Czego można oczekiwać po półfinale Wimbledonu?Jakich meczy, możemy się spodziewać w półfinale Wimbledonu, w wykonaniu mężczyzn?. Pewnie niejedna feministka powie, tego samego co w półfinale kobiet. Zgodzę się z tym lecz na pewno jest to inna skala tenisa, swoją drogą ciekawe czy Serena Williams miałaby szansę, z kimkolwiek z pierwszej setki ATP. Sprawa dyskusyjna i otwarta, chociaż ja sądzę, że jej szanse w takim pojedynku są raczej nikłe.
Rozpoczęliśmy mała dygresją, wracając jednak do tematu, czy pary półfinałowe są zaskoczeniem? Według mnie nie, a jedynym zaskoczeniem może być brak Nadala, chociaż przy jego obecnej dyspozycji, to spodziewana niespodzianka.
Roger Federer, wielki mistrz, zagra w piątek z niemniej utalentowanym, chociaż mniej utytułowanym Andy Murrayem. Murray jest coraz bliższy do powtórzenia swojego sukcesu z roku 2013, kiedy to wygrał Wimbledon, wygrywając w finałowym meczu z Novakiem Djokovicem. Los może złączyć na powrót tych dwóch zawodników w finale, jednak muszą wygrać swoje mecze półfinałowe co nie będzie łatwe.
Andy zagrał w ćwierćfinale z Kanadyjczykiem Vaskiem Pospisilem, dla którego osiągnięciem życiowym jest przebrnięcie do tej rundy w turniejach wielkoszlemowych. Szkot zamierzał pokazać rywalowi swoją determinację, i walczył praktycznie o każdą piłkę. Był zwinny, szybki i sprytny, posyłając niewygodne piłki, które mimo wszystko Kanadyjczyk odbijał. Dwukrotnie rozgrywkę przerwały opady deszczu, dopiero wtedy organizatorzy zdecydowali się zasunąć dach. Co prawda nie padało mocno, swoją drogą ciekawe czy przy rzęsistych opadach, kort przypominał by nasz stadion Narodowy, kiedy go podtopiło. Wracając do tematu, Murray wygrał pewnie mecz, przeciwnik mimo szczerych chęci, nie był w stanie urwać seta Szkotowi 6:4, 7:5, 6:4 (3-0).
Roger Federer po raz pierwszy w tegorocznym Wimbledonie stracił serwis (pierwszy raz od I rundy turnieju rozgrywanego na trawnikach w Halle) , ale nie miał większych problemów z pokonaniem Gillesa Simona. Szwajcar po raz 10. zagra w półfinale londyńskiego Szlema. W środę 33-letni Federer zwyciężył Simona 6:3, 7:5, 6:2, poprawiając tym samym stan pojedynków między nimi 6-2. Simon niewiele mógł zrobić w starciu utytułowanym rywalem, chociaż dwoił sie i troił na korcie. Widoczny był fakt że Roger, w pełni korzystał ze swojego bogatego doświadczenia, i silnie, krótko i treściwie rozprawiał się z rywalem. Nie przeszkadzały mu nawet lekkie opady deszczu, i zarządzona krótka przerwa w pierwszy secie. Spotkanie zakończyło się w po półtorej godzinie, gdzie Szwajcar posłał 11 asów, skończył 36 piłek i miał 22 błędy własne.
W dalszym ciągu utrzymuje, iż Roger Federer jest dla mnie faworytem tegorocznego Wimbledonu. Nie popełnia On, praktycznie żadnych błędów na korcie, przy swojej technice zmuszając rywala, do nadludzkiej wprost pracy.
Nasze typy: Zwycięstwo Rogera Federera, Tie break w meczu, dokładny wynik meczu 3-2 dla Szwajcara.Drugą para półfinałów to Novak Djokovic który zagra z Richardem Gasquetem. W ćwierćfinale pokonał Marina Cilicia i awansował do półfinału wielkoszlemowego Wimbledonu 6:4, 6:4, 6:4 (3-0) . Serb wygrał 650. mecz na zawodowych kortach. Tym samym podwyższył na 13-0 bilans meczów z Ciliciem. Pamiętny jego pojedynek w 1/8 z Andersonem , który zakończył sie dopiero po rozegraniu 5 seta, i po dokończeniu meczu w dniu następnym od rozpoczęcia, jak widać nie miał wpływu na kondycję Novaka. Musze przyznać, że był to dość jednostronny pojedynek, gdzie mimo starań przeciwnika, Serb kontrolował sytuację bezwzględnie. Forhendy, bekhendy, praca nóg, skracanie pola gry przy siatce czy wrzucanie przeciwnika na róg kortu, a przede wszystkim skuteczne woleje, to zaprezentował Djokovic. Cilic co prawda punktował tez wielokrotnie w tym meczu, jednak tak jak w pierwszysm secie to, nie wymuszone błędy Djokovica sprawiały, że ten mecz mógł wydawać się wyrównany. Porównując go do ostatniego pojedynku z Kevinem Andersonem, muszę przyznać, że albo Serb się rozkręca na trawie, bądź po prostu Cilicowi zabrakło umiejętności. To był pokaz tenisa najwyższej klasy, jak tak będzie grał półfinał i finał, mamy zwycięzcę.
Richard Gasquet rozprawił się, z tegorocznym zwycięzcą French Open Stanem Wawrinką, będzie to drugi półfinał Wimbledonu, w karierze Francuza 6:4, 4:6, 3:6, 6:4, 11:9 (3-2). Był to mecz, przypominający swoim przebiegiem, najlepsze fabuły Hitchcocka. Obaj tenisiści dawali pokaz urozmaiconego i ofensywnego tenisa, a ich wymiany na jednoręczne bekhendy przyprawiały o gęsią skórkę. W tenisie zwycięzca może być jednak tylko jeden i wiele wskazywało na to, że będzie nim Wawinka, jednak Gasquet, znalazł sposób na przełamania Helweta w 20 gemie, piątego seta. Po prawie 3.5 godzinnej walce, na korcie klęcząc i wznosząc modły do nieba, pozostał Francuz. Trudno się dziwić radości, jednak gdyby Wawrinka rozkręcał się w tym meczu szybciej, to wynik mógł być odmienny. W każdym razie Francuz, zagra z Djokovicem. Czy ma on szansę? Na pewno, jak pokazał mecz Serba z Andersonem, jest spora szansa na wyeliminowanie go, oceniałbym je jednak jako dosyć małe. Djokovic jest świetnie przygotowany(zresztą jak zwykle), i ma chrapkę na Talerz i wygraną, bu pula jego indywidualnych nagród, wywalczonych na korcie, przekroczyła magiczna barierę 80 milionów dolarów.
Nasze typy: Zwycięstwo Djokovica, suma gemów powyżej 30.5, liczba setów powyżej 3.5.Źródło:
Betano Blog Promocja:
Klik!