Vasek Pospisil(+1,5 seta) - Lleyton Hewitt 1 1.59
Spotkanie pierwszej rundy turnieju ATP w Newport na nawierzchni trawiastej. Vasek Pospisil to młody (22-letni) i wysoki (193cm) tenisista reprezentujący Kanadę, który zajmuje od kilku tygodni w rankingu ATP zajmuje miejsce w okolicach setnego. Lleytona Hewitta nie trzeba nikomu przestawiać, to były lider rankingu (z przed 11 lat), który obecnie grywa coraz rzadziej i z coraz słabszymi wynikami, zajmuje miejsce w trzeciej setce rankingu. Vasek Pospisil nie wygrał jeszcze w tym roku pojedynku w turnieju ATP, gra dobrze, potrafi przejść kwalifikacje do dużych imprez, dobrze poczyna sobie w challengerach, ale jednak bilans to 0-9, choć nie jednemu wyżej klasyfikowanemu tenisiście napsuł krwi. Imponuje zwłaszcza jego gra na trawie w tym sezonie, widać że lubi na niej grać i mu służy. Najpierw challenger w Nottingham i po pokonaniu de Voesta (14 asów, 83% piłej wygranych po pierwszym podaniu) przegrał z Berankisem (16 asów, 70% piłek wygranych po pierwszym podaniu), następnie w turnieju ATP w Londynie urwał seta Nalbandianowi (9 asów, 77% piłek wygranych po pierwszym podaniu). Kolejny był turniej w Eastbourne, dostał się do turnieju głównego, znów imponował pierwszym podaniem, dwie pierwsze rundy przeszedł bez problemu z słabszymi rywalami (m.in. Przysiężnym), by w decydującym meczu pokonać Rosola (11 asów, 83% piłek wygranych po pierwszym serwisie), w pierwszej rundzie turnieju głównego odpadł po bardzo wyrównanym boju z Harrisonem, znów świetnie serwował (11 asów i 75% wygranych piłek po pierwszym podaniu). W pierwszej rundzie Wimbledonu trafił na świetnie dysponowanego Querreya, z którym przegrał po walce w czterech setach, a statystyki ze spotkania po raz kolejny prezentowały się bardzo przyzwoicie. Lleyton Hewitt grał w tym roku znów bardzo mało, tylko u siebie w Australii w styczniu, a potem dopiero na Roland Garros (porażka w 1r w czterech setach z Klizanem), w Londynie gdzie był bez szans z Karlovicem, oraz w pierwszej rundzie Wimbledonu w trzech setach przegrał z Tsongą. Wiem że turniej w Newport jest specyficzny, (Pospisil nie grał tu nigdy, Hewitt wraca po... 14 latach) jednak dobre występy podczas czterech tygodni na kortach trawiastych w Europie powinny zaprocentować, nie zdarzył mu się nawet jeden słabszy mecz, zawsze trzymał dobry poziom, może być ciężko wygrać spotkanie z doświadczonym Hewittem, który na trawie od zawsze czuł się świetnie, jednak wygranie seta jest jak najbardziej w zasięgu.