasady)

Za nieco większe pieniądze, powiedzmy 4/10 zagrałem LAY na Betfair: nie wygra Indianapolis Colts/Atlanta Falcons

Życzę udanego typowania i pozdrawiam

Skoro w #1 stawiasz na Atlantę i w #3 na SD, to na LAY powinieneś wystawić dubla Colts/Cardinals - wygrywasz gdy wejdzie Twój #1 lub #3

Atlanta idzie dzis grubo, fatalnie spisali sie w ostatnim meczu, ale wierze ze pokonaja takich nieudacznikow jak Arizona, kurs ponad 2

dokladnie, pomylilem sie w pisaniu posta: nie wygra ARI/IND - tak powinno byc

pozdr

Dziś w nocy 2x2 - dlaczego ?
- bo jak nie ma Patriotów w PO to Colts powalczy o tytuł (nie Tytanijak większość mysli) - banał może?
Atlanta tu zgodze się z przedmówcami - bo tak naprawdę nie wiem skąd Kardynałowie wzieli się w PO?

Ech nie miałem dziś czasu przedstawić swojego punktu widzenia, ale trzeba pamiętać, że playoffy rządzą się swoimi prawami, Matt Ryan to niedoświadczony pierwszoroczniak, a Kurt Warner to stary wyjadacz z mistrzowskim pierścieniem na koncie. Atlanta powinna wygrać, ale Arizona może u siebie w domu wymęczyć to zwycięstwo.

Ryan pierwszy rzut = INT

RB Arizony james jakoś sobie radzi

Arizona 7-0 po 42-yardowym poadniu do Warnera

Utopiłem sporo kasy na Atlancie i w pierwszym odruchu miałem poprawić under na Colts/Chargers żeby być dzisiaj na letkim plusie.
Przyszła jednak chwila zastanowienia i dość prosty wniosek - wszystkie pieniądze odrobię za tydzień, gdy NYG rozniosą w pył tych śmiesznych Cardinals... - choć taki pożytek z dzisiejszego oglądania.
Zresztą under na Colts/Chargers też delikatnie poprawiłem, ale bez szaleństwa.

Nie tylko Ty. Kiedy wystawia kursy na mecze za tydzien?

Sędziowie trochę pomogli SD ale po tym co grali w regulaminowym czasie myślę, że zasłużyli na wygraną, niemniej wszędzie można coś "wydrukować". Darren Sproles najniższy na boisku ale chyba również i najbardzie waleczny - świetny mecz tego zawodnika bez względu na okoliczności, naprawdę szacunek.

Peyton przy 2-gim TD pokazał swoją klasę, doświadczenie i inteligencje, zabrakło trochę pomocy od kolegów no ale nie można mieć wszystkiego.

pozdrawiam kml

Dzisiejsze mecze (niestety bez analizy):

#1 Miami Dolphins - Baltimore Ravens typ: under38

#2 Minnesota Vikings - Philadelphia Eagles typ: 2(-3)

#4 Minnesota Vikings - Philadelphia Eagles typ: over41 przeczucie

LAY: Miami / Minnesota wystawiony po 7,0 4/10 argumentacja: statystycznie nie powinno być sytuacji w której w 4 meczach wildcard weekend wygrywali sami gospodarze (w dodatku jako underdogi).

pozdr.