#2507012 - 27/07/2008 22:52
Re: TMS Toronto - 21-27.07
[Re: ALEX]
|
Tenis Trader
Meldunek: 09/02/2003
Postów: 21438
Skąd: Bahamy
|
simon nie jest przebijaczem, z uwaga przyg;ladalem sie wczorajszemu meczowi kiwi i francuza i powiem krotko, parodia tenisa na hardzie, i wiem ze znajda sie glosy ze pare pilek bylo super, to fakt jask sie gra prawie 3 h to nie sposob zagrac kilka ciekawych zgran, obraz wczorajszego meczu byl taki, kazdy sobie rzepke skrobie, simon przebil kiwi odegral to samo, kto pierwszy zrobil blad ten zdobywal punkt, zero serwisu i jednego i u drugiego, jeszcze mozna zrozumiec ze simon byl zmeczony ale kiwi to gracz solidny, wiec reasumujac w jednym zdaniu... nadal dzis zje niemca na sniadanie w 1 secie a w 2 bedzie podwieczorek, tyle mam do powiedzenia w tym temacie... Sam sobie przeczysz Generalnie przebijacze dzielą się na trzy grupy : agresywni (Djokovic, Blake, Gonzalez, Soderling, Wawrinka, Gasquet, Gulbis i można wymieniać i wymieniać), dalej mamy pusherów czyli przepychaczów (Hewitt, Simon, Murray) i na końcu baloniarzy (Nadal, Monfils, Monaco, Acasuso i cała masa challengerowców). Simon to najklasyczniejszy przedstawiciel przepychacza w ATP i męski odpowiednik naszej Agi Radwańskiej. Owszem piłki bije płasko, ale nie są to regularne bomby po narożnikach, ani mocno rotowane zagrania. Większość winnersów w jego wykonaniu to woleje przy siatce, piłki mijające lub dokładne bekhendy po linii po wcześniejszym zagonieniu rywala w przeciwny narożnik. Do tego cała masa niewymuszonych błędów rywali, zdegustowanych długimi, usypiającymi wymianami (Federer - 51 UE, Kiefer - 69).
|
Do góry
|
|
|
|
#2507065 - 27/07/2008 23:09
Re: TMS Toronto - 21-27.07
[Re: Goget]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 01/11/2005
Postów: 1895
Skąd: Tarnobrzeg
|
simon nie jest przebijaczem, z uwaga przyg;ladalem sie wczorajszemu meczowi kiwi i francuza i powiem krotko, parodia tenisa na hardzie, i wiem ze znajda sie glosy ze pare pilek bylo super, to fakt jask sie gra prawie 3 h to nie sposob zagrac kilka ciekawych zgran, obraz wczorajszego meczu byl taki, kazdy sobie rzepke skrobie, simon przebil kiwi odegral to samo, kto pierwszy zrobil blad ten zdobywal punkt, zero serwisu i jednego i u drugiego, jeszcze mozna zrozumiec ze simon byl zmeczony ale kiwi to gracz solidny, wiec reasumujac w jednym zdaniu... nadal dzis zje niemca na sniadanie w 1 secie a w 2 bedzie podwieczorek, tyle mam do powiedzenia w tym temacie... Sam sobie przeczysz Generalnie przebijacze dzielą się na trzy grupy : agresywni (Djokovic, Blake, Gonzalez, Soderling, Wawrinka, Gasquet, Gulbis i można wymieniać i wymieniać), dalej mamy pusherów czyli przepychaczów (Hewitt, Simon, Murray) i na końcu baloniarzy (Nadal, Monfils, Monaco, Acasuso i cała masa challengerowców). Simon to najklasyczniejszy przedstawiciel przepychacza w ATP i męski odpowiednik naszej Agi Radwańskiej. Owszem piłki bije płasko, ale nie są to regularne bomby po narożnikach, ani mocno rotowane zagrania. Większość winnersów w jego wykonaniu to woleje przy siatce, piłki mijające lub dokładne bekhendy po linii po wcześniejszym zagonieniu rywala w przeciwny narożnik. Do tego cała masa niewymuszonych błędów rywali, zdegustowanych długimi, usypiającymi wymianami (Federer - 51 UE, Kiefer - 69). tam mialy byc znaki zapytania po pierwszych slowach...
|
Do góry
|
|
|
|
#2507077 - 27/07/2008 23:15
Re: TMS Toronto - 21-27.07
[Re: Goget]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 22/11/2004
Postów: 5480
Skąd: Katowice
|
Przepychacz (pusher) to taka dość złośliwa nazwa właśnie tych counterpunchers, coś jak baloniarz (moonballer) w odniesieniu do defensywnych baselinerów. A przebijacz to mam nadzieje zlosliwa nazwa w odniesieniu do baselinerow?
|
Do góry
|
|
|
|
#2507142 - 27/07/2008 23:54
Re: TMS Toronto - 21-27.07
[Re: Goget]
|
Hard-hitter
Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
|
Nooo, biorąc pod uwagę silę serwisu Simona, to returnowac go, prosto w karo serwisowe, mogą zawodnicy z siódmej setki ATP:P Reasumując biega do siatki gdy musi, gdy inna opcja nie chodzi w grę Zresztą wczoraj, kluczowy dla meczu, prosty volley,który dałby mu w 3 secie punkt na *15:40 i dużą szanse na break, wpakował w połowę siatki. Djoko, co prawda, nie biega do siatki zbyt często (dla tego tez nie określa się go jako net-rushera ;)) ale volleye ma bardzo dobre i stylem gry wpisuje eis w charakterystykę all-court playera
|
Do góry
|
|
|
|
#2507217 - 28/07/2008 00:46
Re: TMS Toronto - 21-27.07
[Re: Salvador Dali]
|
Tenis Trader
Meldunek: 09/02/2003
Postów: 21438
Skąd: Bahamy
|
W ten sposób do siatki biega 90% zawodników, czyli po to żeby zakończyć punkt spodziewając się prostego woleja. Simon jest w tej kwestii zwyczajnym zawodnikiem. Niewielu tenisistów decyduje się na wycieczki do siatki podczas "otwartej" wymiany.
Serwis Simona też nie jest wcale taki zły, w Indianapolis obronił 21 bp z rzędu. Nie da się tego zrobić na twardej nawierzchni bez sporej liczby udanych serwisów. Przy obecnym poziomie zmęczenia trudno od niego wymagać kapitalnej dyspozycji serwisowej.
Djokovic biega do siatki głównie po swoim atomowym serwisie i kończy proste woleje po nieudanych returnach, a to jest żadna sztuka. Zresztą takich akcji nie ma wiele w jego repertuarze i traktuje to jedynie jako urozmaicenie. Przy serwisie rywala biega tylko po wcześniejszych bombach w narożniki i też bardzo rzadko. Coś tam przy siatce potrafi (w końcu nr 3 w rankingu), ale ogólnie antycypacja i kończenie trudnych wolejów trochę u niego kuleje. Ot typowy agresywny baseliner. Można go upchać w all-court playerów, ale to trochę naciągane. Nadal też świetnie sobie radzi na każdej nawierzchni, ale nie zmienia to faktu, że jest defensywnym baselinerem.
Taktyka serw i wolej u Federera to jeden z głównych elementów gry u niego na Wimbledonie (w latach 2004-2007), czy też na turniejach halowych. Często co gem serwisowy stosuje 2-3 takie akcje po serwisie, a podczas wymiany zagrywa długi bekhendowy slajs, dzięki któremu ma wystarczająco dużo czasu na dobiegnięcie do siatki. U Djokovica takich akcji nie widać, a właśnie takie sytuacyjne woleje, kiedy przeciwnik może zagrać co tylko chce są najtrudniejsze do wykończenia.
Właściwie styl "serw i wolej" ma dość nieszczęsną nazwę, bo przez to niektórzy myślą, że chodzi głównie o bieganie do siatki tylko po serwisie. Net-rusher jest dużo bardziej trafna. Tak samo all-court player, nie oznacza zawodnika osiągającego wspaniałe wyniki na każdej nawierzchni, tylko tenisistę, który zmienia taktykę w zależności od nawierzchni. Djokovic gra na wszystkich kortach praktycznie tak samo, podobnie jak Nadal. Federer zupełnie inaczej gra na French Open niż na Masters Cupie. Na tym właśnie polega wszechstronny styl gry.
Salvador Dali ma racje - Lopez, Stepanek, czy choćby Ljubicic (ograł na French Open Davydenke z końcowej linii) bardziej pasują do tej grupy niż Djokovic, chociaż żadnego ze stylów nie opanowali do perfekcji przez to nie są to gracze tej klasy co Federer. Najlepiej jednak omawiać przykłady na czołowej trójce rankingu, bo każdy wie jak oni grają i każdy z nich gra innym stylem.
|
Do góry
|
|
|
|
|
|