1) Te, które remisują "regularnie" - to oczywiste
2) Nie ma dla mnie znaczenia liga
3) 7 (Emmen)

Wszystko jest w moim temacie.

Wybór ligi jest istotny, bo dobrze mieć statystykę po swojej stronie. Liga holenderska akurat do najszczęśliwszych jeśli chodzi o remisy nie należy. Podobnie ligi angielskie może z wyjątkiem Championship. Choć oczywiście można wybrać gorzej np. liga walijska czy szkocka PL.

Proponuję przenieść się nad Morze Śródziemne. Tam w przeciwieństwie do północy Europy gra się częściej aby nie przegrać. Średnio statystycznie drużyny remisują co 3, a nie co 4 czy 5 spotkań jak to jest w Holandii czy na Wyspach. Także tam drużyny z serią 26 meczy bez remisu raczej nie uświadczysz. A to znaczy że progresja nie będzie się ciągnać w nieskończoność. Kursy może są niższe, ale szanse na sukces większe

Fort. Sittard 2 - 2 G.A. Eagles

Jak widać każda drużyna remisuje :-)
NAwet po 24 meczach bez remisu... pada ten remis.
Kto grał ten wygrał. To się nazywa to szczęście...

Nie zgodzę się z Tobą.
Liga nie gra, grają drużyny. Jeżeli jedna ma 75% remisów, pozostałe mają ok. 10% to średnia ligi nie będzie zadowalająca. A tą drużynę 75% wg mnie warto zagrać.
Po drugie nie wiem jak to jest, ale w lidze holenderskiej (Jupiler League) remisy wchodzą jak w masło. I sam bardzo ubolewam, że np. na OLBG nie można grać tej ligi.
Jeśli chodzi o ligi angielskie, to mam do nich duży dystans. Są to bardzo trudne ligi, grają wyrównane drużyny, zbyt często wyniki są zaskakujące (co zresztą panowie ze Stadionu potwierdzą).
Morze Śródziemne czyli np. Grecja?
Raczej średnio tam z remisami, oprócz Larisyy, która w tym sezonie sporo dzieli. A serii 26 spotkań nie pamiętam, ale w sezonie 2005/2006 Olympiakos miał na 30 spotkań tylko jeden remis.

Mój post oczywiście w odpowiedzi na post xetam.

Zależy tylko w którym momencie ktoś wszedł w tą progresję i z jakim kapitałem startowym Tylko czy nie szkoda na coś takiego pieniędzy i czasu przede wszystkim. Żeby tak czekać pół roku czy nawet kwartał aż będzie remis. Równie dobrze można przejść taką progresję w jeden weekend grając mecz co 2-3h. Kto wie czy nie z podobnym skutkiem albo i lepszym

A ja oczywiście odpowiadałem Mercyfulkowi tylko się trochę zgapiłem , bo jadłem kolację

Masz poniekąd rację Micha$. A w każdym razie ja byłem na pewno trochę nieprecyzyjny. Chodziło mi raczej o Potugalię (tak wiem że to nie nad Morzem Śródziemnym), Hiszpanię, Francję - zwłaszcza ich 2. ligi. A także Serie A. Grecja to dość niechlubny wyjątek w tym regionie. Mają tam remisy procentowo na poziomie League One czy 2. ligi holenderskie - ok. 25%.

Oczywiście sporo zależy od wyboru drużyny. W zeszłym sezonie opłacało się grać u nas Wisłę i Groclin do pewnego momentu to była prawdziwa żyła złota.

Ludzie czy Wy naprawdę jesteście tak naiwni czy liczyć nie potraficie tgz. remis to kurs np. średnio 3,2 - 3,3 czyli prawdopodobieństwo trafienia remisu to raz na 3,5 meczy, jeśli zagracie kupon z dwóch zdarzeń po kursie 1,8 każde, to kurs kuponu będzie wynosił 3,24 a prawdopodobieństwo jego trafienia będzie takie samo jak remisu o takim samym kursie.

A ŻE ZDARZY SIĘ SERIA NP. 20 NIETRAFIEŃ TAKIEGO KUPONU JEST TAK SAMO PRAWDOPODOBNE JAK TO ŻE NASZA DRUŻYNA NIE ZREMISUJE PRZEZ 20 KOLEJEK.

JEŚLI KTOŚ NIE WIERZY NIECH ZROBI DOŚWIADCZENIE WYSTARCZY WYBRAĆ 2 ZDARZENIA O KURSIE 1,8 KAŻDE I SPRAWDZIĆ KIEDY TAKI KUPON WEJDZIE WYNIK BĘDZIE TAKI SAM JAK W PRZYPADKU REMISU O TYM SAMYM KURSIE.

Nie jestem naiwny i nie interesują mnie Twoje obliczenia (błędne zresztą).

A zauważyłeś fakt, że żeby wygrać zakład złożony z dwóch typów musisz oba trafić? Remis jest jeden i dlatego ma przewagę.
Prawdopodobieństwo trafienia remisu nie zależy od kursu. Ale jeśli obliczyłeś, że to jesteś na minusie. Przy kursie 3,2 musisz mieć 32% trafności typów, żeby być na plus. (1 na 3,5 to 29%)

Drużyna, która ma ok. 50% remisów ma bardzo małe prawdopodobieństwo, że przez następne 20 kolejek nie uzyska ani jednego remisu.

micha$ FAKT ŻE DWA ZDARZENIA NA JEDNYM KUPONIE ALE KURS 1,8 TO NAWET PRZY TYPOWANIU Z ZAMKNIĘTYMI OCZAMI MA 50% SZANS NA TRAFIENIE

KURS MA ZNACZENIE JEŚLI TO JEST KURS REMISU SPRAWDŹ SAM ILE REMISÓW JEST PO KURSIE 3,00 - 3.1 A ILE PO PRZY KURSIE 3,9 - 4

DWA ZDARZENIA NA KUPONIE TO TEŻ BARDZO MAŁE PRAWDOPODOBIEŃSTWO ŻE NIE TRAFISZ TAKIEGO KUPONU 20 RAZY PO KOLEI.

2-2
A ktos rusza moze Seville X ?

Ja seville już grałem, jak też ligi angielskie, ostatnio gram na włoskie (II i III) oraz portugalskie (I i II). Muszę powiedzieć że idzie świetnie. Wczoraj np 4 drużyny z Portugali 1 i 2 zakończyły mi progresje, mam 3 kolejne. Ostatnio świetnie też sprawdza mi się III liga włoska. Ogólnie polecam !

REASUMUJĄC JEDYNĄ DROGĄ PROGRESJI KTÓRA MAKSYMALNIE OGRANICZA RYZYKO BANKRUDZTWA TO OSCYLATOR DLA KURSU 1,4 STAWKI WYGLĄDAJĄ NASTĘPUJĄCO:

POZIOM 1 = 1
POZIOM 2 = 1,55
POZIOM 3 = 2,40
POZIOM 4 = 3,72
POZIOM 5 = 5,77
POZIOM 6 = 8,95
POZIOM 7 = 13,42
POZIOM 8 = 20,13
POZIOM 9 = 30,19
POZIOM 10 = 45,29
POZIOM 11 = 67,94
POZIOM 12 = 101,91
POZIOM 13 = 152,86
POZIOM 14 = 229,29
POZIOM 15 = 343,94

Stawkowanie wygląda tak że kolejny poziom to mnożenie poprzedniej stawki przez 1,5 (1,55 na kilku pierwszych poziomach ponieważ na nich będziemy najczęściej) w przypadku nietrafienia kuponu przesuwamy się o 2 poziomy do przodu a w przypadku trafienia o jeden do tyłu.

Czyli 5 razy nie trafiam i jestem na poziomie 11, wreszcie uda mi się trafić i jestem na poziomie 10. Wtedy stać mnie tylko na dwie wtopy, a wszystko, żeby osiągnąć zysk 40 groszy przy kapitale 617,52zł.

Progresja na kursy 1,40, dobre sobie, hehehe. No ale jak to maksymalnie ogranicza ryzyko "bankrudztwa" to Ci zaufam.

Napisałem osiągnąć zysk 40 groszy przy kapitale 617,52? Oj, przepraszam!

Wygrywając na 3. poziomie(2. poziom progresji):
2,40 x 1,4 = 3,36
3,36 - dotychczasowe stawki (tj. 2,40 i 1,00) = MINUS 0,04zł.

Wygrywając na 5. poziomie(3. poziom progresji):
5,77 x 1,4 = 8,08
8,08 - 5,77 - 2,40 - 1,00 = MINUS 1,09zł

Wygrywając na 7. poziomie(4. poziom progresji):
13,42 x 1,4 = 18,79
18,79 - 13,42 - 5,77 - 2,40 - 1,00 = MINUS 3,80zł

Wygrywając na 9. poziomie(5. poziom progresji):
30,19 x 1,4 = 42,27
42,27 - 30,19 - 13,42 - 5,77 - 2,40 - 1,00 = MINUS 10,51zł

(...)

Wygrywając na 15. poziomie(8. poziom progresji):
343,94 x 1,4 = 481,52zł
481,52 - 343,94 - 152,86 - 67,94 - 30,19 - 13,42 - 5,77 - 2,40 - 1,00 = MINUS 136zł

Także jak widać, zgodnie z założeniami progresji, nasza strata rośnie równo z poziomem progresji. Aby stracić 136zł ważne jest, aby mieć 617,52zł i nastawiać się na 40gr zysku.

Pozdrawiam

Po 5 wtopach jesteś na poziomie 9 a ponieważ po nietrafionym kuponie przesuwasz się o dwa poziomy do przodu twój przegrany kapitał wynosi 1+2,4+5,77+13,42+30,19=52,78
Wystarczy porównać z innymi progresjami na kurs 1,4 w których wystąpiło 5 nietrafień po kolei, a pierwszy poziom zaczyna się od stawki 1. Powiem tylko że w klasycznej progresji przegrałbyś już 210.

RÓŻNICA SPORA 52 Z JEDNEJ STRONY I 210 Z DRUGIEJ.

No tak, stawki 52,78zł, ale jak wygrasz to 42,27zł (30,19 x 1,4), a więc jesteś 10zł do tyłu. Fajna progresja.
Idę o skrzynkę piwa, że jeszcze nią nie graleś a jak grałeś, to jestem w stanie postawić under 50,5 na "czyjeś" IQ

Po przegranym kuponie przesuwamy się o 2 poziomy do przodu czyli jeśli przegraliśmy 5 razy po kolei to następny poziom 11 jest ze stawką 67.94 x 1,4 = 95.11

Po wygranym kuponie cofamy się o jeden poziom niżej czyli następny poziom to 10 ze stawką 45.29 x 1,4 = 63.40

Twój bilans wygląda tak 5 kuponów przegranych dwa wygrane przegrywasz jeszcze -7.49

Według planu następny kupon grasz za stawkę z poziomu 9 czyli za 30.19 i wygrywając go wychodzisz na plus, możesz też cofnąć się na poziom 8 i również osiągasz zysk.

Dolar$$$, to co Ty tu piszesz, to są kompletne brednie. Ok, już zrozumiałem, na czym polega robienie zysków na progresji w Twoim wydaniu, ale powiedz mi tak szczerze... zacząłeś w ogóle tą progresją grać? jeśli tak to ile meczów już grałeś?

mako_tychy ta progresja to matematyka przy kursie 1,4 szansa trafienia takiego kuponu to 66%
Czyli na jedną porażkę przypada dwie wygrane i na tym właśnie sie wygrywa. A aż 15 poziomów zabezpiecza nam chwilowe zachwianie naszej skuteczności.