Toronto Raptors -5,5 - New York Knicks @
1,70 Betgun
Drużyna Toronto po słabej grze na początku marca (3 porażki z rzędu: Milwaukee, Cleveland, Washington), wraca chyba na właściwe tory. Po powrocie do składu Parkera i Bargnaniego ekipa z Kanady odniosła 3 kolejne zwycięstwa: Memphis, Seattle i Milwaukee, dzięki czemu umocniła się na pierwszym miejscu dywizji atlantyckiej.
Knicksi ostatnio grają w kratkę. Ich 3 ostatnie spotkania były rozstrzygane w samych końcówkach. Najpierw wygrali po dogrywce wyjazdowe spotkanie z Atlantą Hawks. Zwycięstwo to odnieśli przede wszystkim dzięki znakomitej grze w 4 kwarcie, w której odrobili 9 pkt stratę do gospodarzy. Dogrywka to przede wszystkim popis Marburego, który zdobył 11 pkt.
Kolejne spotkanie to przegrana u siebie z Seattle. W tym meczu gospodarze na 30 sek przed końcem prowadzili 98-97 i byli w posiadaniu piłki. W tym momencie zawiódł Marbury, który najpierw spudłował rzut za 3 pkt, a następnie nie trafił 1 z 2 rzutów osobistych przy stanie 99-100. Wartym odnotowania jest fakt, że zarówno w spotkaniu z Hawks, jak i Seattle, ekipa z Nowego Jorku dość wygraźnie przegrywała 1 kwartę, żeby w kolejnych gonić rywala (z dobrym skutkiem).
Ostatni mecz nowojorczyków to kolejna nerwowa końcówka. Spotkanie z Wizards było przez cały czas wyrównane. Żadna ekipa nie potrafiła znacząco odskoczyć rywalowi. Na 22 sek przed końcem meczu NY przegrywał 85-88. Wtedy celny rzut oddał Francis, który następnie nie wykorzystał rzutu osobistego. Na 5 sek przed końcem po trafieniu 1 z 2 rzutów osobistych ekipa Washingtony prowadziła 89-87. I równo z syreną kończącą mecz za 3 trafił Francis.
Tak więc trzy ostatnie spotkania Knicksów to trzy niesamowicie nerwowe i emocjonujące końcówki.
Toronto również miało jedno takie spotkanie. W meczu z Seattle na 20 sek przed końcem Raptors przegrywali 102-104 i mieli piłkę. Najpierw nie trafił T.J. Ford, piłkę zebrał Bosh, ale jego rzut został zablokowany przez Lewisa, piłkę jednak zebrał Parker, ta następnie trafiła do Bargnaniego, który trafił za 3, przy okazji był również faulowany. Po celnym rzucie osobistym gospodarze prowadzili 106-104. Do dogrywki doprowadził jednak Allen. Dogrywka do ostatniej minuty była wyrównana, jednak na 40 sek pzred końcem Toronto odskoczyło na 5 pkt i już nie oddało zwycięstwa.
Jednak ostatnie spotkanie drużyny z Kanady to już bezdyskusyjne zwycięstwo w wyjazdowym meczu z Mliwaukee. Dzisiaj raczej już nie będziemy świadkami takich ciekawych końcówek. Wydaje mi się, że 3 spotkania z takim przebiegiem to wystarczająca ilość dla drużyny z Nowego Jorku. Toronto od początku powinno narzucić swój styl gry i odskoczyć na kilka punktów. Pod nieobecność w ekipie gości: Lee i Richardsona, Toronto powinno uzyskać przewagę pod tablicami. Na trójki Marburego lub Francisa, odpowiedać mogą: Bargnani, Garbajosa, Dixon, Ford lub Parker. Nowojorczyków po tym spotkaniu czekają 4 mecze u siebie, z czego przy najmniej 2 są spokojnie do wygrania. Dlatego też ewentualna porażka w dzisiejszym meczu niczym wielkim nie będzie skutkowała.
Na koniec jeszcze taka mała ciekawostka: Knicksi w tym sezonie jeszcze ani razu nie wygrali 3 wyjazdowych meczów pod rząd. Obecnie NYK ma na obcych parkietach serię 2 zwycięstw, tak więc jeżeli tradycja zostanie podtrzymana to Toronto to spotkanie spokojnie wygra.
Kurs na zwycięstwo jest trochę za niski na granie, dlatego też proponuję handi -5,5. Jeżeli gospodarze podejdą do tego spotkania z należytą koncentracją to myślę, że spokojnie je pokryją.
------------------------------------------------------------
Zastanawiam się również nad zagraniem:
Philadelphia 76ers -
Chicago Bulls @
1,70 Betgun
Dallas Mavericks - Phoenix Suns @
1,56 Betgun
Indiana Pacers +5,5 - Washington Wizards @
1,70 Betgun
76ers ostatnio mnie zaskakują. U siebie nie przegrali już od 7 spotkań. Mój typ na Chicago to przede wszystkim gra na przełamanie tej passy. Po wczorajszej porażce Phila być może wpadnie w jakiś lekki dołek. Jeżeli tak się stanie to myślę, że Byki spokojnie sobie z nimi poradzą.
Dallas po ostatniej, dość nieoczekiwanej porażce z Golden State na pewno będzie chciało się zrehabilitować. Okazja do tego jest doskonała, gdyż zmierzą się z Phoenix Suns. Nowitzki w ostatnim meczu trafił zaledwie 3 z 11 rzutów. Dwa słabe występy wg mnie Niemcowi się nie przytrafią i dzisiaj w nocy pokaże swoje prawdziwe oblicze. W tym sezonie obie ekipy już 2 razy ze sobą grały i zawsze wygrywali koszykarze Mavs.
Indiana wczoraj zanotowała 10 porażkę z rzędu. Jeżeli nie zmienią czegoś w swojej grze to mogą zapomnieć o playoffach. Dzisiaj grają z będącymi ostatnio w równie kiepskiej formie Wizards. Myślę, że przed własną publicznością są w stanie powalczyć, ze stołecznymi i nawet jeśli nie wygrają tego meczu, to handi powinni wystarczyć.