"I'm happy with this guys, I'm proud of this guys, and we will kich their ass next time "

watpie zeby byl ten nastepny raz, chyba ze sie na jakas ustawke umowia
a gadka, ze cudem byl sam awans... no rece opadaja

to sie odnosilo chyba po czesci do marudzenia dziennikarzy ? ja tak to odebrałem.

Kilkanaście śmiertelnych ciosów nożem zadał w niedzielę wieczorem 23-letni bytomianin swemu 51-letniemu znajomemu. Powodem zabójstwa miała być kłótnia na temat gry polskiej reprezentacji w meczu z Niemcami.

A na naszym forum jaka kulturka

Masakra, co sie dzieje z tymi ludzmi

Slyszalem w wiadomosciach tez ze bodajze w Katowicach tluklo sie miedzy soba ok 150 osob podczas ogladania meczu w jakims pubie, Polak potrafi

A swoja droga tam gdzie ogladalem mecz, tez malo nie doszlo do konfrontacji, bo czesc kibicow chciala ogladac Kubice do konca, a czesc chciala ogladac mecz, jednak na utarczkach slownych sie skonczylo

Nie znam gościa i dobrze bo jeszcze bym był na miejscu tego starszego.

Z drugiej strony można powiedzieć, że Leo przyznał się do błędu w selekcji. Bo dlaczego wpuszcza gościa, który przyjechał "last minute" i zaliczył bodaj jeden trening, a nie Zahorskiego - zawodnika na te same pozycje, który przepracował te obozy i na którego Leo wcześniej stawiał.

To jakby przyznanie się do błędu - pomyliłem się skreślając Piszczka, jednak jest lepszy od Zahorskiego.

To tylko mała dygresja i proszę tego nie odbierać jako jakiś atak na Leo, próby zwalniania go po jednym przegranym meczu itp. Na oceny przyjdzie czas po turnieju.

Beenhakker mówił także o straconych bramkach w niedzielnym meczu. "Inaczej jest, kiedy traci się gola po pięknej akcji, a nie po indywidualnych błędach. Druga bramka dla Niemców była dla nas zimnym prysznicem. Wcześniej były momenty, kiedy byliśmy od nich lepsi, albo graliśmy na tym samym poziomie" - stwierdził szkoleniowiec.

no i moim zdaniem w 2 polowie bylismy od szwabow lepsi.

Bez dwóch zdan

Juz widze jak sie prześmiewcy ,grajacy Niemców po 1,46 mobilizuja ,ale ...niech tam

Uważam ,ze nasza słaboscią jest brak klasycznego napastnika i gra jednym ,osamotnionym Smolarkiem ,to może byc za mało w nastepnych meczach.

Wyklucza to chocby stworzenie sobie takiej sytuacji jaką mieli Klose i Gomez,bo skoro sędziowie puszczaja takie "pozycje spalone" to do wykorzystania tego durnego przepisu sam Ebi nie wystarczy.

Durnego ,bo bedacy na pozycji spalonej Gomez w ewidentny sposób absorbował uwage naszych obrońców.

Szkoda ,ze swego czasu ktos wmówił Zurawskiemu ,ze jako cofniety napastnik lub pomocnik moze podbić Europę.
Żuraw był najlepszy jak grał na szpicy ,im dalej od bramki przeciwnika tym gra słabiej.

Aczkolwiek zdaje sie z Żurawskim juz musztarda po obiedzie,bo ponoc kontuzjowany i, swoja drogą, dziwna plaga kontuzji ma miejsce w polskim zespole ,to juz wręcz epidemia.

No Adam daj spokój Niemcy grali na stojaka, nie zmusiliśmy ich do pożądnego biegania. Beenhaker to żaden trener, typowy Nikodem Dyzma. Fatalna selekcja, fatalna taktyka. Ambicja chłopaków starczyła na te 0-2, bo i Niemcy nas trochę oszczędzili.

Ja się nie przejmuje, dla mnie Euro to drugorzędne zawody;]

100% racji. Dla mnie również to jest nasza największa obecnie bolączka.

Ebi był wczoraj kompletnie niewidoczny. Na nasze nieszczęście nie widać remedium na taką sytuację.

Moim zdaniem z Austriakami powinniśmy mimo wszystko zagrać dwójką z przodu. Takie ustawienie daje bowiem naprawdę dużo większe możliwości w ofensywie. Przy założeniu, że skrzydła bez zmian jednak będą, to może Sagan - Ebi?

Poza tym:

Żewłak na lewą, Dudka na środek obrony i Muraś od począrku na defensywnym za Lewego jeżeli ten nie wydobrzeje.

To tylko takie moje przemyślenia

Chyba odwrotnie

Ambicja polaków chyba inny mecz oglądaliśmy.

a ja bym jednak tak spróbował

A Rogera to Ty w składzie nie widzisz?

Widzę

Jeżeli uważnie popatrzysz, to zakładam, że Lewy nie będzie mógł grać. Wtedy w środku: Muraś + Roger

Takie ustawienie + dwójka z przodu, zapewniłoby moim zdaniem, DUŻO więcej możliwości szczególnie w ofensywie.

dla mnie Roger tez powinien w wyjsciowej jedenastce zagrac z Austria.Co do meczu z Niemcami ,to dla laika nawet widoczna byla
roznica klas ,kultury gry,jak ciezko nam sie gralo,a przeciwnicy na luzie ,kontrolowali wynik
jestem pewny gdyby Krzynowek strzelil gola na poczatku meczu,
znow bylaby obrona Czestochowy.
Nie mamy rezysera gry ,wszystkim rzadzi przypadek,na Niemcow to nie wystarczylo,na Austrie kto wie
Mimo wszystko uwazam ze zagralismy naprawde przyzwoicie,ten material ludzki ktory posiadamy przy braku szczescia nie byl w stanie zdobyc punktu z Niemcami
Pozdrawiam

Super, że Roger się pokazał z bardzo dobrej strony, ale wydawało mi się, że nie ma z kim grać. Nie za bardzo miał do kogo podawać (nie wysuwali się) a jak już podał to partnerzy tracili.

Podobała mi się presja na początku meczu, szkoda, że szybko się zmęczyli i już nie było tak kolorowo.

Austria nie jest wymagającym przeciwnikiem i to może naszych zgubić.
Tak czy inaczej statystycznie nie wychodzimy z grupy. Ale podobno wiara czyni cuda

na tle Niemców nasza gra wyglądała jak dzikusów z Afryki, niestety

Niemcy ze wszystkich drużyn zaprezentowali się najlepiej. A Polacy wcale tak tragicznie nie grali, więc dla mnie jest nadzieja na wyjście z grupy.