Mysle, ze 500% spokojnie moznaby ewentualnie zarobic na takim bilecie.
500%...chyba zartujesz...cos kolo 2000% spokojnie bedzie sie dalo wyciagnac..
To zależy od wielu czynników. Sam miałem okazję upłynnić trochę biletów na mundial. Na mecz z Kostaryką cena rynkowa była chyba 400-600% nominału. No ale wiadomo, mecz o pietruszkę. Na 1/8, ćwierćfinał i półfinał bilety były trochę droższe a ceny na czarnym rynku analogicznie wyższe ale ciągle było to 500-800% nominału (tylko, że były to mecze z udziałem gospodarza!). Teraz, mimo zapowiedzi, że będą tańsze, bilety na EURO są droższe i to dużo droższe. A portfele kibiców grubsze nie są. Na korzyść przemawia za to fakt, że stadiony malutkie. Ale tak czy siak 2000% to chyba tylko przy dużym szczęściu na finale można zarobić.
Oczywiście bilety miałem z FIFA a nie z PZPN. Tutaj wiadomo jakie szanse, teoretycznie 1/50 a praktycznie 1/200. 3/4 pewnie pójdzie dla działaczy a pozostałą 1/4 będzie się bić naród (każdy złoży zamówienia na 70 osób, psa, chomika i rybki).