Wysokie stawki od wygranych w sieci
Polscy miłośnicy internetowych zakładów bukmacherskich lub gier karcianych mają coraz większe szanse, aby ich hobby było legalne. Ujawnienie takich dochodów może się jednak niekorzystnie odbić na rozliczeniach z polskim fiskusem
Wpływy do budżetu z podatku od gier. Państwo coraz więcej zarabia na hazardzie
Gracze znad Wisły bez większych wyrzutów sumienia od lat grają u wirtualnych bukmacherów zarejestrowanych na Malcie, w Austrii czy na Gibraltarze. Zgodnie zart.107 kodeksu karnego skarbowego jest to nielegalne, ale praktycznie fiskus nie niepokoi internautów. Biznes więc kwitnie, a reklamy firm bukmacherskich bez problemu pojawiają się na stadionach (np. podczas meczu Polska-Armenia), w mediach, na billboardach.
Sytuacja e-hazardu może się jednak niedługo zmienić i to wcale nie dzięki nowelizacji przepisów. Dużą rolę mogą odegrać wyroki Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu (ETS). W marcu zajmował się on m.in. sprawą trzech włoskich przedsiębiorców przyjmujących zakłady dla angielskiego bukmachera Stanley (sygn. C-338/04). Działali oni bez koncesji i zgody włoskiej policji. Tymczasem przepisy włoskie zakazują pośrednictwa w przyjmowaniu zakładów na rzecz podmiotów trzecich (zarówno krajowych, jak i zagranicznych) bez urzędowej zgody. Trybunał uznał, że to ograniczenie swobody przedsiębiorczości i świadczenia usług. Narusza więc prawo europejskie. To pierwszy krok do legalizacji hazardu transgranicznego, zwłaszcza internetowego. Powstaje więc pytanie, jak będą się rozliczać polscy gracze, gdy hazard w Internecie stanie się legalny. Czy rzeczywiście ich wygrane nie byłyby opodatkowane,jak o tym zapewniają wirtualni bukmacherzy?
Ministerstwo Finansów w przekazanym "Rz" stanowisku twierdzi, iż wygrane w zagranicznych grach losowych i zakładach wzajemnych (prowadzonych przez podmioty zarejestrowane i prowadzące działalność za granicą, a zatem niedziałające na podstawie przepisów o grach losowych i zakładach wzajemnych) nie będą korzystać ze zwolnienia podatkowego przewidzianego wart.21 ust.1 pkt 6 i6a ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (ani w całości, ani w części, tj. do kwoty 2280 zł). Dlatego całość wygranej podlegać będzie opodatkowaniu według zasad określonychwart.27 ust. 8,9 lub9a ustawy o PIT. Oznacza to, że dochód ten rozliczymy według metody, która jest właściwa ze względu na umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania, jaką Polska zawarła z tym państwem, w którym wygraliśmy pieniądze.
W takim wypadku nie ma więc mowy o żadnym podatku od gier. Dla osób, które nie będą ukrywać wygranych pochodzących z internetowego hazardu, ich rozliczenie będzie mniej korzystne niż w wypadku wygranych osiągniętych u krajowych, legalnie działających bukmacherów opodatkowanych zryczałtowaną10-proc. stawką.
MICHAŁ KOSIARSKI GRAŻYNA J. LEŚNIAK
--------------------------------------------------------------------------------
Opinia
Henrik Hoffmann, prawnik z kancelarii Magnusson w Kopenhadze
Jesteśmy o krok od faktycznej legalizacji w Polsce sportowych zakładów internetowych. Powołując się na włoski wyrok ETS, każda firma, która ma licencję na działalność w zakresie zakładóww innym kraju Unii Europejskiej, mogłaby działać na polskim rynku bez konieczności uzyskiwania jakichkolwiek zezwoleń w Polsce. Co istotne, wyrok ETS jest też pomocny dla firm oferujących sportowe zakłady internetowe w UE. Firma z licencją na prowadzenie internetowych zakładów w innym kraju Unii (np. na Malcie) mogłaby - powołując się na ten wyrok - legalnie działać na polskim rynku.