No to może ja zacznę
Los Angeles Lakers - Phoenix Suns Pojedynek dwóch czołowych drużyn z Konferencji Zachodniej.
Jeziorowcy w tym sezonie charakteryzują się bardzo zbilansowanym składem, a gwiazda (Kobe) nie musi świecić zbyt często
Słońca z kolei grają to co potrafią i lubią najbardziej czyli "run and gun"...a strzelb im nie brakuje.
Drużyny te spotykały się już dwukrotnie w tym sezonie i co ciekawe obydwa spotkanie wygrali Lakersi...
W mojej analizie w dużym stopniu odniosę się właśnie do tych spotkań:
2.11.2007 PHO-LAL 98:119 link-->
http://www.nba.com/games/20071102/LALPHX/boxscore.htmlCo od razu rzuca się w oczy to świetna postawa rezerwowych Lakers w tym spotkaniu -
Radmanović 19pkt, Bynum 14pkt i 13zb, Vujacić 12pkt...
Czemu podaję akurat ten fakt? Otóż
żaden z wymienionej trójki nie zagra w dzisiejszym spotkaniu.
Również skuteczność Suns z tamtego spotkania jest godna uwagi: z gry 42,5% , a za 3pkt 32,1% .. może nie są to złe statystyki, ale w porównaniu z Lakers (odpowiednio 56,5% i 61,5%)...
Kolejnym ważnym aspektem tamtego spotkania była walka na tablicach..i co widzimy...totalna klęska Suns! Przegrali w tym elemencie gry 34-54 !
Duża w tym zasługa właśnie Bynuma, który sam zaliczył 13zb i tak skutecznie przeszkadzał Amare Stoudemire'owi (boże jak to napisać
), że ten zebrał tylko 1 piłkę (!!!)
Przejdźmy teraz do spotkania nr2:
25.12.2007 LAL-PHO 122:115 link-->
http://www.nba.com/games/20071225/PHXLAL/boxscore.htmlI tu znowu widzimy to samo co w spotkaniu nr1 - szalejącego Bynuma...przegrana Suns na deskach (38-47) i słaba postawa Amare. (jedynie Radmanović i Vujacić się uspokoili
)
Dziś wobec osłabień Lakers pod koszem (Brown to również solidny gracz, jednak po dłuższej przerwie nie może być w optymalnej dyspozycji) i na pewno wielkiej chęci Phoenix zrewanżowania się za poprzednie spotkania jestem zdecydowany zainwestować swoje pieniądze w
Phoenix SunsPozdrawiam