A ja jestem za całkowitą wolnością wypowiedzi !
Mnie takie głupie i bezsensowne nowe tematy nie przeszkadzają. Przeglądam je czasem, pośmieję się trochę i idę dalej zamiast dopisywać się jako piąty czy dziesiąty z kolei, że ja też i mnie też...
Zauważcie, że najczęściej z takimi komentarzami wyskakują "neofici", ci, których niedawno inni opieprzali za to samo - czyżby zemsta i odreagowanie?
Moim zdaniem chamstwu i głupocie, jeżeli występuje, trzeba się przeciwstawiać ignorując takie wypowiedzi.
Jedyne lekarstwo to: OLAĆ CIEPŁYM MOCZEM !
(mam nadzieję, że nikt mi tego nie wytnie i nikt nie poczuje się urażony

)
Natomiast jeżeli zapadnie decyzja o konieczności zastosowania cenzury, to będzie trzeba wyznaczyć kogoś, kto będzie miał prawo "ciąć". Na jakiej podstawie będzie podejmować decyzje o tym, który temat należy usunąć, a który jeszcze może zostać?
Każdy ma inne odczucia co do treści które go obrażają lub mogą obrażać, także co do "poziomu głupoty innych". Kto podejmie decyzje, Pojawi się konieczność powstania spisu zasad co można pokazać a czego już nie - Kodeks - uchwalony przez kilka najbardziej zasłużonych użytkowników.
Powstanie "Urząd" (tak, w końcu ten kto będzie ciął tak to zacznie traktować) od Bardzo Ważnych Decyzji.
Użytkownicy, których tematy lub wypowiedzi wycięto zaczną się odwoływać, a w przypadku braku zrozumienia opuszczać to forum...
Zacznie się niezła jatka...
Zamiast forum mecz.pl zrobi się forum meeeeecz.pl
Jedna osoba może nie dać rady siedzieć 24/7 i kontrolować wszystkich tematów i postów na bieżąco.
A jeżeli będzie kilku cenzorów, to może się zdrodzić niezdrowa konkurencja. Każdy z nich, jako odpowiedzialna osoba będzie się obawiać, że puści coś, czego inny by nie puścił (jak mogłeś to zostawić, przecież ten tekst zawiera słowo dupa) i będzie ciął coraz gorliwiej.
A potem to już tylko Inkwizycja ...
Brak możliwości prezentowania swoich opinii odstraszy potencjalnych nowych "junior memberów"
i mecz.pl zacznie zamierać i pozostaną tylko dumni ze swego dzieła inkwizytorzy i paru najwierniejszych czytaczy... no właśnie - czego?
Z trochę innej beczki. Kiedyś, około północy przeczytałem "sensacyjnego" niusa w onecie, w którym jakaś pani, pewnie typowa blondynka, napisała kompletne bzdury na tematy techniczne, na których akurat "trochę" się znam. Prawie że trafił mnie szlag jak to czytałem!
Postanowiłem skomentować ten artykuł rzeczowo

i trochę "uczuciowo", tak od serca

:eek:
Napisałem co myślę, wysłałem, i dostałem odpowiedź, że mój komentarz pojawi się (ewentualnie) po skontrolowaniu jego treści przez moderatora pod względem dobrych obyczajów i czegoś tam jeszcze, oraz może zostać skrócona i/lub zmieniona z tych względów = czysta cenzura! Oczywiście ten moderator czy adminisrator pewnie przychodzi do pracy na 10 rano i mój komentarz ani żaden inny o tej porze się nie ukazał!
A po kilku godzinach tego niusa usunęli całkowicie (chyba nie tylko ja na niego zareagowałem) i moderator nie musiał się rano wysilać - miał "posprzątane".
Czy do tego dążymy?
Czy jest nam potrzebny KAGANIEC OŚWIATY?
wuzz

:rolleyes: