#1671681 - 12/10/2007 23:22
Re: jak zagadać...? [8]
[Re: Pierniczek]
|
veteran
Meldunek: 05/04/2005
Postów: 1364
Skąd: Warszawa/Poznań/Wilno
|
Hm. Pierniczek, dla mnie słowo "proszę" jest nieodzowną częścią mojego codziennego słownika, bo po prostu uważam, że kulturalna osoba musi go używać. Bardzo często na końcu jakiegoś zdania, w którym nawet coś komuś każe, umieszczam słowo "proszę" i nie uważam że nadmierne jego stosowanie jest jakimś tam nietaktem, czy w ogóle pokazuje że ktoś jest "cipą". Nauczyłem się takiego podejścia w tym roku w Irlandii, gdzie przełożony nawet do szeregowego pracownika mówi bardzo często "please". Nie mogę się więc do końca zgodzić z Twoją teorią, bo wydaje mi się, że słowo "proszę" musi być używane dość często i to również w stosunku do kobiet, a osoba która go nie używa jest po prostu niekulturalna 
|
Do góry
|
|
|
|
#1681675 - 15/10/2007 21:34
Re: jak zagadać...? [8]
[Re: Pierniczek]
|
pokakulka
Meldunek: 14/10/2002
Postów: 4680
Skąd: Covilhã (Portugalia) / Bi...
|
"prosić" zmieniłbym na "brać", bo facet, który prosi o coś kobietę dla mnie jest cipą. facet, ktory wstydzi sie poprosic o cos kobiety to dopiero jest cipa Czyli chcesz mi powiedzieć, ze prosisz o seks? wydaje mi sie ze nie mowiles "seks" tylko "cos". jesli dla Ciebie "czyms" jest tylko seks no to nie mam wiecej pytan 
|
Do góry
|
|
|
|
#1682876 - 16/10/2007 03:37
Re: jak zagadać...? [8]
[Re: gizmo]
|
Tata
Meldunek: 27/01/2007
Postów: 1292
Skąd: Gutersloh/ Wieluń
|
Walka do konca  , znaczy sie teraz probuje nakrecic laske ktorej juz powiedzialem . "czesc" . Przez 2 miechy nawet.. do niej czesc w szkole. Ale nie powiem ze poryty przez nia do tej poryty chodze Ale po alkoholu mi sie "love" wlaczylo .. i jakos wyszlo ze juz z nia pisze 3 tygosnie codziennie.. Sam nie wiem po co ale .. poryc sie mozna :D. Lepiej nie mowic..."Twoja strata" . Mysle ze trzeba przyjac to z lekcewarzeniem , jak nie ta to inna. Ale latwo powiedziec, ja wiem pozdro Gib01 (ale to tylko moje zdanie "swierzaka"  )
|
Do góry
|
|
|
|
#1682929 - 16/10/2007 03:44
Re: jak zagadać...? [8]
[Re: Pierniczek]
|
Tata
Meldunek: 27/01/2007
Postów: 1292
Skąd: Gutersloh/ Wieluń
|
Oczywscie nie był bym soba gdybym nie zrobil bledu ortograficznego a poniej Pan Miodek (Misiek ) nie poprawil mnie. Lekcewa rzyc to ja sobie moge sam , a Wy powinniscie lekcewa życ  Misiek za to ze czuwasz ... Pozdro Gib01  Ps: @Pierniczek dostales priva ode mnie?
|
Do góry
|
|
|
|
#1682941 - 16/10/2007 03:48
Re: jak zagadać...? [8]
[Re: Gib01]
|
Didżej
Meldunek: 06/10/2002
Postów: 9548
Skąd: Wieluń
|
Po drugie czy probujecie zakrecic sie kolo niej jeszcze raz czy odpuszczacie calkowicie ? FT? OT?  Nie no.. dopiero, po karnych, tak z 101-100 jak przegram, to daję sobie spokój  Ale każdy ma inny przypadek.. bo są... kosze.. i wsady... Bo są różne opcje tego wszystkiego... Ona, Cię najpierw zaczarowała, czy Ty ją? Lepiej na pewno, jak Ty ją później Cię rzuca, niż na odwrót... czyli Ty nic.. a jak już '...' to  Trochę bełkotu mi wyszło, ale mam nadzieję, że niektórzy mnie zrozumieli `Najlepszą kobietą, jest zabawa` 
|
Do góry
|
|
|
|
#1682967 - 16/10/2007 03:52
Re: jak zagadać...? [8]
[Re: Misiek]
|
Tata
Meldunek: 27/01/2007
Postów: 1292
Skąd: Gutersloh/ Wieluń
|
Chyba ja z tego wiem nalepiej o co chodzi  i nasuwa mi sie tylko mysl : "od zera do bohatera " a poniej wsad za 3ptk  (taki Jordan  ) Ale szczegolny przypadek dopadł Misiek Ciebie... Pozdro Gib01
|
Do góry
|
|
|
|
#1682981 - 16/10/2007 03:53
Re: jak zagadać...? [8]
[Re: Gib01]
|
veteran
Meldunek: 05/04/2005
Postów: 1364
Skąd: Warszawa/Poznań/Wilno
|
Ja ostatnio miałem dość poważną rozmowę z dziewczyną, w której byłem od kilku miesięcy ostro zauroczony, ona jednak traktowała mnie tylko i wyłącznie jako przyjaciela (momentami myślałem nawet, że jako przyjaciółkę  ). Nie pasowała mi taka sytuacja w ogóle, więc umówiłem się z nią na poważną rozmowę. Powiedziałem, że nie odpowiada mi zupełnie status przyjaciela, a wiem że nie mogę na nic innego liczyć, więc niestety musimy w diametralny sposób ograniczyć kontakty. Takiego zdziwienia na twarzy laski jeszcze nie widziałem, a ja jestem zadowolony że udało mi się wreszcie przerwać chorą sytuację jaka między nami była 
|
Do góry
|
|
|
|
#1682999 - 16/10/2007 03:57
Re: jak zagadać...? [8]
[Re: pszek]
|
Tata
Meldunek: 27/01/2007
Postów: 1292
Skąd: Gutersloh/ Wieluń
|
O widze ze kolega w podobnej sytuacji a nawet w takiej samej jak ja jestem. Tylko ja nie potrafie z nia pogadac na serio ...jeszcze troszke powalcze, a wiem ze jestem na straconej pozycji. Ale  za to ..ze sie oderwales z tej chorej sytaucji bo to bardzo na psyche wjezdza 
|
Do góry
|
|
|
|
#1683068 - 16/10/2007 04:12
Re: jak zagadać...? [8]
[Re: Gib01]
|
veteran
Meldunek: 05/04/2005
Postów: 1364
Skąd: Warszawa/Poznań/Wilno
|
O widze ze kolega w podobnej sytuacji a nawet w takiej samej jak ja jestem. Tylko ja nie potrafie z nia pogadac na serio ...jeszcze troszke powalcze, a wiem ze jestem na straconej pozycji. Ale  za to ..ze sie oderwales z tej chorej sytaucji bo to bardzo na psyche wjezdza  Powiem Ci, że bardzo pomógł mi wyjazd na wakacje i to, że nie widzieliśmy się przeszło 3 miesiące. Praca i życie w Dublinie pozwoliło mi otrząsnąć się z mojego bezsensownego uczucia, powróciła moja pewność siebie, to ja poczułem się panem sytuacji. Po jej powrocie szczera rozmowa była tylko kwestią czasu, podszedłem do niej bardzo spokojnie, wszystko powiedziałem nie podnosząc głosu i lachę po prostu zgasiło. Jej widok i reakcja w tamtej chwili-bezcenna. A myślała, że będzie mogła się bawić moimi uczuciami zawsze, a ja cały czas będę na jej każde skinienie. A teraz mam już na oku kogoś innego 
|
Do góry
|
|
|
|
#1683123 - 16/10/2007 04:21
Re: jak zagadać...? [8]
[Re: pszek]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 30/10/2005
Postów: 1876
|
|
Do góry
|
|
|
|
#1683132 - 16/10/2007 04:24
Re: jak zagadać...? [8]
[Re: pszek]
|
Tata
Meldunek: 27/01/2007
Postów: 1292
Skąd: Gutersloh/ Wieluń
|
Ja sie z "kolezanka" nie oddzywalem 2,5 miecha .. bo wakacje Ale jak pisalem wyzej alkohol + po alkoholu love sie wlaczylo i postanowilem ja przeprosic.. bo pozegnalem sie z nia w dosc perfidny sposob. I ona zamist powiedziec.."spier*** " (bo ja lubie uslyszec cos prosto w oczy a nie tylko myslec a mowic cos innego) to napisala ze mozna to odkrecic bez problemu tylko zalezy od Ciebie. No ja pijany a wiec spoko , rano sie budze(ok 15:00?) a tam 2 sms od niej i 3 sygnaly  . A ja lol... napialem jej ze nic nie pamietalem i jak cos..to bleble. I zaczelo sie od nowa.. i trwa do dzisiaj. I najgorsze jest to ze ja ja widze w szkole :/ ale juz ostatni rok .. A ile ja  przez nia wypilem ..hmmm . Az teraz sam sie dziwie jak czlowiek moze byc zakrecony przez te baby Ale co Cie nie zabije to Cie wzmocni Pozdro Gib01  dla Ciebie @pszek 
|
Do góry
|
|
|
|
#1683142 - 16/10/2007 04:25
Re: jak zagadać...? [8]
[Re: Pierniczek]
|
Tata
Meldunek: 27/01/2007
Postów: 1292
Skąd: Gutersloh/ Wieluń
|
To jak mozesz podaj mi swoj nr gg to Ci powiem w czym rzecz. O ile oczywioscie chcesz... pzdr
|
Do góry
|
|
|
|
|
|